Śmieszne cytaty i sytuacje z życia

ELenka

Z egzaminu:
"No ja Wam nie pomogę, bo nie wiele pamiętam. Ale możecie sobie sami pomóc(...)Macie 10 min, ja nie widzę i nie słyszę."
Do kolegi:"No jak, bez ściąg na egzamin? Bez notatek? Kto taki nieprzygotowany przychodzi..."

Lia

Język polski. Nadgorliwa, jeśli chodzi o relacje uczeń - nauczyciel, koleżanka:
"Proszę pani, przez jakie "rz" się to pisze?"

Ptaszniczka

Raven

Francuski. Odreagowujemy podwójny polski. Ukryliśmy kumpelę pod kurtkami. Nauczycielka się nie zorientowała - tłumaczyła to sobie zmęczeniem po 6 godzinach lekcyjnych. Nie zwracała uwagi na to, że cała grupa leżała na podłodze ze śmiechu.

Rinnel

Cobitorre

U mnie w klasie bardzo popularne były pytania typu "przez jakie "a" to się pisze?".
Najciekawsze odpowiedzi: "kwadratowe", "żółte", "z kreską" ^^

Idi

Tak, babka dyktuje: "blablabla, przecinek, blablabla...", ktoś: "Przecinek przez jakie u?"

Ptaszniczka

Eee... Łał? *nie stać ją na bardziej elokwentny komentarz*

Kazuś

A nam chemik dyktuje zawsze inaczej niż powinno być. Zgłupieć czasem można. Czasem specjalnie zapisuję jakie mądrości na lekcjach się pojawiają. Między innymi, że są cząsteczki o budowie "trujkontnej trygonalnej".

Ptaszniczka

Cóż, trzeba przyznać, że moja cudowna klasa nieczęsto idzie na przerwie do byłego wychowawcy w odwiedziny. Ale czasem idzie. I zawsze jest bardzo wesoło.
Pewnego pięknego dnia wybrałam się do podstawówki z koleżanką. Zaczęliśmy rozmawiać. W pewnym momencie...
Sensei: Wiecie, miałem wypadek!
Obie skamieniałyśmy. W naszych myślach zaczęły pojawiać sie różne makabryczne sceny, każda zwieńczona wielkim, spasionym, podwójnie podkreślonym czerwonym "Nareszcie!".
Sensei: Poślizgnałem się w łazience!
Gdybym nie była sobą, powiedziałabym "lol". Zamiast tego spadłam z krzesła. Bolesne przeżycie.

Lisa

Dziś chciałam obejrzeć Simpsonów, więc poprosiłam babcię, by przełączyła na Canal+. Dziadek powiedział, że chętnie obejrzy ten serial, bo już nie wie co u rodzinki słychać. Pobiegłam na górę, by obejrzeć odcinek.
Po dwudziestu minutach wracam do dziadków, już od drzwi krzycząc: "I jak? Podobało się?".
Babcia chrapie na fotelu, krzyżówka spada na podłogę. Dziadek ukryty za gazetą odpowiedział tylko "Ale co? Ja tylko początek oglądałem..."

Leżę.

Czarna Kijana

Widzę, iż babcię roznosiły emocje...

Ingrid

Na muzyce:
Nauczyciel: (...) alt, mezzosopran, sopran
Ja i koleżanka: superekstrahiperczadowymegasopran!

Słowo się przyjęło :) Nie ma to jak megasopran.

Szamanka

Mamy w klasie tylko jednego chłopaka.

Na fizyce mieliśmy omawiać fale mechaniczne, więc pani wzięła węża ogrodowego, przywiązała do klamki i poprosiła owego chłopaka, aby nim pomachał słowami:
"pobudź węża do drgań"

Przez całą lekcję nie załapała, z czego się śmiejemy.

Rinnel

Matematyka. Koledzy zajmują się chomikiem czwartej klasy. Pani otwiera dziennik, przerzuca pięć kartek z naszymi uwagami, żeby dojść na sam koniec. Spogląda, mruga, spogląda jeszcze raz, po czym mruczy coś w rodzaju "Mocna uwaga...". Cała klasa spojrzała na to pytająco, ona odchrząknęła i odczytała "Uczennica Kasia H. twierdzi, że lektura i jej bohaterzy są, cytuję "zryci i porypani". Pospadaliśmy z krzeseł i sami nie wiemy dlaczego. Rzeczona Kasia H. nie przejęła się ani trochę.

Falka

Godzina wychowawcza, jak zawsze armagedon. Wychowawczyni próbuje coś powiedzieć, z nikłym skutkiem. Gdzieś z tyłu Amanda "bije się" z Bartkiem.
Wychowawczyni: Bartosz! Jak możesz?! Co z ciebie za dżentelmen, jak można kobietę bić?! Amanda, jak ty się dziecko zachowujesz?
Amanda: To jego wina! To on mnie zaczepia! Pani mu uwagę wpisze.
Bartek: To takie końskie zaloty, no wie pani...
W: Dostajesz uwagę za bicie koleżanki... Co za ludzie.
B: Taaa, jasne. Niech pani mi jeszcze wpisze, że ją gwałcę!

Szamanka

Temat z dzisiejszej lekcji biologii: Rozmnażanie jako przejaw życia.

Miyu

Z cyklu: Wkręcamy ludzi.

Mały sklep z wszystkim praktycznie...
Natasha widzi Michała i podbiega, całuję w policzek i przechodzi do regałów z produktami, które chciała kupić. Po chwili Tasha krzyczy:
-Ohhhh moje kochanie!!
Michał zdezorientowany:
-Eeeee...
-Mój kochany mężu!
Michał trochę już się zorientował:
-Tak kochanie...?- z lekkim przerażeniem w oczach- Musze już iść.
Dziadek zagaduje Natashe:
-A ty nie za młoda na małżeństwo?
Tasha:
-Może i tak, ale bardzo mocno go kocham!

Jak mi to opowiedziała, to się popłakałam ze śmiechu.

Rinnel

Koleżanka pokazuje na przerwie swoje rysunki z Harry'ego Potter'a. Nagle, któraś z dziewczyn "Świetnie Ci wyszedł Dumbledore a zwłaszcza Snape". Nie wiem dlaczego, ale do końca przerwy miałam genialny humor.

Raven

http://www.youtube.com/watch?v=IHQqgzAxenY&feature=channel_page

Chodzi mi o sytuację nr 3, która wydarzyła się podczas meczu Lecha z Udinese Calcio. Dimitrije Injac wskoczył na plecy przeciwnikowi. Pomylił dyscypliny?

Hagath

Zajęcia organizacyjne - jeden z fakultetów. Wykładowca ogłasza z rozbrajającą szczerością:
"Lektury podane w syllabusie nie są obowiązkowe. W sumie to nie miałem na nie pomysłu, ale dali mi tę standardową karteczkę* do wypełnienia, a tam jest pole "zalecana literatura" i głupio było nic nie wpisać".

*mowa o druczku, jaki musi wypełnić wykładowca, który składa u dziekana propozycję przedmiotu fakultatywnego, jaki chce prowadzić.

Gumi

Jako, że moja rodzicielka wykonuje szlachetny czyn - uczy cudze dzieci, w domu często odwiedzają mnie nauczyciele, tak się składa, że są to nauczyciele, którzy mnie uczą.
Pewnego pięknego dnia odwiedziła mój domek pani od polskiego. Tak się składało, że przygotowałam sałatkę, zachwalana przez mamę podaję ją pani od ojczystego, a ona pyta z czego to jest zrobione.
Moja odpowiedź: Kurczak, ananas, kukurydza, cyjanek i odrobina majonezu.
Na szczęście kobieta ma poczucie humoru.

Ptaszniczka

W życiu bym nie tknęła czegoś, w czym jest jednocześnie kurczak, majonez i ananas.

Czasy Najtłuda*. Rozmawiam na shoutboxie o książkach z przypadkową dziewczyną.

Ja: No... W życiu przeczytałam tyle książek, że nie jestem w stanie policzyć.
Ona: Ja też bardzo lubię czytać, przeczytałam już "Serię niefortunnych zdarzeń", wszystkie "Pamiętniki księżniczki" i wszystkie lektury szkolne... Nazbierało się tego, nie? :)
Ja: *usiłuje napisać coś elokwentnego* ... *poddaje się* Wybacz, muszę już iść.

* Swego czasu Mómin hodowała sobie wirtualne smoki.

EDIT: Opis na gadu-gadu znajomej krejzolki:
"I Hate You PokEmOnIe!"
Ja: *padÓa*

Rinnel

Ja też sobie hodowałam! Które poziomy miały te Twoje?

Furia

Rinnel

Moja koleżanka na tym była i stwierdziła, że to było takie "super sweet!". Miałam wrażenie, że mówi to przez "$", sama nie wiem czemu.

ELenka

Dziunia0000 [Jestem Online]
52-letnia kobieta

Nick i wiek osoby z takim nickiem...

Rinnel · Wysłany: Nie 0:12, 01 Mar 2009 Temat postu:

Sięgnęłam po zeszyt z piątej klasy i postanowiłam odpytać mamę.
- Mamo, jaki rozwój przechodzą owady?
- Nie mam pojęcia
- Taki zło...
- ...wieszczy!

Naturalnie chodziło o złożony xD

tesska · Wysłany: Nie 0:52, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Proszę pani, jak się pisze "mnożenie"?
- Przez "ó zamnięte"...

Zapisał tak...
Tam mi się przypomniały lata z końca podstawówki...

Ptaszniczka · Wysłany: Nie 13:52, 01 Mar 2009 Temat postu:

W ostatnim numerze gazetki szkolnej był artykuł o naszych wpadkach z kartkówek i sprawdzianów.
Całkiem niedawno my oraz klasa równoległa pisaliśmy sprawdzian ze skrótów i skrótowców, tak więc sensei nie omieszkała dostarczyć nam, dziennikarzom, perełek wprost z naszych kartek.
Zapamiętałam tylko jedną, aczkolwiek wybitną:
NOT - Narodowa Organizacja Terrorystyczna.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 13, 14, 15 Następny
Strona 8 z 15