Napisz o sobie 5 śmiesznych lub dziwnych rzeczy :)

Kruczycha

Jakiś czas temu blogerki bawiły się w coś takiego. Należało napisać o sobie 5 rzeczy, które były zabawne, dziwne, ale zupełnie błahe. Coś co lubicie, nie możecie się temu oprzeć, coś co Was drażni... Takie swoje małe dziwactwa. Jeśli ktoś oglądał "Amelię" to pamięta, że tam też każda postać miała swoje fobie i namiętności. Pomyślałam, że fajnie by było zapoczątkować taką zabawę na forum. Zacznę jako pierwsza :)

1. Fascynują mnie syreny i wszelkie wodne nimfy. Godzinami oglądam na YouTube fragmenty filmów z tymi mistycznymi istotami.

2. Uwielbiam zepsute rzeczy. Zawsze w sklepie z biżuterią grzebię w koszykach z porozrywanymi naszyjnikami i wybrakowanym kolczykami. Przynoszę potem takie cuda do domu i staram się dać im nowe życie.

3. Nie cierpię cen przyklejanych do produktów. W szczególności do perfum, płynów do kąpieli czyli takich rzeczy, których opakowanie jest szczególnie ładne, a szpeci je pomarańczowa lub seledynowa cena. Na dodatek metki takie mają super mocny klej i żeby sie ich pozbyć muszę szorować butelkę druciakiem.

4. Nie zabijam owadów. Jeśli do pokoju dostanie się mucha, pszczoła lub konik polny biegam po domu i staram sie wypędzić je za pomocą ręcznika. Wyciągam też muchy z kałuż i pojemników na wodę...

5. Gadam czasem do domowych sprzętów. Komputera ("no czemu sie wieszasz, nie rób mi tego"), odkurzacza ("jaki masz słaby ciąg, czyżby czas wyrzucić śmieci") albo książek ("Pokonam Cię, myślisz, że polegnę i nie przeczytam do końca? I tu sie grubo mylisz")...

To tyle. Czekam na Wasze posty. Jeśli ktoś nie ma aż pięciu rzeczy może napisać mniej :)

PS: Chciałam przykleić temat, żeby był na górze i każdy nowy użytkownik mógł się dopisać, ale niestety nie mam takich kompetencji. Jeśli Miłościwie Nam Panujące Moderatorki uznają, że warto temat wyróżnić, to byłoby fajnie :).

Zapraszam do zabawy!

EDIT: Temat przyklejony! Dziękuję serdecznie!

Furia

Bardzo podoba mi się ten temat.

1. Uwielbiam artykuły biurowe. Nie wiem dlaczego, ale odczuwam potrzebę posiadania różnorakich zakreślaczy, spinaczy, teczek i temu podobnych.

2. Intryguje mnie motyw żywych trupów. Zaczęło się to od gry "Resident evil", która stała się moją ulubioną. Filmy Romero i wszystkie inne potrafię oglądać bez niezbędnego krytycyzmu.

3. Swego czasu pracowałam jako kelnerka w kawiarni Nescafe. Razem z innymi dziewczynami zostałyśmy wysłane na szkolenie, które organizowała firma Nestle. Kobieta, która nas szkoliła była okropna, a szkolenie prowadziła tak, jakby naszym jedynym celem w życiu było zostanie idealną kelnerką kawiarni Nescafe. Jedną z wielu rzeczy, którą nam wytykała, było to, że kiedy klient zamawia Banana Coffe to kelnerki się krzywią i ich miny mówią: "O nie! Banana Coffe". Natomiast ja i moja najulubieńsza koleżanka Asia reagowałyśmy na takie zamówienie: "Mmmm Banana Coffe". Zawsze robiłyśmy więcej i sobie odlewałyśmy.

4. Mam potworne kompleksy. W tym roku po raz pierwszy od szóstej klasy szkoły podstawowej pokazałam się na plaży w stroju kąpielowym, a generalnie wyglądam całkiem normalnie.

5. Zegarek ustawiam sobie zawsze pięć minut do przodu, żeby się nie spóźniać, ale i tak zawsze wiem, że jest przestawiony i wychodzę na ostatnią chwilę.

Kazuś

Przykleiłam. Dużo o ludziach pewnie się w ten sposób dowiemy.

1. Mam jedną fobię, z której wynika cały szereg dziwactw - boję się pustych, dużych pomieszczeń. Jak boli mnie głowa to wręcz panicznie. Dlatego w atakach strachu potrafię wejść pod biurko i nie wyłazić przez jakiś czas. Również dlatego nigdy nie zamykam szafek (gdy są otwarte pokój wydaje się mniejszy). Nie lubię jak na biurku i innych powierzchniach płaskich jest porządek, bo wtedy są takie puste...
2. Śpię z pluszakiem. Jak pluszaka brakuje to krzyżuję ręce na klatce piersiowej i śpię jak mumia.
3. Nie jem ćwikły, ponieważ jak byłam w zerówce to ubrudziłam nią białą bluzkę przed występem na akademii z okazji dnia matki.
4. Moje włosy zawsze wyglądają na nieuczesane, więc od jakiegoś czasu przyjęłam strategię i ścinam je tak, żeby wyglądało to na artystyczny nieład.
5. Umiem zamówić kawę w szkolnym automacie z zamkniętymi oczami.

Gumi

1. Boję się wsiadać do pociągu. Ciągle myślę, że noga utknie mi w otworze pomiędzy schodkiem, a peronem.
2. Gdy byłam mała, cały przedszkolny obiadek lądował u mnie w rajstopkach.
3. W chwilach zakłopotania ziewam i zakładam włosy za uszy.
4. Prawie zawsze wychodzę z plastikowym koszykiem ze sklepu - zajęta myśleniem o innych rzeczach, zapominam go odłożyć.
5. Kiedyś kochałam się w Michale Wiśniewskim.

Catherine

1. Jestem obsesyjną fanką wampirów i wilkołaków (zwłaszcza Kapitana!)
2. Wszystkim wydaje się być "krejzolką" wesołą i szajbniętą, ale tak naprawdę smutna jestem. Z tego dużo dziwnych rzeczy i nieporozumień wynika.
3. Mam zboczenie na punkcie ostrych przedmiotów.
4. Zawsze się spóźniam na korepetycje z fizyki- bez względu na to, jak wcześnie wyjdę z domu.
5. Nie lubię słońca ani jasnych pomieszczeń jak przystało na mHroczne i zUe gotyckie emo.

Czarna Kijana

Kazuś, to chyba w moim pokoju długo byś nie wytrzymała, przynajmniej raz w tygodniu, kiedy mam zrobiony porządek :)

1. Zaczęłam się interesować płcią przeciwna nieco wcześniej, niż moje rówieśniczki, i już od dawna lubię sobie wyobrażać przed zaśnięciem, że przytulam się z jakimś przystojnym chłopakiem.

2. Mam ślimakofobię. Kiedy widzę te malutkie, oślizgłe pełzające stworzenia dziwnie gadam, jakbym nagle połknęła gwizdek. Najgorsze są te bez muszli, dlatego dosyć traumatycznym przeżyciem była moja pierwsza piesza wycieczka po górach.

3. Nie zasnę, jeżeli w moim pokoju nie będzie ciemni absolutnej, dlatego unikam ładowania komórki nocą (w ładowarce zapala się wtedy taka denerwująca niebieska dioda).

4. Zawsze muszę mieć przy sobie zegarek i wiedzieć, która godzina, kiedy wiem, że o którejśtam godzinie muszę coś zrobić. Kiedyś bardzo często rano do łazienki zabierałam duży zegarek z kuchni, ale ponieważ rodzinka zgrzytała z tego powodu zębami, zabieram komórkę.

5. Moje włosy zawsze wywijają się do zewnątrz mimo to, że zawsze te nieszczęsne końcówki podkręcam rano lokówką. Nawet kiedy potraktowałam je kiedyś dobrym lakierem nic nie pomogło, więc tak na prawdę wyglądam wiecznie jak zaniedbana lumpiara (przynajmniej wg. mnie, bo inni uważają, że histeryzuję).

Agata

1. Dostaję mdłości gdy tylko poczuje zapach whisky ( 3 lata temu pracowałam w fabryce whisky w Glasgow).

2. Panicznie boję się zamknięcia, nie cierpię zamykać drzwi bo zawsze boję się, że nie będe mogła ich potem otworzyć.

3. Nie znoszę światła z jarzeniówek, bo mnie oślepia.

4. Po raz pierwszy upiłam się, gdy miałam 12 lat (wiem, śmierdzi patologią na kilometr:).

5. Nie mam w domu TV i bardzo mi z tym dobrze:D

Ptaszniczka

1. Lubię robić na złość swojej polonistce; zawsze piszę wypracowania wbrew jej oczekiwaniom, na przykład przy temacie "Kartka z pamiętnika osoby zakochanej" można się po mnie spodziewać czegoś w stylu: "na widok Wiadomej Osoby dostaję motyli w brzuchu, czy czegoś równie upokarzającego." (Cytat autentyczny)
2. Mam słabość do łańcuszków z tych malutkich koralików. Gdy tylko jedziemy z mama do centrum handlowego, ciągnę ją do sklepu z ozdobami do włosów i wydaję co najmniej 10 złotych na łańcuszki, które noszę potem na przegubie. Szczególny sentyment mam do jednego, czarno-żółtego, który kupiłam na kolonii.
Ze znanych mi osób chyba tylko ja potrafię cos takiego kupić i nie rozerwać jeszcze tego samego dnia.
3. Mam w domu pełno pustych zeszytów; uwielbiam je kupować, a potem patrzeć i głaskać po kartkach. Chcę je jakoś wykorzystać, ale zawsze boje się, że pomysł nie będzie dość dobry lub fascynujący, by go dociągnąć do konca. Nie lubię wyrywać stron.
4. Lubię sobie poutrudniać; W Paintcie na przykład, zamiast użyć narzędzia "tekst", piszę odręcznie.
5. Co innego z matematyką; mam świra na punkcie skracania ułamków przy mnożeniu ;]

Falka

1. Nie lubię kiedy ktoś zagląda mi do szuflad, szafek i pudełek. Zawsze mi coś poprzestawiają, a ja tego przez pół roku nie znajdę. Poza tym mam wrażenie, że ktoś narusza moją prywatność.
2. Jeżeli słucham jakiegoś monologu (typu wykład nauczycielki) muszę zająć czymś ręce, bo nie mogę siedzieć bezczynnie.
3. Moje włosy są proste i nawet jeżeli będę całą dobę chodzić z wałkami na głowie one i tak się po dwóch godzinach wyprostują.
4. Nie mogę się nauczyć patrzenia w "lewo, prawo, lewo" kiedy przechodzę przez ulicę, chociaż o mało co nie wpadłam kilka razy pod samochód.
5. Mówię do zwierząt, gotowanych potraw, postaci z filmów i książek oraz do komputera.

Stworzonko

1. Mówię do telewizora, komputera i portfela.
2. Męczy mnie siedzenie normalnie; kucam na krześle.
3. Lubię cytrynę.
4. Boję się obcych kotów. Gdy widzę jakiegoś na ulicy, to choćby nie wiem jak był mały i słodziutki, na wszelki wypadek przechodzę na drugą stronę.
5. Gdy się uczę, zawsze trzymam jakiegoś pluszaka i go przytulam. Jakoś tak łatwiej mi się wtedy skupić...

Ida

1. Uwielbiam oglądać TVN Style, a szczególnie "Magiel towarzyski" i "Piekielną kuchnię".
2. Moją pierwszą miłością - w zerówce - był Tabaluga.
3. Jestem mistrzynią w udawaniu, na przykład robieniu zainteresowanej miny podczas okropnie nudnego wykładu w szkole i jednoczesnym myśleniu o niebieskich migdałach. Po prostu mój wzrok nie jest szklisty i nieobecny.
4. Lubię facetów z kręconymi włosami. Po prostu z takim ekstremalnym barankiem na głowie. Jak takiego widzę, to od razu się uśmiecham.
5. Szczerze nienawidzę niedziel, bo zaraz po niedzieli jest poniedziałek.

Mia

1. Jestem skrajnie leniwa. Potrafię nie zrobić zadania z matematyki tylko dlatego, że kalkulator jest na parterze, a działanie (-0,23) x (-0,25) jest zbyt skomplikowane, by wykonywać je bez pomocy tegoż to urządzenia. Tak samo, kiedy mam zanieść gdzieś wiele rzeczy. Mogę je nieść choćby w zębach, grunt, żeby tylko nie chodzić dwa razy.
2. Najprawdopodobniej mam jakiś kompleks odrzuconego człowieka, bo odczuwam paniczny wręcz lęk przed byciem samą, bez przyjaciół, i tak dalej. Skrajnie dobija samotne spędzanie przerw (na szczęście, nie doświadczam tego czesto).
3. Nienawidzę, nienawidzę jechać samochodem nad wodą. Zwłaszcza na mostach bez jakichś barier. Boję się, że most się zawali i wszyscy się utopimy. Dziwne, ale rzecz ta ma się tylko do samochodów, pociągów oraz (to już najgorsze) samolotów. Kiedy mam w ten sposób przejść na piechotę, nie robi mi to różnicy.
4. (Chyba gdzieś już o tym wspominałam...) Najprawdopodobniej jestem jakąś sadystką, ale lubię czytać o wydarzeniach bardzo, skrajnie nieprzyjemnych dla człowieka. Mam zamiar wypożyczyć rzeczywistą historię człowieka, który został sparaliżowany. Został mu tylko mięsień w powiece i tymże mięśniem podyktował całą książkę.
5. Nauczyłam się i uczę się przeklinać w obcych językach, żeby móc sobie poużywać kiedy chcę i gdzie chcę.

Ktosza

1. Odruchowo stawiam przecinki, których brakuje na kserówkach, rozdawanych w szkole przez nauczycieli. Ostatnio zrobiłam tak pierwszy raz w nowej szkole, na pracy klasowej, i zastanawiam się, jak zareaguje nauczyciel...
2. Kiedy byłam dzieckiem, czytając albo oglądając jakieś książki, musiałam pukać palcem w obrazki, której się w nich znajdowały. Pomagało mi to wyobrażać sobie różne rzeczy. Dziś, kiedy próbuję się na czymś skoncentrować, odruchowo zaczynam pukać palcami w kolano.
3. Nie obchodzi mnie moda (co jest o tyle interesujące, że jestem adminką gry internetowej o modzie :P) i kiedy ktoś (moja ciotka) zaczyna mi wmawiać, że powinnam nosić młodzieżowe piżamki, bawełniane bluzeczki i spodnie rurki zamiast ukochanych szerokich dżinsów i cieplutkich swetrów, z oślim uporem ubieram się następnego dnia zupełnie odwrotnie.
4. Po przeczytaniu w wieku lat 10 "Pana Tadeusza" cały wieczór mówiłam wierszem.
5. Makaron z sosem i serem to potrawa, która nigdy mi się nie znudzi.

Ingrid

1. Mam alergię na facetów.
2. Zawsze przed spaniem podwijam kołdrę pod nogi i wtykam w przerwę pomiędzy łóżkiem, a ścianą.
3. Jestem jedyną sobą, jaką znam, która umie siedzieć na przerwie w szkole i pisać opowiadanie.
4. Gadam z komputerem (no, i co robisz, złomie!) oraz rybami w akwarium, a także z każdym kotem-dachowcem napotkanym na ulicy.
5. Jestem uzależniona od książek. Nie potrafię przeżyć dnia bez przeczytania choćby rozdziału.

Venes

1. Odczuwam sympatię do każdego faceta z anime, posiadającego zamknięte, otwierane tylko w wyjątkowych sytuacjach oczy, potężną, niechętnie używaną moc i irytujący sposób bycia. Pokrewnym gatunkiem dla tych stworów jest Mokona Modoki. Mimo, że jest do obrzydzenia słodziutka, kiziasta i milutka, uwielbiam ją.
2. Prawa noga spełnia u mnie funkcję ogona. Merdam nią, kiedy jestem zadowolona i czuję się bezpiecznie, ruszam nią powoli, kiedy jestem znudzona albo zdenerwowana. Albo po prostu macham obiema nogami.
3. Tworzę dziwną biżuterię. Broszka z ciastka albo odłamka lusterka, kolczyki z modeliny (w kształcie Mokony, babeczki, sadzonego jajka), z temperówki, klocków...
4. Czytam praktycznie samą fantastykę. I praktycznie tylko polską. Sapkowski, Piekara, Pilipiuk, Grzędowicz, Kossakowska, Ćwiek...
5. Przy ludziach mam dwa tryby działania. Albo jestem gadatliwa, głośna i macham nerwowo rękami, albo siadam w kącie, czytam książkę albo słucham muzyki i odpowiadam monosylabami.

Skrzydlata

1. Lubię oglądać małe kaktusy w doniczkach... są absolutnie urocze!
2. Też tworzę dziwną biżuterię. Głównie kolczyki: z kapsla od piwa, karty sim, suwaka, ołówka. Lubię mieć w uchu agrafkę.
3. Codziennie rano, gdy wstaję z łóżka, regularnie potykam się o własny, rozwalony na środku pokoju piórnik.
4. Zazwyczaj, gdy mam przerwę w rysowaniu, zakładam sobie ołówek za ucho. A potem histeryzuję. GDZIE JEST MÓJ OŁÓWEK, DO CHOLERY!
5. Komórka bardzo często mi wypada z rąk. I ja, zamiast panicznie zacząć machać rękami, w celu uchronienia jej przed upadkiem ( co się rzadko zdarza, chyba że piszę ważnego sms-a) po prostu bezmyślnie patrzę, jak komórka w zwolnionym tempie idzie na spotkanie z podłogą i czekam na "stuk". I zawsze, jak idę się kąpać - biorę ją ze sobą, ale do wanny mi jeszcze nigdy nie wpadła.

kura z biura

1. Kiedy idę ulicą a nikogo nie ma w pobliżu, gadam do siebie, a czasami nawet podśpiewuję pod nosem. Boję się, że kiedyś przestanę to kontrolować i zacznę gadać do siebie przy ludziach.
2. Gdy się nudzę, wymyślam opowieści, im bardziej jest nudno, tym bardziej krwawe. Najlepiej mi idzie u teściów.
3. Uzależniłam się od bloga na pingerze, co najmniej 5x dziennie sprawdzam, czy są jakieś nowe komentarze.
4. Nienawidzę prasować (a właśnie muszę to zrobić).
5. Kiedyś byłam na imieninach u koleżanki i zauważyłam u niej książkę, którą bardzo chciałam przeczytać. Niestety, nie mogła mi jej pożyczyć, więc siadłam w kącie i całą imprezę spędziłam czytając. Nawiasem mówiąc, to było "Pachnidło" (na dłuuuuugo przed ekranizacją). Koleżanka mnie więcej nie zaprosiła.

Averia

1. Mam świra na punkcje mitologii greckiej. A zwłaszcza na punkcie charyt, okeanid i bogini Selene. Mogłabym czytać o nich godzinami, pisać opowiadania, układać poematy i czcić. Do tego uwielbiam patrzeć na figurki przedstawiające różne nimfy, a czasem kupować je. We Włoszech jednego dnia straciłam 30€ tylko po to, by móc zabrać do polski cudny wizerunek jednej z charyt.
2. Kocham pluszaki. Mam ich pełno, w każdym pokoju i, w każdym możliwym miejscu. Mój ukochany Kubuś ma już 10 lat, a mi się nadal zasypia najlepiej, gdy leży obok mnie. Lubię też aniołki ze szmatek i małą, różową owieczkę, które przynoszą mi szczęście, gdy się uczę.
3. Lalki porcelanowe. Z każdej podróży muszę przywieźć, chociaż jedną. Do tego zawsze wybłagam za dobre świadectwo, czy wygraną w jakimś konkursie. Do dziś pamiętam, jaką awanturę zrobiłam mojej ośmioletniej kuzynce, gdy sprawiła, że jednej z nich odpadła noga. Krzyczałam jak nigdy i przepłakałam dwie godziny. Całe szczęście tata się zlitował i ją naprawił.
4. Nim zacznę czytać książkę, kartkuję ją i wącham strony. Wiem, że to trochę głupie, ale ten zapach jest wspaniały i uzależniający.
5. Panicznie boję się wszystkich pszczół, os, trzmieli itp. Dostaje drgawek, gdy tylko ich widzę, i zamieram. Ruszyć się nawet nie mogę.

Wampirzyca

1. Boje się jeździć windą. Po prostu dostaje świra jak tylko mam do niej wejść.
2. Bardzo często rozmawiam sama ze sobą i później kompletnie nie pamiętam o czym.
3. Moim największym zboczeniem są nietoperki i wampiry.
4. Jestem bałaganiarzem, ale wszystko co leży na blacie biurka musi być ładnie ułożone, inaczej wszystko zwalam i ustawiam jeszcze raz. Musi też być dosunięte krzesło.
5. Ćmy przyciąga światło, a mnie czerwony kolor. Jeśli tylko mogę, to w sklepie wybieram czerwone produkty.

undeadlily

Idi

1. Kocham angielski. Mało dziwne? Może tak, ale ja mam prawdziwą obsesję! Pewnie wytrzeszczylibyście oczy ze zdumienia, jakbyście się dowiedzieli, jakie to jest... yyy, poważne. Ogólnie o tej obsesji mogę pisać i pisać. Jestem chora.
2. Boję się zamykać drzwi, bo może się nie otworzą. Jak już się przyzwyczaję, to jest ok, ale jak po raz pierwszy wchodzę np. do ubikacji w jakimś miejscu publicznym, to muszę parę razy sprawdzić czy się otwierają i dopiero wejść. Teraz, to i tak lepiej, bo kiedyś nie mogłam zamknąć drzwi, tylko musiałam mieć je przymknięte i trzymałam, żeby nikt nie wszedł.
3. Z racji tego, że nie jestem ladna, a raczej nie jestem szczupła, postanowiłam się nie zakochiwać. Mogłabym się zakochać już kilka razy, ale nie dopuszczam tego do siebie, bo uważam, że i tak na związek nie mam sznas. A skoro już mam takie postanowienie, to nie myślę o zakochiwaniu w ogóle i mi to nie robi problemu.
4. Mam problem z chodzeniem do kibla. To obrzydliwe? Eee...
5. Jestem postrzegana jako zamulona, a nie mam pojęcia czemu. Już się jakoś tak przyjęło, że na lekcjach siedzę rozkojarzona, śpię na jawie i w ogóle. A to są we większości tylko wyobrażenia!

Hagath

1. Jestem związana emocjonalnie z moimi kaktusami. Często do nich mówię. Gdy się za bardzo rozmnożą i jestem zmuszona pourywać i wyrzucić młode "główki", czuję się podle, jakbym dokonywała aborcji i to wbrew czyjejś woli.
2. Póki nie obcięłam włosów, maniakalnie bawiłam się końcówkami. Bez przerwy szukałam rozdwojonych czy uszkodzonych kosmyków i je urywałam.
3. Uwielbiam sen. Chorobliwie. Gdyby nie to, że przychodzi taki moment, że od leżenia zaczyna boleć głowa, mogłabym przespać życie.
4. Świadomość tego, co jem, wpływa na moje samopoczucie. Po szpinaku, brązowym ryżu czy owocach czuję się cudownie, wręcz czuję, jak żelazo, błonnik i witaminy buzują mi w żyłach, a po fast foodach mam wyrzuty sumienia. Co ciekawe, nie ma to nic wspólnego z odchudzaniem, bo całe życie mam niedowagę.
5. Napotkany w tekście błąd językowy mocno zakłóca mi odbiór treści. Zupełnie wytrącam się z równowagi i mimo że próbuję czytać dalej, oczy "uciekają mi" do irytującego fragmentu.

Kazuś

Hagath, wiesz, że pod wszystkimi punktami oprócz pierwszego mogłabym się podpisać?
Moje kaktusy niestety uschły. Tylko królowa nocy i jeszcze jakiś jeden przeżyły.
Włosami też się nałogowo bawiłam póki ich nie ścięłam.
Spać mogę zawsze i wszędzie.
Jeśli chodzi o jedzenie to sama świadomość, że potrawa jest tłusta, nie posiada witamin i jest ciężkostrawna bardzo mocno mnie zniechęca.
Jak czytam tekst i znajdę błąd to jest koniec czytania ze zrozumieniem. Zaczynam czytać szukając kolejnych błędów i na tym skupia się moja uwaga.

Furia

Czarna Kijana

Mogę dopisać jeszcze szóste dziwactwo?
Śpiewam zawsze i wszędzie. Jak jakiś utwór chodzi mi po głowie, mogę go zacząć nucić po cichu na lekcji.

Kruczycha

Eh cieszę się, że temat chwycił :). Jak się komuś rozwinie nowe dziwactwo lub zdecyduje się ujawnić dodatkowe może sobie dopisać w nowym poście :) Jak się tego nazbiera wystarczająco dużo to przygotuję statystyki podsumowujące, więc nie zwlekajcie z wpisywaniem się :)

Ptaszniczka

W takim razie Móminek dopisuje dalszy ciąg swoich dziwactw:
6. Po przeczytaniu pewnego oneshota zespołu CLAMP, leżąc w łóżku boję się wystawiać swoich części ciała poza materac.
7. Kiedy stoję, nie potrafię trzymać rąk luźno; zawsze muszą się w jakiś sposób stykać: a to założę ręce na piersi, a to trzymam je na potylicy niczym Ash Ketchum, albo zakładam je za siebie.
8. Jestem jedyną znaną mi osobą, która potrafi nieść więcej niż dwa pełne talerze jednocześnie. Dwa opieram o przedramiona, dwa biorę w dłonie i modlę się, żeby nikt mnie nie potrącił.
9. Nienawidzę wydawać własnych pieniędzy. Lubię mieć świadomość, że w mojej skarbonce jest dwieście lub wiecej złotych. Ponadto w mojej rodzinie panuje taki zwyczaj, że jeśli ktoś ode mnie pożyczy, musi mi oddać co do grosza. W drugą stronę już to nie działa.
10. Kiedy widzę coś wyjatkowo paskudnego, odwracanie wzroku nie pomaga; zawsze wróci na ten "wybryk natury".

Kazuś

Mia

Falka

6. Wydaję pieniądze, niekoniecznie swoje, w dużych ilościach.
7. Łatwiej dogadać mi się z chłopakami niż z dziewczynami.
8. Chomikuję rzeczy, twierdząc, że: "przyda się".
9. Nie pamiętam co jadłam dwa dni temu na obiad, ale potrafię streścić banalną rozmowę z koleżanką, sprzed półtora roku.
10. Muszę mieć wszystko ułożone i zaplanowane, inaczej nie mogę się skoncentrować.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Poznajmy się	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
Strona 1 z 9