Literatura wszelaka

ELenka

Do tego Ilona wygląda, jak dziewczyna z jego snów.
Ale po tych wampirach nic mnie nie zaskoczy;/

Dizzy

Ale że po jakich wampirach?

ELenka

Nie chcę psuć przyjemności czytania niewtajemniczonym. Ale zakończenie wątku wampirów było tak beznadziejnie denne i bezsensowne,że ehhh... Jak dla mnie to wyglądało, jakby nie miał pomysłu na zakończenie wątku..Dlatego boję się, co zrobi z Iloną.. Chociaż w jednej książce w wywiadzie pisał, że Ilona wróci jeszcze w powieści..

Dizzy

ah... No tak... Nie wczytywałam się. Szczerze mówiąc, ostatnią osobą jaką sięspodziewałam była Ilona. juz predzej bym stawiała na te lase z domu schadzek...

ELenka

A to się nawet nie trzeba było wczytywać. Mordi to w co drugim zdaniu podkreślał :)
A co powiesz o Kostuchu i bliźniakach?

Dizzy

Jestem ciekawa kiedy się obrócą przeciw Mordimierowi. Jestem zdecyowanie za słabą osobą by móc tak pomiatać ludźmi, więc było to dla mnie niezrozumiałe.

Hm, ciekawa jestem co będzie z Wewnętrznym Kręgiem... Bo w końcu oni wiedzieli o tym co planuje Enya czy nie? o.O

ELenka

" Jestem zdecyowanie za słabą osobą by móc tak pomiatać ludźmi, więc było to dla mnie niezrozumiałe. "
Ale że kto kim pomiata?

Wewnętrzny Krąg.. Hmm..Mam wrażenie, że chyba zaproszą tam kiedyś Mordimera.. A co do Enyi nie wydaje mi się, żeby wiedzieli co się dzieje.

Dizzy

Mordimier Bliźniakami i Kostuchem. Zdaje mi się że on nimi za bardzo pomiata...

ELenka

Ale jednak jedzie ich ratować :) Mordi jest szefem, a oni wykonują rozkazy. Ale pewnego rodzaju przyjaźń między nimi jest.

Dizzy

no, tylko pewnego rodzaju. Jestem ciekawa co zrobi ta "anielica" z Mordim

ELenka

Pewnego rodzaju, bo to ogólnie "pewnego rodzaju" ludzie :)
Anielica jest dziwnym pomysłem, ale może Piekara się jakoś z tego wybroni..

Dizzy

cholernie mi sie podobała ta tajemnica, mam nadzieje, że Piekar jakoś wykorzysta tego Jezusa i że będzie coś ciekawego ^^

Ogólnie, mój chłopak powiedział, że w życiu tego nie przeczyta jak mu powiedziałam, jak Mordi traktuje niektóre kobiety (Loretta)

Krzysiek

Ja polecam Twórczość Tolkiena, znam Władcę pierścieni i Hobbita, kawałek silimarilionu. Twórczość tolkiena przekonuje mnie, ponieważ mam bzika na punkcie uzbrojenia. Posiadam dwie ulubione frakcje Numenorejczyków oraz eldarów troczę na uboczu stoją krasnoludowie, a Hobbici na szarym końcu.

ELenka

Krzyśku, zatem zapraszam do przeczytania całego Sila :)

"Posiadam dwie ulubione frakcje Numenorejczyków oraz eldarów troczę na uboczu stoją krasnoludowie, a Hobbici na szarym końcu."
A konkretniej? Wiesz, pytam z czysto "zawodowej" ciekawości.

Krzysiek

Frakcje w władcy pierśćieni uporządkowane według mojego gustu:
1.Numenorejczycy
2.Eldarowie
3.Krasnoludowie z khazad dum
4.Krasnoludowie spod Ereboru
5.Leśni elfowie z Lothlorien oraz Entowie
6.Leśni elfowie z Mrocznej puszczy
7.Rohańczycy
8.Gondorczycy (zwykli ludzie nie z numenoru)
9.Hobbici
10.Haradrimowie
11.Ludzie z Ruhn
12.Uruk-Hai
13.Inni Orkowie

Dodano: Elenna czy czytałaś Dzieci Hurina?, Bo mi kuzyn również czytający tolkiena książkę poleca.

Nizilka

Ja ostatnio czytałam książkę "Ognisty Smok,, Richarda A. Knaaka. Ziemiami rządzą Smoczy Królowie, i pojawia się Cabe Bedlam, wnuk wiedżmina.

Czarna Kijana

Znowu polecę coś dla fanów fantastyki: "Zamek złudzeń- Opowieść barda". Autorki to Mercedes Lackey i Josepha Sherman. Czytałam ostatnio. Książka jest świetna, bez dwóch zdań.

tesska

Tak jakoś mi teraz zalśniło, od czego zaczął się ten temat... Sama właśnie czytam "Siewcę wiatru". Genialny tekst, po prostu. To trzeba przeczytać.

Czarna Kijana

O "Siewcy wiatru" nigdy wcześniej nie słyszałam... Z jakiego to gatunku?

Miyu

Angel Fantasty autorstwa Mai Lidii Kossakowskiej.
Bóg opuszcza anioły, zabierając swoich ulubieńców. Genialny humor, styl i postacie.
Gorąco polecam : >
PS. Kossakowska wydała też "anielskie" opowiadania i właśnie z jednego z nich mam podpis.

Bulbulcia

Hm, ja [jako zagorzała fanka fantastyki] polecam rosyjską klasykę: Siergiej Łukianienko. Pisze krótkie, ale treściwe i zmuszające do refleksji opowiadania. Ja przeczytałam kilka, ale najbardziej spodobał mi się "Atomowy Sen".

Co jeszcze... Może Eoin Colfer i jego seria opowiadań o Artemisie Fowl'u? W skróconym skrócie:
Artemis, geniusz ZŁA!!!! i mhroku, odkrywa, że świat magiczny istnieje. Jako osoba pazerna na złoto, postanawia zabrać całe złoto wszystkim wróżkom. Jednak nie przypuszczał, że technika świata podziemnego jest tak zaawansowana, a wróżki nie są tak potulne, jak by się mogło wydawać... Dalej nie będę pisać, to po prostu trzeba przeczytać. Ludzie mówią, że Harry Potter jest perełką wśród książek fantastycznych, bo nie czytali Artemisa Fowl'a.

A propos E. Colfera: spod jego pióra wyszła jeszcze książka "Lista Życzeń". Przezabawna opowieść pokazująca Niebo i Piekło w troszkę krzywym zwierciadle...

I nie mogłoby się obejść bez Jane Austen. "Duma i uprzedzenie"- książka pisana w stylu Ch. Dickensa, opowieść o postaciach zamroczonych dumą, uzależnionych od uprzedzeń, pieniędzy i pozycji społecznej. Czytałam wiele razy, i za każdym razem podoba mi się bardziej :)

Specjalnie dla Czarnej [mHrocznej?] Kijany:
"Uczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
"Mort", T. Pratchett

Gakusei-kun

Ostatnio, namówiony przez znajomą, przeczytałem 'Kwiat Pustyni' autorstwa Dirie Waris. Według mnie bardzo ciekawa, jednak w polskim przekładzie zdarzają się błędy (w wersji internetowej kilka ortów). Aczkolwiek polecam...

[eee... przepraszam? :D
'Chodź' - mój błąd]

Idi

Spotkałam sie z tą ksiażką, nie czytałam jej, ale wiem, o czym jest. Życie tamtejszych kobiet, obrzezanie, takie tam. Obawiam się, że za trudna lektura, jak dla mnie.
(Tzn., nie w sensie, że bym nie zrozumiała. Po prostu nie lubię takich ciężkich treści.)

Kazuś

"Kwiat pustyni" miałam w ręku. Chyba nawet gdzieś w domu jest, ale kilka lat temu stwierdziłam, że za ciężkie jak dla mnie. Zastanawiam się czy nie warto by do tego wrócić.

Bulbulcia (mogę nazywać Cię po prostu Bul?) serii o Artemisie nie czytałam, ale mogę poświadczyć, że "Lista życzeń" jest napisana bardzo dobrze.

A teraz się pochwalę co na wakacjach wartego uwagi przeczytałam.

"Madame" Antoniego Libery - Styl autora mogłabym po prostu ćpać. Fabuła? Obdarcie jej ze stylu i streszczenie w kilku zdaniach chyba odebrałoby jej urok. Cóż opowieść o miłości osiemnastolatka do dużo starszej pani dyrektor i nauczycielki francuskiego w jednym może zdawać się godna jedynie marnych romansów adresowanych do znudzonych życiem kur domowych (nie biurowych - żeby nie było). Autor zrobił z tego majstersztyk. Czyta się świetnie, a zakończenie zaskakuje. Niestety.

"Folwark zwierzęcy" - Może wydawać się, że książka tak wychwalana za wszelakie walory będzie nudna, lecz wcale taka nie jest. Ludzkie wady i żądze zostały dokładnie odwzorowane.

Czarna Kijana

Bulciu, przeczytałam całą serię o Artemisie. Muszę przyznać, że jest ciekawa, nawet czasem śmieszna, ale wydaje mi się, że jest to książka bardziej dla dzieci. Takie wrażenie odniosłam głównie po szczegółowym opisie krasnalowych gazów.

Mia

Ja polecam sagę "Zmierzch" Stephenie Meyer. Ja wiem, że pomimo takiej dojrzałej i odrobinę ponurej okładki jest to powieść dla młodzieży (nie lubię określenia "nastolatka" - kojarzy mi się z rozchichotanymi ubranymi na różowo panienkami), ale realnie dobra. Oprócz faktu, że strasznie denerwuje mnie główna bohaterka, Isabella Swan i że Edward to taka męska wersja Mary Sue. Ale niemniej jednak polecam.

Przeczytałam niedawno "Ostatnie Życzenie" Sapkowskiego i spodobało mi się. Przy najbliższej okazji sięgnę po następne części. No i sam Geralt odrobinkę przypomina mi L z Death Note.

Bardzo lubię też "Opowieści z Narnii", ale tylko do trzeciej części włącznie. Potem już było mi brak ulubionych bohaterów i w ogóle fabuła się zrobiła taka naciągana. Sama tom trzeci uważam za najlepszy.

No i jeszcze obie części "Pollyanna" - urocza opowiastka z tym, że odrobinę nielogiczna. Samą Pollyannę polubiłam, pomijając fakt, że jej argumenty, że niby trzeba dostrzegać lepszą stronę każdej sytuacji jakoś by do mnie nie przemówiły. I w ogóle, te jej komentarze były jak dla mnie trochę naciągane, a czasem nawet lekko złośliwe (na przykład, kiedy powiedziała do Starego Toma, że może się cieszyć, że go zgięło, bo nie będzie musiał się schylać przy kwiatkach). Hej, czy ja nie miałam w tym dziale przypadkiem chwalić książek? Ale i tak - polecam.

"Krokodyl z Kraju Karoliny" Chmielewskiej też bardzo mi się podobał, świetny kryminał. I byłabym zapomniała o "Mały Książę" - ja wiem, że to czułostkowa opowieść (żeby nie powiedzieć - bajka), ale tak do mnie trafiła, że wręcz rozpłakałam się na końcu.

Kazuś

Mi z "Opowieści..." najbardziej podoba się "Podróż Wędrowca do Świtu" i "Srebrne krzesło".
Pollyannę mile wspominam. Bardzo lubiłam tę książkę jak byłam w podstawówce. :) A w klimacie lekkich, troszkę naiwnych lecz wzruszających historyjek przypomniał mi się "Błękitny zamek", który gorąco polecam na leczenie dołów i zabicie nudy.
"Krokodyl..." jest moim zdaniem dobry, ale wiele jest lepszych książek tej autorki ("Wszystko czerwone", "Lesio", "Całe zdanie nieboszczyka", "Romans wszechczasów").

Mia

Ja właśnie na "Sebrne Krzesło" skończyłam. Tego już chyba nie byłam w stanie przeczytać. Jednak może wrócę do "Opowieści z Narnii"? A co do tych refleksyjnych i odrobinę czułostkowych książek, to podobał mi się jeszcze "Oskar i Pani Róża" - ale nie wzbudził u mnie takich emocji jak "Mały Książę".

Aha! I jeszcze Ania z Zielonego Wzgórza! Przeczytałam wszystkie części do czwartej włącznie i jeszcze szóstą (chyba, nie pamiętam numerów). Moją ulubioną była "Ania na Uniwersytecie" - z tym, że trochę to było przewidywalne, ale i tak.

Kazuś

A ja przeczytałam wszystkie osiem tomów "Ani". Całkiem fajna książka. Ale jakoś nie na tyle, by po nią sięgnąć po kilku latach ponownie. Za to często sobie podczytuję zbiór opowiadań tej autorki.

Stworzonko

Ja też nawet lubię "Anię". Znam wszystkie części. Oprócz tego przeczytałam "Emilkę ze Srebrnego Nowiu" napisaną przez tą samą autorkę. Nic szczególnie porywającego, ale całkiem przyjemne w odbiorze.

Ostatnio odkryłam też książki Pratchetta. Chyba nikomu nie muszę mówić, że są świetne. Przeczytałam dopiero kilka, ale i tak mi się bardzo podobają.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Hobby / Książki	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
Strona 2 z 7