FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Offtop (nie)kontrolowany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 68, 69, 70 ... 101, 102, 103  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:17, 28 Sie 2009    Temat postu:

Aaahaha no ok, rozumiem, już myślałam, że się mu zwierzasz, czy coś.
Ale wiesz co, z tymi rozmowami z chłopakiem, to może nie do końca tak, że nie rozmawialiście o miłości, tylko, że nie padało samo wyrażenie "miłość" ;)
Btw ja jak już rozmawiam z Infobotem, to nigdy nie mogę się powstrzymać przed pisaniem jakiś głupot, chociaż jego reakcja jest zawsze taka sama...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Pią 21:01, 28 Sie 2009    Temat postu:

Ja dużo z Infobota korzystam, pisanie głupot fascynowało mnie na początku:).
Wiesz, z moim eks za mało rozmawialiśmy o sprawach poważnych. I to był główny problem. Bo chemia między nami była i co gorsze wciąż jest. Dlatego jest nam obojgu bardzo trudno gdy on wrócił na wakacje i co chwilę na siebie wpadamy. Zabrakło więzi, która byłaby ponad samą chemię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:10, 29 Sie 2009    Temat postu:

U mnie poważne rozmowy wszystko psują, mam w sobie takie coś, że od razu uciekam, wycofuję się. Cholerne tchórzostwo, egoizm i chęć braku odpowiedzialności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:24, 29 Sie 2009    Temat postu:

Szapi nie nastawiaj się od razu na poważne związki, masz jeszcze sporo czasu na stworzenie, jakiejś głębszej relacji z drugą osobą. Kiedy byłam w technikum, nie wyobrażałam sobie, że można być z kimś dłużej niż trzy miesiące i nie umrzeć z nudów i niestety zwiodłam mojego przyjaciela, bo sama nie wiedziałam czego chciałam. Wszystko przychodzi z czasem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Sob 0:42, 29 Sie 2009    Temat postu:

Ja myślę, że wszystko zależy od charakteru człowieka. Ja dwa razy byłam z kimś związana i oba związki trwały ponad rok. Pierwszy był kompletną porażką, a ostatni, mimo wszystko całkiem udany. Nie jestem zwolenniczką zawierania "poważnych związków" w wieku lat nastu, ale z drugiej strony na tyle ważna jest dla mnie stabilna sytuacja, że wiążę się na długo. Niekoniecznie na poważnie. Z Łukaszem żyliśmy chwilą, nie patrząc w przyszłość. Nigdy nie planowaliśmy niczego do przodu. No, może tydzień do przodu. Nic sobie nie obiecywaliśmy. Żadnych zaręczyn, wyznań miłosnych, planowania ślubu. Stwierdziliśmy, że jesteśmy na to za młodzi i dobrze jest tak jak jest. I przez rok działało. Potem przestało.
Kwakająca od nas odeszła właśnie ze względu na poważny związek. Nie odzywa się do mnie, bo nie zaakceptowałam jej chłopaka. Poznali się, ona go nie cierpiała, on jej również. Znam ją dobrze, przyjaźniłyśmy się krótko, ale bardzo intensywnie i wiem, że nie żartowała, gdy kiedyś mówiła mi, że on ma w sobie coś takiego, że ona się go boi. A potem nagle rach ciach i są razem. Nie minął miesiąc, a ona już wie, że będą razem na zawsze i wyznają sobie miłość. Nie minął rok, a ona od niego dostała pierścionek. Nie minęły dwa lata ona zrezygnowała ze studiów w Warszawie na rzecz Rzeszowa, by mieszkać w tym mieście co on.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:23, 29 Sie 2009    Temat postu:

Ja z moim chłopakiem jestem prawie rok. 6 października będzie rocznica. Wydaje mi się, że to dosyć poważne, chociaż może nie aż tak. Nie planujemy niczego aż z takim wyprzedzeniem, żeby była mowa o ślubie- na to jesteśmy chyba za młodzi, ja mam 15, a on 17 lat. Ale były nieraz szczere rozmowy, wyznania. Jest chemia, i chociaż teoretycznie nie mamy ze sobą wiele wspólnego, to świetnie nam się spędza czas ze sobą. Na początku związku nie byłam niczego pewna, bałam się, że zapeszę, a nawet nie zauważyłam, ile czasu nam razem śmignęło. Mam nadzieję, że to będzie trwałó jak najdłużej, bo jest bardzo dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 11:55, 29 Sie 2009    Temat postu:

Ja też nie lubię rozmów o miłości. Z kim bym nie rozmawiała, robię się nieznośna.

Pamiętam jak w piątej klasie rozmawiałam z koleżanką o "miłości". Każda chciała się zakochać, mieć fantastycznego chłopaka, którym można poszpanować w klasie, do tego czytałyśmy miłosne historie w Bravo Girl. Teraz ona zarywa do kolegów z klasy, zaprasza ich na imprezy i takie tam. Dla mnie to jest głupie, takie nastoletnie "związki". Zamiast chłopaka wolałabym dobrego przyjaciela, bo z dotychczasowymi można pogadać o szkole/modzie/grach komputerowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosza
Porn



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere over the rainbow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:02, 29 Sie 2009    Temat postu:

Jeśli chodzi o nastoletnie związki, przeraża mnie moja przyjaciółka, która planuje ślub tuż po ukończeniu 18 lat, czyli za rok dokładnie. Po 2 latach znajomości, ze swoim rówieśnikiem. Dla mnie to cokolwiek nieodpowiedzialne. Już nie będę wspominać o tym, jak olewa wszystko, co nie jest związane z jej facetem. Czyli szkołę. Starych przyjaciół (jestem jedyną przyjaciółką jaka jej została...). Swoją rodzinę. Spędza całe dnie u niego i jest taka beztroska, że mam czasem ochotę ją trzepnąć!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:16, 29 Sie 2009    Temat postu:

Kazuś napisał:
Z Łukaszem żyliśmy chwilą, nie patrząc w przyszłość. Nigdy nie planowaliśmy niczego do przodu. No, może tydzień do przodu. Nic sobie nie obiecywaliśmy. Żadnych zaręczyn, wyznań miłosnych, planowania ślubu. Stwierdziliśmy, że jesteśmy na to za młodzi i dobrze jest tak jak jest. I przez rok działało.

Normalnie moje marzenie :)

Jak na razie w ogóle daję sobie spokój z chłopakami, w sensie związków oczywiście, a nie całej reszty z nimi związanej. Nie chcę własnie żadnych poważnych związków, żadnych wyznań i tym podobnych kłamstw, bo wiem, że ja sama nie umiałabym się związać z kimś na dłużej. Furia, mam postawę taką jak ty kiedyś, ale na szczęście nie zwiodłam przyjaciela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Sob 13:21, 29 Sie 2009    Temat postu:

Lisa napisał:
Ja też nie lubię rozmów o miłości. Z kim bym nie rozmawiała, robię się nieznośna.

Tego to ja nie twierdzę. Uwielbiam teoretyczne rozmowy o związkach z kolegami. A już z moim Martinem kocham. Z nim mogę rozmawiać godzinami. O wszystkim, a więc również o miłości.
Nienawidzę za to tych wszystkich "romantycznych" rozczulań się nad sobą w stylu: "Och słońce, jak ja cię kocham, moje życie gdybyś odeszła straciło by blask, róże przestałyby pachnieć, a nieboskłon zwaliłby mi się na głowę.". Nie oznacza to, że nie lubię jak chłopak jest romantyczny, ale wszystko powinno mieć swoje granice. Komplement raz na jakiś czas przyjmę bardzo chętnie. Trzy komplementy na minutę męczą mnie i nudzą. I zasiewają podejrzenie, że gość sobie ze mnie kpi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:23, 29 Sie 2009    Temat postu:

Kazuś napisał:
Nienawidzę za to tych wszystkich "romantycznych" rozczulań się nad sobą w stylu: "Och słońce, jak ja cię kocham, moje życie gdybyś odeszła straciło by blask, róże przestałyby pachnieć, a nieboskłon zwaliłby mi się na głowę.". Nie oznacza to, że nie lubię jak chłopak jest romantyczny, ale wszystko powinno mieć swoje granice. Komplement raz na jakiś czas przyjmę bardzo chętnie. Trzy komplementy na minutę męczą mnie i nudzą. I zasiewają podejrzenie, że gość sobie ze mnie kpi.

Właśnie z takim zerwałam. Też tego nie lubię, czuję się głupio, zwłaszcza, że gość co chwila powtarza "kocham cię" i patrzy na mnie w oczekiwaniu, że na każde takie twierdzenie, odpowiem oczywiście "ja cię też", a wcale nie chcę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Sob 13:25, 29 Sie 2009    Temat postu:

Przepraszam, ze niedyskretnie zapytam, ale on rozmawiał z Tobą o czymś innym? Znalazł czas? Czy tylko w kółko, że Cię kocha?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:30, 29 Sie 2009    Temat postu:

Hm... Czasem, ale to głównie ja starałam się rozmowę naprowadzić na jakieś normalne tory. Aż mi głupio było tak go wyrywać z tego letargu miłosnego, ale nieszczególnie miałam zawsze ochotę na wyznania... :) Między innymi dlatego zerwałam. A po za tym trochę w tym mojej winy, bo za bardzo się pospieszyliśmy z tym wszystkim, a ja się na to zgodziłam...

Ostatnio zmieniony przez Szapi dnia Sob 13:31, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Idi
Cytatomiotacz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:45, 29 Sie 2009    Temat postu:

Czuję się trochę dziwnie, czytając tę rozmowę, bo nigdy w życiu nie miałam chłopaka i nie wiem, czy to się w najbliższej przyszłości zdarzy. W każdym razie coraz częściej ktoś w moim wieku z kimś chodzi itp., a ja tego nie ogarniam. W sensie tego, że JUŻ, mamy 15 lat, możemy tworzyć związki i w ogóle. Nie, nie wydaje mi się, żebym była za dziecinna, w zasadzie, to bym chciała się z kimś spotykać, ale to zawsze jest tak, że akurat mnie takie rzeczy nie spotykają. Żyję sobie jakoś spokojnie, chodzę do szkoły, piszę w Internecie... I nie wyobrażam sobie, jak mogłabym zacząć z kimś chodzić, skoro w ogóle nie jestem zbytnio towarzyską osobą, żeby nie powiedzieć wcale nią nie jestem. Dziwne byłoby dla mnie chodzić z kimś z klasy, przez Internet nie będę nikogo szukać, bo to według mnei idiotyczne, poza tym wcale nie jestem tak zdesperowana, żeby siedzieć na jakichś stronach czy czatach specjalnie po to, żeby kogoś poznać. Tak naprawdę, uważam po prostu, ze jak się jakiś trafi, to będzie. Tylko to takie naprawdę dziwne, mimo że akurat moje blizsze koleżanki też chłopaków nie mają. Nie wiem.
Taki bełkot wyszedl trochę ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:05, 29 Sie 2009    Temat postu:

Wiesz, Idi, ja też tak sądziłam, a jestem w twoim wieku. W zeszłym roku miałam okazję być z chłopakiem (rówieśnikiem) przez... hm... tydzień, po czym uznałam, że jeśli tak to ma wyglądać, to mnie to jakoś nie jara. Dopiero w te wakacje pojawił się On, to było takie dziwne, byłam zupełnie zielona i bałam się, co z tego wyniknie. W końcu, ja z rocznika 94, on z 91, starszy, doroślejszy. I, jak widać, dupa z tego wyszła. Zrozumiałam jedno, ja nie potrzebuje teraz mieć chłopaka, zwyczajnie jestem na coś poważnego nie gotowa. Nie chcę go mieć, bo dla tych paru chwil, kiedy jestem taka ważna, taka ładna i tak dalej, nie warto przechodzić całej reszty, zwłaszcza, że nie tak to sobie wyobrażałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Sob 17:13, 29 Sie 2009    Temat postu:

Idi mam znajomą, która do niedawna rozgłaszała, że zostanie starą panną, bo ona nigdy nikogo nie pozna i tak dalej. Ale w końcu ten odpowiedni się znalazł. Są ze sobą na razie krótko, ale układa im się dobrze. I ona ma 19, a nie 15 lat i jest to jej pierwszy chłopak. Warto czekać, bo tworzenie związku na siłę jest po prostu dziecinne i głupie.

EDIT w środku nocy: Gdybym chciała wyrazić to, co czuję, to musiałabym użyć znacznej ilości wyrazów niecenzuralnych, po czym sama siebie jako admin ocenzurować i wlepić ostrzeżenie. Piękna sprawa.
Zostałam zmuszona przez okoliczności do poproszenia Łukasza o pomoc. Cóż, nie myślałam, że mi odmówi. No dobra, w końcu spełnił moją prośbę, ale po tym jak odeszłam wściekła i roztrzęsiona. A kilka dni temu prosił byśmy się przyjaźnili...


Ostatnio zmieniony przez Kazuś dnia Nie 0:54, 30 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 10:39, 31 Sie 2009    Temat postu:

Moja znajoma na razie nie ugania się za chłopakami, ale mówi wszystkim, że chce wyjść za mąż w wieku 18-19 lat, mieć gromadkę dzieci i gotować mężusiowi obiadek. W ogóle pyta wszystkich, kiedy chcieliby wziąć ślub. Jak po dłuższym zastanowieniu odpowiadamy, że po studiach, to jej oczy na wierzch wychodzą. Stare panny będziemy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:26, 31 Sie 2009    Temat postu:

Szapi, myślę, że w takim razie powinnaś szybko dojść do siebie- to była słuszna decyzja, jeśli się przy nim męczyłaś.
Kazuś, też rozgłaszałam, że zostanę starą panną. Jak kiedyś spodobałam się jednemu, którego lubiłam (ale nie w tym sensie, co on), to wręcz nie dopuszczałam do wiadomości sygnałów, które mi wysyłał, bo cały czas kołowało mi się w głowie to, że takie rzeczy mogą spotkać każdego, tylko nie mnie, a jak pomyślę sobie za dużo i powiem to na głos, to mnie wyśmieje i zapadnę się pod ziemię (coś długie zdanie- przepraszam). A potem to mi było wręcz głupio, jak go spławiałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Pon 14:08, 31 Sie 2009    Temat postu:

Widzisz Lisa, ale są tacy ludzie, którym by to na dobre wyszło. Mam znajomą, idzie na studia, bo rodzice tam chcą, ale kariera naukowa to jest coś kompletnie do niej nie pasującego. Ona powinna wyjść za mąż, urodzić dzieci i ewentualnie pracować ucząc inne dzieci śpiewu czy gry na pianinie w wiejskim domu kultury (czyli na dobrą sprawę kontynuować to, co teraz robi, bo załapała się tam na wakacje). I w tym by była szczęśliwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:14, 31 Sie 2009    Temat postu:

Kijana, ja już doszłam do siebie, trudne były tylko te chwile, kiedy musiałam z nim porozmawiać, żeby mu to wszystko wytłumaczyć. Byłam mu to w sumie winna, chociaż czułam się podle, ale wiedziałam, że w sumie chłopak nie zasługuje na zwykłe "cześć" i już.

Każdemu co innego pisane, każdy dobrze czuje się w różnych rzeczach - jedni są rodinni, inni chcą się uczyć, a jeszcze inni od razu praca i praca, jeszcze inni np. podróże i tak dalej i tak dalej... :)



Btw Jutro... Do... Szkoły... Aaaaa! Nie, tylko nie to, masakra.


Ostatnio zmieniony przez Szapi dnia Pon 22:24, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szamanka
Joanna Trygulgul



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Castle Oblivion
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:27, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Wróciłam właśnie z rozpoczęcia... codziennie na 7:30. Chyba się załamię.

W ogóle, klasa 22 osoby i za mała, żeby dzielić na grupy? Tak oto angielski będziemy mieć łączony- początkujący z mocno zaawansowanymi. Powodzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Wto 15:30, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Szamnko, Krzysiek 4 razy w tygodniu na 7:10. I musi dojechać:). A u mnie klasa 19 osób była dzielona na grupy. Na angielskim, informatyce i drugim języku (była grupa z niemieckim i była grupa z francuskim).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szamanka
Joanna Trygulgul



Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Castle Oblivion
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:36, 01 Wrz 2009    Temat postu:

7:10? Rany... Dyrektorzy serc nie mają!

Nie no, drugi język podzielony... ale jakbyśmy byli klasą pierwszą, to ciekawe, czy pozwoliliby wybierać w ogóle?

Ale cóż, Bem ogólnie dziwny jest.


Ostatnio zmieniony przez Szamanka dnia Wto 15:37, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Wto 15:40, 01 Wrz 2009    Temat postu:

A gdyby chciał jechać autobusem, to ostatni, który przyjeżdża na pewno na czas odjeżdża o 6:23. Bo ten około 6:50 czasem jest spóźniony. Jak ja kocham wylegiwać się w łóżku, gdy on musi wstawać o nieprzyzwoicie wczesnej porze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:32, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Wrzucam link do dyskusji o wypaczaniu idei analizowania:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli ktoś coś napisze w temacie "Blogi z ocenami" i jeśli ta dyskusja skłoni nas do refleksji, to można by tam ten post przenieść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Wto 17:13, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Ta laska twierdzi, że ma za mało materiału do analizowania? My mamy kolejkę całkiem sporą, co chwilę znajdujemy coś wartego uwagi, a poza tym żeby było ciekawiej co kilka dni dostajemy coś w komentarzu lub na maila. Ale jak ktoś woli analizować wszystko, co się rusza...
Edit: Nawet jeśli wszystkie aŁtorki dzisiaj by wymarły to materiału do analizowania wystarczy na kilka ładnych lat.


Ostatnio zmieniony przez Kazuś dnia Wto 17:21, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosza
Porn



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere over the rainbow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:00, 01 Wrz 2009    Temat postu:

O Jezus. Klasyka "komu się nie podoba, niech nie czyta". Kurde, to jest szczyt hipokryzji! Wytykać innym błędy (no cóż, takie są założenia każdej analizatorni), a samemu twierdzić, że jak się coś nie podoba, to niech się nie czyta? No ludzie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:17, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Nie chcę mi się ruszać takich ludzi, bo to i tak nic nie daje. Człowiek próbuje, jest miły, stara się, ale spotyka się tylko z "nie podoba się to spadaj". Nie ma co, porażka.

Btw dzisiaj szkoła, jutro szkoła, pojutrze szkoła... Massssssssakra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Psychopatyczna Mangusta



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z czeluści Tartaru
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:41, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Uroki edukacji, Szapi.
Czy ktoś jeszcze miał "diagnozy" na początku liceum?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosza
Porn



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere over the rainbow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:50, 01 Wrz 2009    Temat postu:

Miałam, przeżyłam. Nic trudnego, a nauczyciele (przynajmniej u mnie) zaraz następnego dnia po oddaniu i omówieniu wyników o tym zapominają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 68, 69, 70 ... 101, 102, 103  Następny
Strona 69 z 103

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     www.antsweet.fora.pl: Przyległość blogowa.     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin