Co by tu w życiu robić?

Furia

Falko, na pierwszym roku każdy musi wysłuchać straszanka w postaci historii o trudnych egzaminach i wykładowcach potworach. To jest część życia studenckiego... plotkowanie.

Gumi

Ja w przyszłym roku wyprowadzam się z domu. Trochę boję się tego. Poza tym liceum - postanowiłam nie iść do najlepszego w mieście.Dstanę się, ale czy na pewno jest mi to potrzebne? Czy ktoś z was mieszkał na stancji, w internacie, z może dojeżdżał? Co polecacie?

Furia

Ta szkoła ze stancją jest ogólnokształcąca czy jakaś wyjątkowa? Bo jak na przykład chcesz zostać pilotem albo policjantką i w Polsce jest tylko jedna taka szkoła, to widzę w tym sens. Natomiast, jeżeli ma to być zwyczajne liceum ogólnokształcące, to nie widzę sensu, żeby tracić najfajniejsze lata życia ;)

Kazuś

Wszystkie trzy dojeżdżamy. Wprawdzie około 10 km tylko, ale zawsze:). Nie jest tak źle, mimo że wielu moich znajomych zrezygnowało ze składania papierów do tej szkoły właśnie ze względu na dojazdy.
Mam w klasie dwie osoby, które dojeżdżają ponad 20 km i dziewczynę, która mieszka u ciotki, a weekendy jeździ do domu. Te pierwsze mają lepiej mimo tego, że tracą sporo czasu w autobusach. Patrycja ma niewiele kontaktu w czasie wolnym zarówno z miejscowymi jak i z ludźmi w swojej miejscowości. Jest poniekąd rozerwana.

Raven

U mnie podobnie. Trafiłam do najlepszego liceum w Wielkopolsce (szacun?), ale mam szczęście, że Swarzędz leży tuż pod Poznaniem. Ale korki zdarzają się bajeczne. Są też w mojej klasie dojezdni: z Nekli, Mosiny (jakim prawem nie znacie wiosek wielkopolskich? Wstyd!), najdalej z Chodzieży.

Falka

Ja również dojeżdżam. Półgodziny autobusem i jestem. Najgorzej jak mam wrócić. Niekiedy w centrum są cudnie długie korki.

Averia

Mia

Ja dojeżdżam samochodem - mieszkam na wsi, a do szkoły chodzę w mieście.

Raven

Averia

Hagath

Raven

Powiedziałaś w Wiraż - Busie?
Ten sam Wiraż - Bus potrafi nie przyjechać na śródkę przez godzinę, bo stoi w korkach utworzonych przez tiry. Skoro jeździsz Wiraż Busem, wiesz, że tamci kierowcy zakupują chyba prawo jazdy na czarnym rynku... Autobus spóźniony o dwie minuty jedzie sobie jako następny...

Hagath

Omijam te limuzyny, jak tylko mogę, ale stary, dobry Poznański 73 nie lepszy, więc gdy mam do wyboru sterczeć pół godziny na przystanku lub wsiąść w Wiraża, wolę wykosztować się te trzy złote i zafundować sobie tę przyjemność.

Ale offtop robimy ^^ Zawsze jednak można uznać, że dyskusja o dojazdach do szkoły jest nieodłącznym elementem omawiania plusów i minusów danej placówki edukacyjnej :P

Aga.M

Wahałam się między bio-chem, a humanem. Ale w końcu wybrałam to pierwsze, jako że z tym właśnie wiążę swoją przyszłość - takiż profil w liceum i studia na kierunku biotechnologia. Ale jakieś tam zapędy humanistyczne mam, bo próbuję sobie coś tam popisywać.

Ale w końcu Joanna Chmielewska też nie była filologiem z wykształcenia, a jaki sukces odniosła...

a ja taka nieuczesana?

Ja akurat do wyboru mam naprawdę dużo profili w liceum i jeszcze nie mam bladego pojęcia, co wybiorę, tego jest po prostu za dużo. :p

[link widoczny dla zalogowanych]

Rinnel

A czemu w ankiecie nie ma języków?

Ktosza

Bo zapomniałam je wsadzić? ;> [wiem, że odpisuję na post sprzed dwóch miesięcy, wiem]

Powróciłam do tego tematu, bo siedzę sobie właśnie, i myślę, że nie wiem, co ze sobą zrobić. Po pierwszym roku liceum wiem tyle, że zrezygnowałam z zapędów chemiczno - biologicznych, bo jednak wolę coś humanistycznego.
Tylko co?
Prawo odpada absolutnie. Wszystkie powiązane: jakieś administracje, zarządzania i stosunki międzynarodowe również. Rozważam psychologię (dobra, nie odrzuciłam całkiem tej biologii) i filologię angielską, ale przede wszystkim chyba czekam, aż mi spadnie z nieba jakiś cudowny kierunek stworzony specjalnie dla mnie -.-'
Cóż, drogą eliminowania tego, co odpada absolutnie też prędzej czy później do czegoś dojdę...

Rinnel

Idź na studia z Robin Hoodem!

Kazuś

Kotsza z tego, co wiem na Uniwersytecie Warszawskim jest możliwość czegoś, co się chyba nazywa studia międzywydziałowe: wybierasz przedmioty, które Ci pasują, uczysz się wszystkiego po trochę, a dopiero po chyba 3 latach decydujesz się na coś konkretnego. Dokładnie nie wiem jak to działa i jak się nazywa, ale wiem, że moja kuzynka chce ten tryb nauki podjąć.

Furia

U nas to się nazywa Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne (MISH), jeżeli jednak interesuje Cię jakieś konkretne zajęcie, a nie kariera naukowa to nie polecam. Może poczytaj o tym szerzej, ale moim zdaniem takie skakanie po wydziałach jest dosyć męczące i wymagające.

Ktosza

Czy to są te studia, na które nie sposób się dostać, nie będąc co najmniej finalistą dwóch olimpiad humanistycznych? Ale poczytam, dzięki.

Rinnel - o Robin Hoodzie wciąż pamiętam :D

Kazuś

Moja kuzynka, która się wybiera jest laureatką olimpiady historycznej, ale nie będzie to brane pod uwagę, bo tylko przez rok to się liczy. Na pewno musisz mieć dobrze zdaną maturę rozszerzoną z przedmiotów humanistycznych. Trzech chyba.

Furia

Olimpiady na pewno pomagają, ale nie są przesądzające, bo np u nas rekrutacja była (kiedyś, jak jest teraz nie wiem, bo się nie interesowałam) trzystopniowa (matura, egzamin pisemny, rozmowa kompetencyjna). Z MISHem nie jest tak bardzo różowo, bo nie do końca wybierasz sobie, co będziesz studiowała, są zajęcia, na które musisz chodzić (minima programowe).

Raven

Może ktoś mi wybije to z głowy: ponieważ jestem przekonana o swoim arcy geniuszu oraz przez to, że zaczynam klasę maturalną i muszę wybrać sobie przedmioty na maturę, wpadłam na pomysł, by studiować równocześnie matematykę i archeologię... Przekona mnie ktoś? Czy w ogóle jest sens rzucać się na rozszerzoną historię, skoro w omawianiu podręcznika jesteśmy w połowie drugiej klasy?

Kazuś

Rozszerzona historia łatwa nie jest. Nie chcę Cię definitywnie zniechęcać, ale trzeba w to dużo pracy włożyć. I na pewno nie próbowałabym ciągnąć dwóch kierunków od pierwszego roku.

Furia

To nie jest głupi pomysł, zorientuj się, jak to wygląda, bo jeżeli np w trakcie okaże się, że nie wyrabiasz, to prawdopodobnie możesz powtarzać rok. Przykładowo, po pierwszej sesji okazuje się, że archeologia idzie Ci świetnie, a z matematyki średnio.
Będziesz miała kilka wyjść:
- zrezygnować z tego, co okazało się nietrafione i skupić się na jednym kierunku
- dokończyć jedno, a od następnego roku akademickiego zaczynać od nowa drugie
- kontynuować oba kierunki
Wszystko zależy od człowieka, znam ludzi-roboty, którzy robią po kilka kierunków w różnych miastach i jeszcze pracują. Takich studentów wspierają specjalnie dla nich stworzone programy ITS i IOS. Kombinuj, powodzenia!

Ktosza

Heh. Trzy lata po rozpoczęciu tego tematu ostatecznie wybrałam trzecie wyjście i poszłam w języki - konkretniej, wybrałam etnolingwistykę. Na razie jestem zdania, że to dobry pomysł, no ale zajęcia zaczynają się dopiero za dwa tygodnie... ;)

Szapi

Nie-na-wi-dzę-te-go-te-ma-tu!
Mam niezbyt przyjemne wrażenie, że zawaliłam temat, jeśli chodzi o moją przyszłość. Totalnie zawaliłam.

Ktosza

Nie jesteś na to trochę za młoda? ;> Moja mama znalazła swój wymarzony zawód po czterdziestce, raczej nie ma błędów, które by były zupełnie nienaprawialne, jeśli o to chodzi. Najwyżej będą kosztować parę lat pracy.
Oczywiście, nie znam sytuacji (i już się zamykam, I promise :>), bo jej nie podałaś, ale nie podejrzewam Cię o popełnienie morderstwa czy innego, um, uczynku tej skali.

Kazuś

Szapi: głowa do góry. Ja od gimnazujm marzyłam żeby być chemikiem, teraz swojego kierunku z całego serca nienawidzę. Całe liceum przygotowywałam się do studiów chemicznych na polibudzie. Stąd profil, stąd dodatkowe lekcje matemtyki. Tak naprawdę wszystko postawiłam z uporem na jedną kartę. Teraz liczę dni aż ten koszmar się skończy. W poprzednim semestrze ledwo wyrobiłam psychicznie. Byłam w strasznym stanie emocjonalnym dzięki wspaniałym wykładowcom. Rzuciłabym to wszystko w lutym, gdyby nie to, że tu jest Darek. Zrobię tego inżyniera i nie chcę być ani trochę lepiej wykształcona. Wystarczy. Jeszcze tylko 18 miesięcy:).

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Edukacja i dziedziny pokrewne	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 Następny
Strona 3 z 4