Oda do Mary Sue

Ghost Rider

O Mary, iskro bogów, kwiecie onetowych op
święta, na twym lśniącym progu staje nasz natchniony chór
Jasność twoja wszystko zaćmi złączy, co rozdzielił Los.
Wszędzie będzie dużo komci, tam gdzie Mary zabrzmi głos.

Kto przyjaciel, ten niech zaraz stanie tutaj pośród nas,
i kto Wjielką Miuość znalazł ten niech Mary dzieli czas
Z nami ten, kto choćby jedną miłość rozpłomienić* mógł.
Ale kto miłości nie zna, niech nie wchodzi tu na blog.

Patrz, patrz: nasza Mary światem biegnie sypiąc złote skry,
jak krejzolka, jak aŁtorka - napisz opko, też i ty.
Słodycz tryska z piersi Mary, Mary kocha cały świat.
Dziś wchodzimy, wstępujemy na aŁtorstwa złoty ślad.

Mary w opkach, w blogach, w necie, ona niczym róży pąk,
z niej komcie tfu!rca czerpie, z niej wielbicielek krąg.
W Mary miłość niezmierzona mieszka za oczami z gwiazd,
Ukochaną weź w ramiona i ucałuj jeszcze raz.

Wstańcie, ludzie, wstańcie wszędzie, ja nowinę niosę wam:
gdzie tylko marne "opcia" Mary, Mary mieszka tam.
Wstańcie, ludzie, wstańcie wszędzie, ja nowinę niosę wam:
gdzie tylko marne "opcia" Mary, Mary mieszka tam.

_________
* Rzecz jasna aluzja do nieśmiertelnego "Plomienia Milosci"

kura z biura

Weźcie mi wyjaśnijcie jak komu głupiemu: kim jest Mary Sue i skąd się wzięła?

ELenka

Podpisuję się pod pytaniem kury. Też nie umiem sobie poradzić z tą nieświadomością w której żyję-kim jest twór, w którym kocha się większość młodzieży polskiej i nie tylko?!

Venes

Mary najprościej można zdefiniować jako żeński byt idealny, występujący najczęściej w fanfickach (często jest to idealne, wymarzone wcielenie autorki i/lub jej przyjaciółki).
Najczęściej posiada Mroczną i Tajemniczą Przeszłość, jest piękna, nigdy nie tyje, ma supermoc i harem zakochanych w niej samców. Lubi ratować świat (nawet w fanfickach potterowskich, gdzie to zadanie jest przeznaczone Harry'emu). Często bywa zagubioną córką Voldemorta/Snape'a/Potterów/Jacka Sparrowa/Syriusza. Zakochuje się z wzajemnością w którymś Kaulitzie/facecie (?) z Us5/jakimś kanonicznym bohaterze, który w kanonie nie jest parowany (jeśli jest to fanfick).
Jeśli jest to opowiadanie okołofantastyczne, musi obowiązkowo posiadać jakiś niezwykły kolor oczu/włosów i domieszkę krwi elfa/homunculusa/wampira/Smoka Chaosu/wilkołaka/Zębowej Wróżki.
Męski odpowiednik to Gary Stu.
No... tak to mniej więcej wygląda...

A pod odą podpisuję się wszystkimi łapami, mackami i nibynóżkami. Ghost! Maj masta!

Idi

Chwilami nie do rytmu, ale oczywiście bardzo dobre. Podoba mi się fragment "wszędzie będzie dużo komci", a poza tym, to prawie wszystkie. Świetnie napisane, gratulacje.

kura z biura

A czy postać ta wzięła się skądś konkretnie (było np. jakieś pierwotne opowiadanie o Mary Sue), czy po prostu Wy postanowiłyście tak nazwać "bohaterkę idealną"?

Idi

Czytałam gdzieś, że było takie opowiadanie, w którym bohaterka, Mary Sue, trafiła na pokład jakiegoś statku, od razu została kapitanem i potem załoga ciagle wpadała w jakieś kłopoty, A Mary Sue ich ratowała, czy coś takiego. I od tego sie to chyba wzięło.

Ptaszniczka

I, rzecz jasna, istnieje też seria dziewczyńskich gierek typu "ubierz", "umaluj", "przygotuj się na randkę", "upiecz ciasteczka", których główną bohaterką jest dziewczynka imieniem Sue.
Gdy tylko zauważyłam, że oda jest przeróbką "Ody do radości", cofnęłam się do początku i odśpiewałam. Genialne.

Czarna Kijana

Ja też to sobie zaśpiewałam. Fajnie by to brzmiało w wykonaniu chóru kościelnego...

kura z biura

Okazuje się, że Źródło Wiedzy Wszelakiej, czyli Wiki też odnotowało istnienie zjawiska "Mary Sue".
[link widoczny dla zalogowanych]
Link przenosi do ciekawej dyskusji na forum.

Ghost Rider

Radzę przeczytać wersję angielską - więcej tłumaczy...

kura z biura

Nawiasem mówiąc , przyszło mi do głowy, że Harry Potter też miał niezłe zadatki na męską odmianę Mary Sue.

Ptaszniczka

Hm... Kuro, ciekawa sugestia ^^ Znienawidzona przez opiekunów sierota, nagle dowiaduje się, że jest kimś wyjątkowym, ma wielu przyjacioł i złośliwego wroga (o, ironio... Jasnookiego blondyna!). Wszystko pasuje.

kura z biura

Co więcej: że jest kimś, od kogo zależą losy świata!

Falka

Każdy główny bohater ma w sobie coś z Mary Sue. Nawet jeżeli mu się wydaje, że nie jest dobry, że jest potworem, to jednak ratuje świat i wszyscy mu dziękują.
Harry... dawno już przestałam go lubić jako bohatera, jest zbyt przesłodzony.

Czarna Kijana

Harry jest w porządku, ale po rozmowie z moją koleżanką oceniłam go bardziej obiektywnie i stwierdziłam, że jest odrobinę tępy.

Venes

Ma szczęście i inteligentnych przyjaciół. A co do jego marysuizmu: Mary świat ratuje całkowicie własnoręcznie. A Harry cały czas był przez kogoś kierowany: Hermiona, Dumbledore, Zakon Feniksa... Nie zrobił NIC samodzielnie.

Falka

Wychodzi na to, że Harry jest ofiarą losu? No cóż, tak chciał Ojciec Dyrektor, znaczy się Dumbledore.

Czarna Kijana

Ofiarą losu może nie, ale niesłusznie uznawali go za jakieś bóstwo, przynajmniej na początku serii.

Ingrid

Moim zdaniem Harry to tzw. ,,czerwony kogucik" - zabili go i uciekł Ale serio, patrzcie tylko na zakończenie ostatniej części. Tam jest to DOSŁOWNIE!

Bulbulcia

Piękne... Aż mi się łezka w oku zakręciła. Wymyśliłam nawet małą bajeczkę o Mary:

Mary, zagubione dziecko Snape, trafia do Hogwartu. Tam zakochuje się bez pamięci w Harrym Potterze. Wpada w depresję, bo on woli Ginny. Wyznaje mu swoje "głęboko skrywane" uczucia, a on zakochuje się w niej z wzajemnością. Rzuca Ginny, która w rozpaczy przechodzi na stronę Voldmopa. Przepraszam, VOLDEMORTA. Wtedy okazuje się, że Mary nie jest córką Severusa, tylko LORDA VOLDEMORTA!!!!!!!!!!!!!!!!! Harry, rozdarty wewnętrznie [idąc do toalety nie wie, czy siedzieć, czy klęczeć], oraz zewnętrznie [blizna], rzuca Mary, która w samotności cierpi, choć wielbicieli jej nie brakuje. Oto historia nieszczęśliwej miłości Mary i Harry'ego.

Mam talĘt, prawda? ^^

Ingrid

A teraz będzie offtop całkowity: Witamy Bulciu! To ja, Achmed, tylko zachciało mi się nicka zmienić XD. Dalej jestem tym szalonym [czyt. rąbniętym] Achmedem Terrorystą z którym masz bloga XDXD. Ale nie o mnie tutaj. Witamy! [tralalalala] XD

Bulbulcia

Ha! Też witam ^^ Domyśliłam się. Trafiłam tu, bo zostawiłaś pewien komentarz na blogu Poli... ;) Damy czadu [nie w sensie "po fasolce"], czyż nie?

Bryzeida · Gość

Ómarłam. Piosenka jest genialna i nawet próbowałam zaśpiewać. (Móminku jakby, co to nie koty tak się darły, tylko ja xD).
A swoją drogą, dlaczego ona musi mieć na drugie Zuzanna? Za jakie grzechy...
*Zaczyna pochlipywać i myśleć nad zmianą swojego imienia*

Ptaszniczka

Bryz, zmień imię, to ci wyjdzie na dobre. Może... Kunegunda? Hermenegilda? Żadna aŁtorka nie wpadnie na pomysł, by nazwać tak swoją bohaterkę ^^

Czarna Kijana

Bryzeido, a raczej Zuziu, nie przejmuj się tym, że takie samo imię nosi zmora pisarzy. Widziałam mnóstwo różowych blogasków pisane przez sweet Martusie, nawet kilka takich dziewczyn miałam nieprzyjemność poznać osobiście, ale się tym nie załamuję, bo wiem, że takie osóbki jak ja (skromność rządzi), lub Móminiasta na przykład przywracają takim imionom honor *wypina dumnie pierś obsmarowując od niechcenia kolejną kiepską tFurczość*.

Ingrid

Ptaszniczka

Kijanko, otóż to! ^^
Mómin to:
Nosicielka jednego z najbardziej popularnych imion wśród aŁtorek.
Trzynastolatka. (W takim wieku jest porażająca większość aŁtorek).
Stuprocentowo naturalna blondynka.
I nie narzeka ^^

Ingrid

Jeszcze nie widziałam, żeby jakaś aŁtorka nazwała Główną Bohaterkę moim imieniem.

Lisa

Moje swego czasu uwielbiały.Lisa tu, Lisa tam, Lisa skacze tu i tam!
A Mary ma na drugie Zuzanna!*patrzy smutnym wzrokiem w ekran*
Dlaczego?DLACZEGO?

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Opowiadania i inne (po)twory	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2