FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Blogi anorektyczek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Portale do stron różnych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Śro 13:03, 08 Paź 2008    Temat postu:

Jedzenie chleba jest niewskazane. W ogóle produkty mączne są jedną z przyczyn powstawania cellulitis...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Psychopatyczna Mangusta



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z czeluści Tartaru
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:09, 08 Paź 2008    Temat postu:

Wszystko co jemy jest niezdrowe. Jeżeli będziemy jeść warzywa z własnego ogródka - też będziemy chorzy, bo zabraknie nam aminokwasów będących w mięsie. I analogicznie spójrzmy na mięso.
Trzeba znać umiar i nie zrażać się wielką (bo to 3,2%!!!) ilością tłuszczu, bo to też jest potrzebne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mia
Porn



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:26, 08 Paź 2008    Temat postu:

Oł Maj Gasz. No to co? Mam się zagłodzić na śmierć? ;)
A tak co do owoców - muszę wreszcie wrócić do ich spożywania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Śro 15:05, 08 Paź 2008    Temat postu:

Ludzie! Wy mleka prawie nie trawicie! Nie przyswajacie z niego prawie nic! Więc jeśli ktoś pije "bo zdrowe" to niech sobie to ze łba wybije. Można pić jak ktoś lubi, ale cała ideologia o wapniu, kościach itd powinna znaleźć się w zbiorze baśni.
A co do cellulitis to ostatnio biolog nam mówił co powinnyśmy robić żeby go nigdy nie mieć:
- nie żreć słodyczy
- nie żreć nic tłustego
- nie żreć nic mącznego
- nie żreć owoców (za dużo cukru)
- nie pić kawy
- nie pić herbaty
- nie palić
- nie prowadzić siedzącego trybu życia.
Co wolno:
- pić wodę mineralną
- jeść chude mięso
- jeść niektóre warzywa (tylko te, które mają mało cukru)
- codziennie ćwiczyć.
Chyba jednak będę mieć cellulitis:).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirzyca
Strashny HistoRyjek



Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:54, 08 Paź 2008    Temat postu:

Czyli jednym słowem cellulitis nad nami wisi. Chociaż mi się wydaje, że to od genów też zależy. W mojej rodzinie nigdy go nie było i nikt nie przestrzegał żadnych diet, czy nawet zdrowego trybu życia.
Co do pseudo anorektyczek to miałam taką jedną w klasie. Była chuda jak szczapa, a cały czas mówiła, że jest za gruba, nic nie dała sobie przetłumaczyć.(A nawiasem mówiąc codziennie zjadała z pół czekolady) Szukała w internecie właśnie takich blogów, żeby zostać anorektyczką. Głupota w czystej postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:52, 08 Paź 2008    Temat postu:

Ja już mam celluitis. Nie jakiś tam straszny, ale jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mia
Porn



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:44, 08 Paź 2008    Temat postu:

Khem. Ja tak nawet do końca nie wiem, czym jest cellulit (bo domyślam się, że o to chodzi?). Chyba jakieś takie pomarańczowe coś na skórze?

No to ja też będę mieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idi
Cytatomiotacz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:25, 08 Paź 2008    Temat postu:

Na to się mówi potocznie "skórka pomarańczowa", ale nie z powodu koloru, a kształtu. To takie nierówności jakby, na ciele. Weź sobie obejrzyj nogi i tak ściśnij, jak będziesz miała takie coś, to to właśnie cellulit ;p No dobra, ja to tak tłumaczę...

Ostatnio zmieniony przez Idi dnia Śro 18:26, 08 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Śro 19:01, 08 Paź 2008    Temat postu:

Toksyny zbierają się w skórze powodując zbijanie się tłuszczu w grudki. Na początku wygląda to jak skórka pomarańczowa, a w skrajnych przypadkach (jak nam tłumaczył wspomniany już biolog) jak pikowany materac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:25, 08 Paź 2008    Temat postu:

Cellulit to nie to samo co cellulitis :)
Cellulit to właśnie przywołana pomarańczowa skórka, a cellulitis to stan zapalny tkanki łącznej.
Osobiście jestem w trakcie zrzucania paru kilo, bo mi się przytyło. Zmieniłam dietę i muszę przyznać, że podziałało, a to, że pewnych produktów nie jem mi nie przeszkadza, bo zastąpiłam je innymi. Jeżeli chodzi o mleko, to ja nie lubię tego 3,2, jest dla mnie za tłuste, nie smakuje mi i psuje smak kawy ;) Wolę mleko 1,5, a poza tym mleko to największe źródło alergenów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kura z biura
Cool dzieciak z subkultury metalowej



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:15, 08 Paź 2008    Temat postu:

Haha, znalazłam taką "anorektyczkę", o jakiej pisała na początku Kazuś.
Dziewczę wyliczało, co zjadło danego dnia - m.in. dwa pączki, czekoladki itp.
Ale oczywiście po bokach wklejone zdjęcia szkieletów i te kretyńskie dekalogi, a jak...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagath
Łup Grzebać



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 21:29, 09 Paź 2008    Temat postu:

Miałam w liceum koleżankę, która z premedytacją wpędziła się w bulimię, by zwrócić na siebie uwagę. Od zawsze miała skłonność do wymyślania sobie problemów, by tylko móc narzekać, że jej życie jest do kitu. Nawet ściemniała przez chwilę, że ma raka. W końcu zaczęła prowokować wymioty i opowiadać wszem i wobec, że tylko tak potrafi odreagowywać stres, w jaki wpędzają ją rodzice. W końcu straciła nad tym kontrolę. Stało się to w momencie, gdy "ukręciła sobie stryczek" z własnych kłamstw i straciła wszystkich znajomych. Zmieniła szkołę i słuch o niej zaginął, bo zaczęła unikać nawet tych, którzy jeszcze mówili jej "cześć".

Myślałam, że to odosobniony przypadek, ale te "wanna be" anorektyczki są na najlepszej drodze do podzielenia jej losu. Smutne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosza
Porn



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere over the rainbow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:55, 12 Paź 2008    Temat postu:

Cytat ze znajomego forum. Jestem bliska posiadania papierów świadczących o byciu wredną mendą, nick mogę zostawić.
makusia1221 napisał:
tak sie zastanawiam czy nie zostać anorektyczką ;)
schudnę ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ghost Rider
Argus Filch



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:59, 12 Paź 2008    Temat postu:

Głupota tej wypowiedzi mnie powaliła na ziemię i nadal do niej przyciska...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skrzydlata
Creazy Nastolatka



Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:46, 12 Paź 2008    Temat postu:

O? W wieku trzynastu lat miałam nadwagę. Z dziesięć kilo. Ogólnie miałam efekty yo-yo. W skrócie, na początku zaczęłam tracić apetyt, nie jadłam kilka dni. Gdy badania wykazały stan podobny do depresyjnego, wcisnęli mi leki przeciwdepresyjne. To z kolei zwiększało apetyt, i przytyłam dobre 10 kilogramów. Czułam się z tym strasznie, ważąc 65 kilo przy wzroście 158. Diety jakoś nic nie dały. Leków już od bardzo dawna nie biorę, ale dopiero niedawno, na początku maja zaczęłam chudnąć, samoistnie. Nie jem za dużo, owoców w ogóle, nie mam palącej potrzeby wcinania słodyczy, i piję wyłącznie wodę, tak jakoś. W ciągu ostatnich tygodni moja waga wróciła do normalnej, 55 przy wzroście 162. Chociaż, mówiąc szczerze, potrafię wstać o trzeciej w nocy , żeby coś zjeść, bez znaczenia, jak jest kaloryczne.Ale przede wszystkim, to ćwiczę na wuefie, czego nie robiłam przez ostatnie dwa lata...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gumi
Lord Zdechła Żaba



Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:32, 13 Paź 2008    Temat postu:

Ja najpierw byłam bardzo chudym dzieckiem (22kg w IV klasie), aż nie zaczęłam dojrzewać. W V klasie podstwówki ważyłam już 50 kg. To było bardzo nieprzyjemne(wiecie jak dzieci traktują osoby trochę grubsze), dlatego też zaczęłam się odchudzać. Już od 4 lat nie jem po godzinie 17 i dobrze mi z tym mimo protestów mamy i higienistki szkolnej. Co do ruchu pro ana - mam koleżankę, która podobnie jak znajoma Hagath wpędza się w bulimię. Podobno nie je śniadań, a jeżeli coś zje to zwraca. Płacze pod salą, a na wszystkie pytania ma jedną odpowiedź - ty i tak nie zrozumiesz. Dałam jej spokój. Niektóre jednostki są tak depresyjne, że mi ich szkoda. A tak ogółem znaliście kogoś kto twierdził, że ma depresje(twierdził - nie mylić z miał)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Pon 20:34, 13 Paź 2008    Temat postu:

A i owszem, Gumi. Mój przyjaciel od dobrego miesiąca tłumaczy tak niechęć do rozmowy ze mną...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stworzonko
Bellatriks Snape



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:14, 13 Paź 2008    Temat postu:

Ja ważę 47 kilo przy wzroście 165. Chudzielec ze mnie nieboski. Nigdy się nie odchudzałam, zawsze taka byłam.

Szlag mnie trafia, jak czytam wypowiedzi osób, które jojczą, jak to im się wszystko nie układa, bo są grubi; najłatwiej zwalić wszystko na wygląd i okrucieństwo otaczającego go świata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 21:28, 13 Paź 2008    Temat postu:

Ja całe życie piję mleko 3,2%.
Mimo że kiedyś uwielbiałam słodycze, a w McDonald's jadałam codziennie (tak, dobrze przeczytaliście - codziennie) jestem szczupła. Swego czasu chciałam przytyć. Teraz sytuacja trochę się zmieniła - jem więcej warzyw i owoców, obiecałam sobie nigdy już nie zawitać w McDonald's, a to za sprawą
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki Ci, Bartoszu Kędzierski!

Te zdjęcia na Joe Monster były straszne, dotrwałam do połowy. Aż strach myśleć, że może się komuś wydawać, że chce tak wyglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mia
Porn



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:38, 14 Paź 2008    Temat postu:

Hmm, ja przy wzroście 165 cm ważę też około 47 kilogramów. Mimo, iż ostatnio raz kiedy się ważyłam, wyskoczyło 45. Ale na pewno trochę przytyłam.

Wiesz, Stworzonko, w zasadzie takie osoby nie są jakieś chude. Ja przynajmniej nie wyglądam jak anorektyczka.

I znałam jedną osobę twierdzącą, że ma depresję. Mianowicie mnie samą. A, miałam taki okres histerii.
I pomijając pewien incydent w trzeciej klasie po którym już chyba zawsze będę mieć kompleks odrzuconego człowieka - o ile się nie mylę, wspominałam o tym w swoich dziwactwach.
Ja wiem, wrażliwa jestem i mogę wkurzać tym ciągłym opowiadaniem o swoich uczuciach.

A co do innych osób "mających depresję" - nie znam, gdyż moi znajomi nawet nie za bardzo wiedzą czym jest depresja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 10:13, 14 Paź 2008    Temat postu:

Ja też kiedyś uważałam, że mam depresję. Oczywiście nie miałam. Jak wspominała Mia - to histeria była.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stworzonko
Bellatriks Snape



Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:58, 14 Paź 2008    Temat postu:

Mia napisał:
Wiesz, Stworzonko, w zasadzie takie osoby nie są jakieś chude. Ja przynajmniej nie wyglądam jak anorektyczka.

Mam strasznie kościste ręce i nogi. Ważę może nie aż tak mało, bo mam spore piersi i tyłek. Dlatego jako tako wyglądam.

Ja też kiedyś uważałam, że mam depresję. Kiedy rodzice się rozwodzili (i to bynajmniej nie w zgodzie). Nie wiem, czy naprawdę miałam, ale w każdym razie dawno mi to przeszło. Ostatnio mama nawet mi powiedziała, że jakoś zgłupiałam przez to liceum, bo śmieję się głupio ze wszystkiego...



Ps. Przepraszam za taką trochę chaotyczną wypowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skrzydlata
Creazy Nastolatka



Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:53, 15 Paź 2008    Temat postu:

A znaliście kogoś, kto miał depresję (lub stan do niej podobny), przy czym twierdził coś zupełnie przeciwnego? Bo ja tak. *wskazuje na siebie* Depresja to naprawdę niefajna sprawa. Człowiek jest jakby uwięziony sam w sobie, w kokonie własnych myśli. Podświadomie odcięty od świata, nie widzi sensu swojej przyszłości, życia. Traci apetyt, w ogóle nie myśli o tym, żeby wstać, zjeść, umyć się, robić coś. Potrafi godzinami liczyć choćby krople deszczu spływające po szybie. Nie umie się śmiać, nie ma co robić, każdy dzień jest taki sam, ale najbardziej dokucza ta nierealna atmosfera. Potem pojawiają się lęki, drżenie rąk, czasami histeryczne ataki płaczu, myśli samobójcze, lub inne natrętne. - na tym etapie wciskają ci leki antydepresyjne. I nagle, apetyt skacze do maksimum. Człowiek się czuje tak dziwnie, spokojnie, że aż niemal sennie. Ja przez to potrafiłam zasnąć na kilku lekcjach, i trudno było mnie obudzić, a jeszcze trudniej było mi się skoncertrować na czymś takim, jak nauka. I standardowe "Co ci jest?" - Nic. "Dobrze się czujesz?" - Tak. Ale pomogły mi, wróciłam do normalnego życia.

Ostatnio zmieniony przez Skrzydlata dnia Śro 21:55, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Śro 22:02, 15 Paź 2008    Temat postu:

A ja widziałam dzisiaj anorektyczkę. Chyba pierwszy raz w życiu taką naprawdę wyniszczoną. Masakra. Tym bardziej, że podobno mam zaburzone postrzeganie i dziewczyny chude uważam za "w normie". Ostatnio z nauczycielem polemizowałam. Jego zdaniem pewna dziewczyna jest przeraźliwie chuda, a moim w normie. A ta była moim zdaniem przeraźliwie chuda. Widziałam ją na przystanku. Wysoka, ładna twarz, modnie ubrana, tylko włosy takie jakby bez blasku. Aż spojrzałam na jej nogi. Miała na sobie rurki. Rozmiar nie wiem jaki. Nogi długie i przeraźliwie chude. Takie mniej więcej jak moje ręce, albo i chudsze, bo rurki na niej wisiały. A co mnie najbardziej zaszokowało spodnie wisiały jej na na czymś, co kiedyś prawdopodobnie było pośladkami. Rozmiar był taki jakiego w życiu nie widziałam, a spodnie były dużo za luźne. Gdy wsiadała do autobusu spod rękawa wyciągnęła niesamowicie kościstą dłoń. Przerażające, szczególnie biorąc pod uwagę to, że była to naprawdę ładna i świetnie ubrana dziewczyna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:01, 16 Paź 2008    Temat postu:

Przykry widok. Mam pewną znajomą, która sporo schudła. Nie ma może anoreksji, ale schudła za dużo w zbyt krótkim czasie, i wygląda trochę tak, jakby zapadła się w sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Psychopatyczna Mangusta



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z czeluści Tartaru
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:53, 16 Paź 2008    Temat postu:

Musiał to być przykry widok, Kazuś.

A propos depresji i stanów emocjonalnych. Może ktoś się orientuje, co to za choroba (albo i nie), która objawia się zmęczeniem, brakiem apetytu i ogólnej niechęci do robienia czegokolwiek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mia
Porn



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:41, 17 Paź 2008    Temat postu:

Hmm... depresja? To chyba wtedy, jeśli trwa od dłuższego czasu. Albo zwykłe przygnębienie, chandra (handra?). Miałam kiedyś coś takiego, ale nazwałabym to bardziej wrażeniem skrajnej monotonii i nudy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Psychopatyczna Mangusta



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z czeluści Tartaru
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:55, 17 Paź 2008    Temat postu:

Z serii: Przygniatająca Głupota Co Poniektórych Nastolatek, taki oto cytat:
Cytat:
A ja bym chciała być anorektyczką... mają ładne nogi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mia
Porn



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:56, 17 Paź 2008    Temat postu:

Tak, bardzo ładne. Przeraźliwe chude, z wielką przerwą między udami.
Jest o czym marzyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Creazy Nastolatka



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cross Academy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:37, 30 Paź 2008    Temat postu:

Hmmm mojej przyjaciółki koleżanka z klasy jest anorektyczką.
Taka prawdziwą, nawet czytałam jej książkę (pisaną tylko dla siebie i wersji wydrukowanej, nie mam jej pliku) z której dowiedziałam się tylko i wyłącznie, jak to ona cierpiała.
Zaczęło się od tego, że ktoś jej powiedział, ze jest gruba i ciągle się uczy. Postanowiła schudnąć. Ciągle było jej za dużo wagi. Rodzice za późno zareagowali, zresztą teraz już też nie mają siły. Nie postawią się jej, że musi iść do szpitala, tylko jej wierzą, że zacznie jeść.
Po tym jak rodzice "odkryli" jej problem i zabrali ją do lekarza, ona uparcie twierdziła, że nie ma problemu. Wylądowała w zakładzie psychiatrycznym (tu w jej książce następuje potok jej cierpień). Po powrocie do domu nagle wszystko nabiera barw, ten krzak obok ławki wydaje się o wiele piękniejszy tak samo jak życie (nie napisała dlaczego).
Teraz ma znów problem (uparcie twierdzi, że nie ma problemu) przestała jeść i nie chudnie, chodzi na terapię.
Wiem, że w swoisty sposób wykorzystuje moją przyjaciółkę, która jest lekko przy kości, ale za to jest wysoka i ma spory biust (E czasem F). Dowartościowuje się przy niej, jednocześnie traktuje jak wroga, olewa ją gdy opowiada o swoich problemach (moja przyjaciółka opowiada). Jednocześnie, nigdy by nie zdawała na medycynę gdyby nie moja Fynn. Gdy Fynn załatwiła sobie korepetycje z biologii i fizyki, ta wpadła w czarną rozpacz i stwierdziła, ze Fynn musi jej też załatwić bo sama się boi. A rodziców nie poprosi, bo oni jej nie zrozumieją, nie pomogą i są jej wrogami.
Co tylko jest jej imaginacją, bo rodzice zrobią dla niej wszystko co by tylko ją uszczęśliwiło.
Z czego ta anorektyczka nie da sobie nic wytłumaczyć według niej wszyscy robią źle i tylko ona jest biedna, pokrzywdzona i ma rację.
Fynn z nią są razem na stażu w szpitalu i Fynn widzi, że z nią coraz gorzej, uruchomiła znajomości swojej mamy i załatwiła jej pobyt w dobrej klinice. Na co oczywiście tamta wpadła w wściekłość, jak moja przyjaciółka śmie ingerować w jej życie i że wcale nie ma problemu. Rodzice też zarzucali Fynn, że się niepotrzebnie wtrąca i że oczywiście wszystko jest dobrze.
Po kilku dniach ciszy zadzwonili, że skorzystają z okazanej pomocy. Wybrali terapię rodzinną.
I tak jak ona pójdzie na studia, będzie mieszkać na stancji, przestanie jeść, znów będzie cierpieć na bezsenność i tak w kółko. Aż pewnego dnia zemdleje i się nie obudzi.
Teraz i tak ma poważne problemy z nerkami.
Wybaczcie, że tak chaotycznie, bez imion i zbędnych informacji. A tą książkę "Krocząc wśród aniołów- moja siostra anoreksja" Jak będę mieć w pliku, to ją Wam udostępnię.
PS. Przepraszam za błędy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Portale do stron różnych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     www.antsweet.fora.pl: Przyległość blogowa.     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin