Offtop (nie)kontrolowany

Falka

W moim liceum jest remontowana aula i sala gimnastyczna, więc w-f odbywa się na korytarzu/boisku, a z samego rana dziewczyny biegają po parku i przy pomniku Adama Mickiewicza razem z przyszłymi panami marynarzami z Akademii Morskiej.

Ktosza

Ja tam nie miałabym nic przeciwko panom marynarzom z Akademii Morskiej... A jeszcze mniej przeciwko WFowi na korytarzu, nie da się tam grać w siatkówkę! :)

W mojej szkole mamy bezczelnie wielką salę gimnastyczną, oprócz tego jeszcze małą salkę do gimnastyki i pingponga i siłownię. No i wielkie boisko, oczywiście. Życie jest okrutne.

Mój nowy WFista jest nienaturalnie flegmatyczny jak na swój zawód. Nawet jak biega i skacze robi to tak jakoś... spokojnie.

Szapi

Ktosza

Jeśli się umie grać, to pewnie tak...

undeadlily

Tak opowiadacie sobie o Waszych szkółkach i szlag mnie trafia, że jestem już tak stara i zakończyłam ogłup... edukację rok temu. Tęsknię za szkołą. Najbardziej za gimnazjum. Z miłą chęcią bym tam wróciła, ale żeby mentalność młodzieży była taka, jak osiem lat temu.

Kazuś

Wiesz, a moim zdaniem mentalność młodszych pokoleń jest podobna, tylko my nie pamiętamy jacy głupi kiedyś byliśmy. Jak czytam swoje pamiętniki to czasem aż trudno mi uwierzyć, że naprawdę to ja pisałam.

Szapi

Ej no właśnie, bo to by wyjaśniało, dlaczego każdy ocenia młodszych od siebie, jako gorszych niż my wtedy. Ja też, a przecież ja sama chodzę jeszcze do gimnazjum [;

Ktosza

undeadlily

Dobra, nie odzywam się już. I tak będę obstawać przy swoim zdaniu.

Szapi

undeadlily, strasznie generalizujesz. Takie jest moje zdanie.
Uważasz, że poziom spadł, to powiedz, na jakiej podstawie tak sądzisz? Na podstawie postów pisanych na tym forum przez roczniki uczęszczające do gimnazjum, czy na podstawie dresów chlających browary przed blokiem? W każdym roczniku, w każdym czasie, znajdziesz takich degeneratów, kiedyś było tak samo.
Ktosza, też mam taki pamiętnik. Zwijam się ze śmiechu jak go czytam, nie przeraża mnie to. Wiem, że prawie każdy taki był, więc są to tylko miłe wspomnienia beztroskiego życia ;)

Ghost Rider

Wiecie co? Ja mam szczerą nadzieję, że spadł. Bo po prostu nie mogę sobie wyobrazić, aby ktoś upadł jeszcze poniżej poziomu moich kolegów...

Furia

No niekoniecznie Szapi, ja niestety pamiętam jak do mojej szkoły podstawowej przyszło gimnazjum i nagle wszystko się pozmieniało. My, dziewczyny z ósmej klasy przy wytapetowanych i zafarbowanych dziewczynach z gimnazjum wyglądałyśmy jak dzieci, bo one, mimo że młodsze, uważały się za nie wiadomo co, bo przyszły do innej szkoły. Nagle pojawiły się problemy, jakie wcześniej występowały sporadycznie i za każdym razem były szeroko komentowanym szokiem. Dyrektorka przestała sobie radzić. Natomiast w szkole średniej, mieliśmy spokój i rodzinną atmosferę, naprawdę życzę ludziom by trafili do takiej szkoły jak ja, gdzie nauczyciele traktują Cię jak człowieka, a nie gówniarza. Niestety pojawiło się pokolenie gimnazjum, z roku na rok było coraz gorzej, ludzie urządzali takie rzeczy, jakie nam do głowy by nie przyszły. Nas nigdy nikt nie kocił, małolaty nie mogły się doczekać młodszych roczników i dnia kota. Poziom akademii spadł na łeb, dominowały niby śmieszne wygłupy i żenujący poziom dowcipów. Studniówka to też była masakra organizacyjna, gdybyśmy wiedzieli, to urządzilibyśmy ja sobie sami. Mam kuzynkę w technikum, to co ona mi opowiada to jakieś chore koszmary. Żeby ktoś na lekcji zwracał się do drugiej osoby używając przekleństw i nic sobie nie robił z obecności nauczyciela. Żeby ludzie bez skrępowania korzystali z telefonów komórkowych. Młodzież jest teraz bezczelna i tak naprawdę większość zawraca tylko tyłki nauczycielom, bo wcale nie chcą się uczyć. O!

Szapi

Jeśli naprawdę jest tak tragicznie, to chociaż mi wytłumaczcie, dlaczego tak jest? Dlaczego w takim razie ludzie się tak zupełnie zmienili i czego to wina?
Ja uważam, że może rzeczywiście jest inaczej, ale nie uważam, żeby wszyscy obecni gimnazjaliści byli idiotami. Wiadomo, często są, ale zwykle jest to po prostu głupota, która prawie zawsze obiawiała się w tym wieku, nieprzemyślane decyzje i tego typu sprawy.
A jeśli chodzi o naprawdę upadek społeczeństwa, to kogo to wina? Jakoś mi się nie widzi, żeby to była wina samych gimnazjalistów, których większość jest bardzo podatna na wszelkiego typu wpływy innych, więc może to nie jest do końca ich wina...

undeadlily

Furia już wszystko powiedziała.
Ja mogę dodać jeszcze tyle, że przeraża mnie upadek norm obyczajowych, widoczny szczególnie wśród młodzieży gimnazjalnej. Najlepszym tego dowodem są galerianki.
Oczywiście nie mówię, że KAŻDA gimnazjalistka jest plastikiem i się puszcza.

Szamanka

Z gimnazjum jest taki problem, że to najgłupszy okres w życiu młodego człowieka. Kiedy wyrzuca się go do nowego środowiska, musi zaszpanować. Dlatego takie kwiatki wychodzą.
Przynajmniej ja tak to rozumiem.

W każdym razie większość jak widzę zgadza się co do tego, że gimnazjum to czas raczej stracony.

(czy ja tego już nie pisałam gdzieś...? oO)

Kazuś

Furio, masz trochę racji, moja mama, która pracowała w poprawczaku, a teraz pracuje w gimnazjum, mówi, że gimnazjaliści są gorsi. Mimo wszystko jednak taka młodzież zawsze istniała, zebranie ich jednak w gimnazjach tylko pogłębiło problem.
A galerianki? Dziewczyny zawsze się puszczały, a że teraz robią to w centrach handlowych, a przynajmniej ten temat jest nagłośniony - nic nadzwyczajnego. Nie na darmo prostytucja nazywana jest najstarszym zawodem świata.
Moja babcia mówi, że za jej czasów było nie do pomyślenia, żeby młodzi ludzie współżyli przed ślubem. Gówno prawda. Chmielewska jest od niej kilka lat młodsza (z pięć chyba) i wpadła jak miała 18 lat, o ile dobrze pamiętam. Cóż, chyba wolimy widzieć swoje roczniki w lepszym świetle...
Edit: A to, co realnie wpływa na jakość roczników. Chyba o tym pisałam. Niż demograficzny powoli się wkradający. W moim roczniku do LO, które właśnie ukończyłam był próg punktowy 150 punktów. W tym roku 110. Czyli dużo niżej niż w moim z odwołań. Szkoła dostała wiele mniej podań, ale by nie zwalniać nauczycieli przyjęto tyle samo osób co zawsze. Jak nic nie zmienią szkoła zejdzie na psy.

Ktosza

Hm, w moim liceum akurat odwrotnie: w tym roku próg wyższy o 10 punktów. Ale, prawdę mówiąc, nie uważam, żeby to oznaczało, że ten rocznik, który właśnie przyszedł jest jakiś wybitnie dobry.

Co do seksu przed ślubem, pamiętam, jak mama mi opowiadała (no, nie to samo co babcia, ale też starsze od mojego pokolenie), że jej klasę w liceum zaczynało 30 dziewczyn. Maturę zdawało 18, prawie cała reszta przeszła do liceum wieczorowego, bo pozachodziły w ciążę.

Ghost Rider

W moim liceum jest w tym roku próg troszkę niższy (o 5 punktów) niż w zeszłym, ale ja uważam, że ma to związek z faktem, że poprzedni rocznik był liczniejszy. W ogóle różnica poziomu kultury w gimnazjum, a w liceum (a akurat dostałam się do całkiem dobrego) mnie po prostu zwaliła z nóg. Aż człowiek zaczyna się bać, aby przypadkiem nie wykazać się jakimś mimowolnym nietaktem...

Ptaszniczka

Na Disney Channel leci Kamp Rok! Łiii!

Jest taka scena, w której Dejmi i jeden-z-Dżonasów siedzą na molo, a on gra na gitarze i śpiewa. I ja mam takie dwa pytania:
a/ Kim jest ten Dżonas, że śpiewa tak głośno i wyraźnie, LEDWIE OTWIERAJĄC USTA?
b/ i skąd, do cholery, wzięły mu się chórki złożone z dwóch pozostałych
Dżonasów?

undeadlily

Nie wiem, gdzie to wcisnąć, więc piszę tutaj.
Otóż dzisiaj mija rok od mej rejestracji na tym zacnym forum. Chciałabym więc podziękować wszystkim, dzięki którym tu jestem i wszystkim Użytkownikom (wiem, że jest tu 99% dziewczyn, ale osoba Krzyśka zmienia rodzaj gramatyczny na męskoosobowy). Poznałam na tym forum mnóstwo fantastycznych osób i odnalazłam swe miejsce w Sieci (ale żałośnie to brzmi).
Chciałabym być tu jak najdłużej.

Falka

U mnie ilość punktów akurat się trzyma na podobnym poziomie (wyjątek to moja oblegana klasa, ale to "wina" dyrekcji, bo zrobiła dwa oddziały... dziwne, żeby nie zrobili, bo na 30 miejsc było okołu stu chętnych). Ale kultura osobista, czyli coś czego często nie uświadczysz w gimnazjum, jest bardzo wysoko. I ludzie są jacyś... lepsi? Nie wiem, może dojrzalsi?

Kazuś

Falko dojrzalsi?! Inni, owszem, ale nie dojrzalsi. Przynajmniej moi nie byli, ale było to całkiem pozytywne. Pamiętam, że jak szłam do liceum to myślałam, że wreszcie może poznam chłopaków-rówieśników, którzy będą dojrzali. A figę. Takie same dzieciaki jak w gimnazjum. Wygłupiali się, udawali samoloty, grali w piłkę kawałkiem papieru... I przezywali dziewczyny. Oni naprawdę chyba nigdy się nie zmieniają. Niemniej jednak, bardzo lubię ich.
A różnica między gimnazjum, a liceum jest taka, że do gimnazjum idą wszyscy, a do liceum tylko niektórzy. Poza tym z liceum zawsze mogą Cię wywalić, a z gimnazjum nie.

Szapi

Raven

Nie wiem, gdzie wcisnąć, ale skoro o młodzieży mowa... Jakiś czas temu szłam ulicą, a za mną dwóch jedenastolatków. Przez jakiś czas musiałam wysłuchiwać ich wypowiedzi, gdzie poza klasycznymi "przecinkami", zamiast czasowników znajdowały się czasownikopodobne odmiany przekleństw. I zastanawiam się: jak tak można? Po co to? Może przez "zakazany owoc" przekleństwa wśród dzieci są powszechne? Gdyby na twarzach innych ludzi nie malowało się takie oburzenie po usłyszeniu wiązanki, młodzież nie byłaby tak zachęcana...

ELenka

" czasownikopodobne odmiany przekleństw"
???

Szapi

ELenka "przypierd*lić" "zajeb*ć" tego typu pewnie, czyli po prostu przekleństwa.

Raven, nie wiadomo, czego to wina. Kiedyś było to tak samo zakazywane, a jedenastolatki nie klęły jak szewce. Gdyby im na to pozwalać, myślę, że wtedy cieszyłyby się, że mogą "gadać jak starsi", więc mało w tym sensu, zwłaszcza, że teraz często rodzice właśnie mało o to dbają i mało się tym przejmują. Sama nie wiem...

Falka

Ja nie pamiętam, żeby ktokolwiek z mojej podstawówki przeklinał. Przynajmniej do szóstej klasy.
Kazuś, właśnie nie wiem czy to dojrzałość, czy mój spaczony pogląd i porównywanie idiotów z gimnazjum z tymi naprawdę fajnymi ludźmi. No i chłopacy samolotów nie udają :) A za wyzwiska dostaliby po twarzy. Od każdej dziewczyny, a jest nas dwadzieścia pięć na ich siedmiu.

Kazuś

Falko, ale to nie były wyzwiska. Raczej takie przezwiska jak w przedszkolu... Bez zażartości, takie sympatyczne raczej:). Bo oni byli dziecinni, ale sympatyczni.

Szapi

Szamanka

Może to brzmi jak przechwałki, ale ja przeklinam od zerówki- wtedy to był szpan...
Potem, w podstawówce, strasznie kłóciłam się z resztą klasy. Byłam przez nich zaszczuta i dawałam się podpuszczać. Obrzucałam ich wiązankami- oczywiście zawsze było na mnie, że niby ja zaczęłam. Nienawidzili mnie szczerze, więc w 4 klasie się poddałam i wyniosłam. Ale język mi został.
Nie uważam tego za coś godnego podziwu, ale za coś całkowicie normalnego. Może to i źle...

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 101, 102, 103 Następny
Strona 71 z 103