FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Offtop (nie)kontrolowany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 85, 86, 87 ... 101, 102, 103  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysiek
Ravenclaffczyk



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Annuminas
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:59, 10 Sty 2010    Temat postu:

Kaśka mogę ci kilka takich zakrętek dać, ale pod warunkiem że się zjawisz w domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Nie 17:02, 10 Sty 2010    Temat postu:

1,6 mm? Bo widzisz młode, nie wszystkie mają taką szerokość. A zawsze możesz pocztą mi wysłać. Adres znasz.
(Wiecie jakie to dziwne uczucie kontaktować się z własnym bratem prawie wyłącznie za pośrednictwem tego forum?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Ravenclaffczyk



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Annuminas
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:12, 10 Sty 2010    Temat postu:

Chodzi o gwint? poza tym nie znam adresu, ale od czego są zdjęcia satelitarne? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BooM
Komciopożeracz



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:13, 10 Sty 2010    Temat postu:

To wy jesteście rodzeństwem? :huh:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Nie 17:17, 10 Sty 2010    Temat postu:

Ta, młode z nami wytrzymał tylko dzięki temu, że jest zahartowany codziennym życiem ze mną pod jednym dachem przez szesnaście lat.
A 1,6 mm to szerokość kolczyka. Możesz mi wysłać nakrętki, ale tej i tak bóstwu nie oddam, nie ma szans.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdolińska
Parszywy Promenad



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:31, 10 Sty 2010    Temat postu:

Czarna Kijana napisał:
Ja angielski uwielbiam, idę do liceum na profil językowy. Ale to, co mamy w szkole, jest po prostu śmiechu warte. Nie muszę się w ogóle uczyć (chyba, że czasem słówka przejrzeć) i i tak mam szóstki z palcem w... nosie.
Dopiero jak poszłam do prywatnej szkoły językowej, gdzie mam zajęcia z naprawdę dobrym anglistą, musiałam zacząć pracować, i dobrze, bo wreszcie zaczęłam się rozwijać. Zobaczyłam, jak wiele jeszcze muszę się uczyć i ile pracy w to włożyć.


Ja mam w szkole 6h ang, to już mi się dodatkowo nie chce chodzić. Z tym, że u mnie o 5 to już się trzeba dobrze starać, bo mamy grupy wg poziomów, a ja jestem w najwyższej, na poziomie tak mniej więcej B2/C1 i mordują nas nadludzko. Ale i tak to kocham. :D A jak się uda dostać tam, gdzie chcę, to w przyszłym roku będę miała 10h ang, w tym 2h z native speakerem. Już się doczekać nie mogę. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Ravenclaffczyk



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Annuminas
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:47, 10 Sty 2010    Temat postu:

Ja mam 3 godziny ale z Zawadzkim, a to jest jak 10 h z innym nauczycielem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdolińska
Parszywy Promenad



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:10, 10 Sty 2010    Temat postu:

Moje ukochanej sorki nic nie przebije. :D Chyba najlepszy nauczyciel ang, jakiego miałam, a miałam kilkunastu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 19:33, 10 Sty 2010    Temat postu:

Nas też podzielili na grupy według poziomu, ale co mi się nie podoba - trafiłam do najwyższej i trzeba się czasem nagimnastykować, żeby dostać 5 czy 6, a w niższych testy są po prostu łatwe. Nikt od siebie niczego nie wymaga. A może to ja tak to odbieram, nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Nie 22:12, 10 Sty 2010    Temat postu:

Lisa, liczy się wiedza, a nie oceny.
Ja miałam ledwo 3 z angielskiego i mam maturę rozszerzoną zdaną na 90%, a znajomi, którzy w niższej grupie mieli 5 mają 50% z podstawowej. Olać oceny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:05, 11 Sty 2010    Temat postu:

Huh, tyle czekania, a 10 stycznia minął tak szybko. Dziś nie poszłam do szkoły, leżę w łóżku i staram się nie zachorować, żeby iść na próbne w tym tygodniu. Ale wiecie co? Warto było, satysfakcja gwarantowana.
Aha, zapomniałam napisać - mam za sobą debiut jako wolontariusz WOŚP ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Pon 16:15, 11 Sty 2010    Temat postu:

Hm, powiem tak: próbny z angielskiego właściwie napisał sie sam. Był tak porażająco banalny, że po niecałej godzinie prawie że jęczałam nauczycielom, że chcę wyjść z sali. Chyba tylko skończony kretyn nie byłby w stanie dopasować napisu "For sale" do jednego z trzech podanych obok objaśnień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BooM
Komciopożeracz



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:08, 11 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Chyba tylko skończony kretyn nie byłby w stanie dopasować napisu "For sale" do jednego z trzech podanych obok objaśnień.


Wierz mi, nie takie rzeczy się dzieją na maturach ;p

Nie mówię o sobie oczywiście, ale słyszałem o takich..."specjalistach". Moja matka uczy angielskiego w liceum to jestem na bieżąco z ciekawymi nowymi słowami w j.angielskim :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdolińska
Parszywy Promenad



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:36, 11 Sty 2010    Temat postu:

Szapi napisał:

Aha, zapomniałam napisać - mam za sobą debiut jako wolontariusz WOŚP ;)


O, Szapi, czyli dołączyłaś do rodziny! Ja w tym roku byłam po raz drugi i na pewno nie ostatni. Kocham Orkiestrę od dziecka, a należeć do rodziny wolontariuszy... Najwspanialsze uczucie na świecie, jak dla mnie. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Ravenclaffczyk



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Annuminas
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:35, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ale i tak "It is never dog" rządzi, autentyk od klasy 1 B, którą też uczy mój "psorek".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdolińska
Parszywy Promenad



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:24, 11 Sty 2010    Temat postu:

Ja byłam dziś na ang niższej grupy mojej sorki, bo sprawdzian zaliczałam, i artyści układali zdania typu "I wish I were Taj Mahal..." albo "I wish I had to left hands". A sorkę najbardziej rozbroiło "If I were Statue of Liberty, I would stay in USA". :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Pon 23:01, 11 Sty 2010    Temat postu:

Olgi nikt nie przebije. "Car had decided to buy Robert." Odpowiedź na polecenie: Przetłumacz zdanie "Robert zdecydował kupić samochód".

A ja znów mam w pokoju masakrę. Pisałam Wam już jakiś czas temu, że ze współlokatorką niekoniecznie mi się układa. Znaczy problem wcześniejszy przemilczałam. Sprzątam, myję naczynia, a nawet czasem gotuję jej obiad i regularnie robię pranie. Do tego stopnia się przyzwyczaiłam, ze już mi to w sumie nie przeszkadza. Jakieś półtorej miesiąca temu Olga zaczęła strzelać fochy. O wszystko. A najlepsze jest to, że mnie nie informuje co tym razem zrobiłam nie tak, tylko przestaje się odzywać. Albo mnie objeżdża za coś innego. A obraża się na przykład jak w żartach powiem "Jak dziecko", bo to sugeruje, że uważam, że jest dziecinna i niedojrzała. Wczoraj zostałam przywitana jakże sympatycznym "Telefon się kurwa bierze ze sobą jak się wychodzi.", gdy wróciłam z kina. Jak ona się tak zachowuje, to ja, żeby się nie awanturować idę gdzieś poza skład. Nie mam zamiaru siedzieć i patrzeć jak patrzy na mnie z wyrzutem i słuchać jak ciężko wzdycha. Za ścianą mam azyl, choć trochę kontrowersyjny, bo z jedną z mieszkanek azylu Olga jest pokłócona i się jeszcze bardziej wkurza, gdy tam idę. Wczoraj poszłam więc do sąsiadek, zapytałam czy mogę się do nich z komputerem przenieść i tam się uczyć, zgodziły się. Poszłam jeszcze do pokoju coś zjeść. One wychodziły z pokoju, a żeby ja mogła się wprowadzić zapukały do mnie i zostawiły mi klucz. A dokładniej otworzyły drzwi i rzuciły klucz na moje łóżko. Inna koleżanka postanowiła spróbować załagodzić sytuację i jak ja siedziałam za ścianą przyszła z Olgą pogadać. Ponoć Olga wyraziła chęć szczerej rozmowy ze mną. Przyszłam z zamiarem pogadania i dowiedziałam się, że to jest Olgi pokój i ona się nie zgadza, by ta dziewczyna, z którą jest pokłócona pukała do jej drzwi. Paranoja. Wyszłam, bo stwierdziłam, że nie ma sensu dyskutować. Potem dostałam dwa smsy. Jeden z wyrzutami, że jak myślę, jak ona się czuje jak ja wciąż spędzam czas za ścianą z jej największym wrogiem. A w zeszłym tygodniu może w poniedziałek tam byłam z godzinę, bo wtorek prawie cały na uczelni, wieczorem zanim Olga wróciła byłam w sklepie z sąsiadkami, środa cała z Olgą, czwartek z Olgą, piątek z Olgą, sobota z Olgą, niedziela z Olgą, a wieczór niedzielny z paczką zza ściany w kinie. No ale nie. Olewam Olgę. Nie spędzam z nią czasu. I w ogóle jestem nieczuła, bo używam przy niej imienia jej największego wroga. A ja tę dziewczynę bardzo lubię. Chyba nawet bardziej niż Olgę. Olga jest bardzo dziecinna i niedojrzała, przez co nie stanowi dla mnie dobrego towarzysza do rozmów. Do niej mogę się przytulić, pożartować, powygłupiać, ale ona nie da mi wsparcia, nie pomoże. I dowiedziałam się, że się mniej uczę a mimo tego wszystko zaliczam, a ona uczy się multum i nie zalicza nic. Do kolosa z fizyki ona się prawie nic nie uczyła, bo wolała ten czas spędzić z tym chłopakiem, z którym była, ja siedziałam i się uczyłam sporo. Z 10 godzin łącznie na pewno. Ona ze 3. A jej kobieta od ćwiczeń jest wiele bardziej wymagająca. I ja też tego nie zaliczyłam. Z matmy siedziałyśmy razem przed jej kolosem, wcześniej zadania domowe ona olała, a ja rozwiązywałam, a ja jeszcze przed moim kolosem siedziałam godzinę sama nad tym. Niewiele, ale zawsze coś. I rzeczywiście zaliczyłam. Jej niewiele brakło. Tylko też trzeba wziąć pod uwagę, że ja zdawałam maturę rozszerzoną z matmy i granice robiłam w liceum. Wiadomo, że jak mam mocne podstawy, to mniej muszę włożyć w to pracy... Z całego serca jej współczułam, że nie zaliczyła tej matmy, ale nie. Szydzę z niej, a ona zawsze cieszy się z mojego szczęścia. Na każdym kroku daję jej odczuć, że jest głupsza.
Swoją drogą mam wrażenie, że to jest typ człowieka, który lubi być nieszczęśliwy. Skaczę już koło niej. Jestem miła, grzeczna, nigdy jej nic nie powiedziałam. Nigdy. Nigdy nie strzeliłam focha. Nigdy nie nawrzeszczałam, ale oczywiście i tak jestem odpowiedzialna, za całe zło świata. Poza tym ona lubi się nakręcać i bardzo jej się nie podoba to, że ja się nie daję.
"Kaśka my nie zdamy sesji" - na początku mówiłam, że zdamy, a teraz odpowiadam, że ona niech robi co chce, ja zdam. Niech mnie do swoich spraw nie miesza.
"Kaśka ale ty jesteś nieszczęśliwa" - ja? Nie przypominam sobie, ale ona tego do wiadomości nie przyjmuje. Z bóstwem nie pykło, więc po prostu muszę być nieszczęśliwa, prawda? Do końca życia najlepiej.
"Dlaczego my zawsze trafiamy na tych najgorszych facetów?" - Dwa razy była "zakochana". Raz w gościu, który po prostu jej nie chciał (gdybym ja prowadziła listę takich chłopaków, to byłoby to przynajmniej sto pozycji), a drugi... Cóż, był pijany, wepchała mu się do łóżka, on do niej nigdy nic, ale ona nie chciała tego zaakceptować i mimo że dawał jej to do zrozumienia, to ona nie przyjmowała tego do wiadomości. A on... No cóż, jak się na normalnego faceta rzuca napalona laska... Mało który nie skorzysta, prawda? Ich "związek" trwał z dziesięć dni. Mnie jeden zdradzał, drugi wyzywał, ale i tak nie uważam, że zawsze trafiam na tych najgorszych. No, ale oczywiście moje przeżycia są niczym w porównaniu do jej.
Oczywiście jej kolos z matmy był trudniejszy, na rosyjskim od niej wymagają sto razy więcej niż ode mnie na francuskim, facet od wuefu się na nich wyżywa, a portierka patrzy krzywo.
Za rok na pewno nie będę mieszkać z nią. Szkoda moich nerwów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:17, 11 Sty 2010    Temat postu:

Jak dziecko. Czy ona jest jedynaczką, bo zachowuje się, jakby nigdy nikt nie wszedł na jej terytorium.
Masakra, bardzo Ci współczuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Pon 23:20, 11 Sty 2010    Temat postu:

Właśnie o to chodzi, że nie jest. Trzecia z czwórki rodzeństwa. Do żadnych teorii to nie pasuje. No, może oprócz tego, że moja ciotka czwórkę swoich dzieci rozpuściła w sposób absolutnie nieznośny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:24, 11 Sty 2010    Temat postu:

Jeszcze się bezczelna wymyka stereotypom, bo gdyby była najmłodsza...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BooM
Komciopożeracz



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:33, 11 Sty 2010    Temat postu:

Dobrze, że my faceci nie mamy takich problemów, a jak je mamy to sprawy są dużo łatwiejsze do rozwiązania ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Pon 23:35, 11 Sty 2010    Temat postu:

Z całego serca popieram pomysł, byś w przyszłym roku zamieszkała z kimś innym. I naprawdę podziwiam cię, że tak dzielnie to znosisz. Gdybym była na twoim miejscu, w najlepszym wypadku udusiłabym ją jej własnym paskiem. A gdybym usłyszała takie miłe powitanie po powrocie z kina, zrobiłabym pewnie awanturę na cały akademik. Jasne, miała trochę racji, faktycznie powinnaś była ten telefon zabrać, ale borze szumiący, każdemu sie chyba zdarza, nie? W końcu nie zrobiłaś numeru, że przepadłaś na dwa dni (jak Averia, aż myślałam, że cos sie stało, a ona sobie u dziadków była), więc nie rozumiem, o co sie tak rzucała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Ravenclaffczyk



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Annuminas
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:35, 11 Sty 2010    Temat postu:

Bo jesteśmy ogólnie lepiej zoptymailzowani do życia, algorytmy kobiet są strasznie powikłane i lubią szwankować, a nasze są proste szybkie i niezawodne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:39, 11 Sty 2010    Temat postu:

Byleby nie prostackie. :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BooM
Komciopożeracz



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:48, 11 Sty 2010    Temat postu:

Męska rozmowa, prosto z mostu, w najgorszej mierze naparzanie się po twarzach.

W każdym bądź razie my takie problemy załatwiamy szybko :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:54, 11 Sty 2010    Temat postu:

Tak zwany catfight.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Wto 0:26, 12 Sty 2010    Temat postu:

Mómin, ale nawet nie chodziło o to, że ona nie mogła się dodzwonić, bo wiedziała gdzie jestem, tylko o sam fakt, że mój telefon został. I dzwonił. A w sumie jaka różnica gdzie dzwonił, skoro w kinie i tak bym nie odebrała, a z kina do akademika jest 10 minut piechotą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:35, 12 Sty 2010    Temat postu:

No niestety, ale Kazuś mogła tego dnia postanowić, że wyrzuca telefon z powodów światopoglądowych i Oldze nic do tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perereca
Lord Zdechła Żaba



Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konoha-Gakure
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:47, 12 Sty 2010    Temat postu:

Wiesz, Kazuś, tak sobie czytam Twój wywód o tej całej Oldze. Czytam go i się zastanawiam, jak JA bym się zachowywała w takiej sytuacji.
W sumie nie wiem, czy moja opinia Cię zainteresuje, ale wiedz, że...
...Olga ma duże szczęście, że nie trafiła na kogoś takiego jak ja.
Nie polecam się do takich osób. Gdybym jeszcze miała zły humor, a ona wywinęłaby jakiś numer, z gatunku tych cięższych, byłoby z nią dość źle.
Choć ostatnio jestem mniej narwana, może miałaby szanse.
Coś ten mój post się kupy nie trzyma.
W każdym razie wiedz Kazuś, że podziwiam Cię, ale sama nei dałabym tak rady.
W najlepszym wypadku bym się powkurzała i obraziła, w najgorszym...no cóż.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BooM
Komciopożeracz



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Toruń
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:49, 12 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Tak zwany catfight.



http://www.youtube.com/watch?v=jvW-4Phac4s


miau ;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 85, 86, 87 ... 101, 102, 103  Następny
Strona 86 z 103

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     www.antsweet.fora.pl: Przyległość blogowa.     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin