FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Kuchnia
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Hobby
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 22:00, 22 Wrz 2008    Temat postu: Kuchnia

Chciałam zapytać o wasze upodobania kulinarne. Lubicie gotować, nie macie do tego zdolności czy jecie wszystko co wam podadzą?
Ja jeść lubię, szczególnie dania kuchni włoskiej. Makaron z sosem pomidorowym i boczkiem to specjalność mojej mamy - jedna z niewielu potraw, które umie przyrządzić.
Gotować nie umiem. Chodziłam prze półtora roku na kółko kulinarne w mojej szkole, robiliśmy szarlotkę i soki owocowe. Wszystkie przepisy zgubiłam bądź pozbyłam się ich. Na zajęciach wszystko jakoś szło, ale w domu nie udało mi się ugotować niczego zjadliwego.
A jak wy radzicie sobie w kuchni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Pon 22:37, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Radzić to sobie radzę, ale nie lubię. Jak muszę to coś ugotuję, ale póki nie muszę to będę żywić się półproduktami. Lubię piec ciasta i ciasteczka. Czasem jak mnie ochota weźmie to cały dzień w kuchni siedzę i piekę. Ale to rzadko.
Uwielbiam jeść sałatki. Brokułową, makaronową, grecką.... Mogłabym na samych sałatkach żyć. Lubię jeszcze jogurty, mięso w każdej postaci, surowe kiełki i jajka. Zup na ogół nie jadam. Tylko żur. Chleb? Obeszłabym się bez chleba, ale świeżym lub bułką od czasu do czasu nie pogardzę. Mączne dania? Pierogi ruskie! Kocham! A poza tym czasem makaron, ale racuchów, naleśników i wyrobów podobnych nie uznaję jako obiadu. Obiad musi być z mięsa. I kropka. A fastfoody mogłyby dla mnie nie istnieć. Wizytuję je bardzo sporadycznie w ramach wypadów ze znajomymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
undeadlily
Wszy fotek



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cmentarz Rakowicki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:39, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Zacznę od tego, co lubię jeść. Najbardziej domowe jedzonko gotowane przez babcię, czyli pierogi wszelkiego rodzaju, naleśniki, krokiety, kapuśniak (moja ulubiona zupa, tuż po pomidorowej). Na drugim miejscu jest kuchnia włoska. Lubię też chińską i trochę japońską. W japońskiej przeraża mnie surowa ryba (nienawidzę ryb i chyba z myślą o mnie stworzyli kampanię "[link widoczny dla zalogowanych]"), więc sushi jem tylko z marynowanymi warzywami.

Jestem kulinarnym beztalenciem. Potrafię jedynie zrobić jajecznicę, omlet i posmarować chleb masłem i jakoś go ozdobić pierdółkami w stylu pomidor czy szynka. I ugotować wodę na herbatę! xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ingrid
Straszny Forum



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:09, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Ja zdolności kulinarnych nie mam żadnych. Co do jedzenia, to lubię pierogi z kapustą, kotlety wszelkiej maści i narodowości, kurczak zawijany z masłem czosnkowym w środku (Ach, ta skleroza, zapomniałam nazwy.) i wszystkie rodzaje surówek z kapustą pekińską. Fast food lubię, choć nie potrafiłabym tego jeśc częściej niż raz na tydzień. Przyznam się, że jeszcze nigdy w życiu nie jadłam hamburgera i jakoś mnie do tego nie ciągnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Wto 17:05, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Moje kulinarne zdolności ograniczają się do sałatek... Czy raczej do tego, czego nie trzeba gotować. Moja kuchenka pamięta pewnie czasy średniowiecza, nigdy nie wiem, gdzie jest zapalniczka, a jak przyjdzie co do czego, boję się ją zapalić.
Kiedy już uda mi się rozpalić gaz, potrafię jedynie zagotować wodę na herbatę, ewentualnie usmażyć jajecznicę.
Kocham pierogi, pizzę, spaghetti, zupę fasolową i naleśniki z serem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Psychopatyczna Mangusta



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z czeluści Tartaru
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:26, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Gotować umiem, ale z przepisem.
Lubić to lubię, ale nie mam czasu (jak się wraca do domu po szesnastej, to komu by się chciało?)
Lubię kuchnię włoską, makarony i sałatki. Mięso też, ale dobrze zrobione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Venes
Naczelna maruda



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wolf Pack Island

PostWysłany: Wto 17:49, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Moje potrawy to kompletna abstrakcja. Wrzucam na patelnię co mi wpadnie w ręce, przyprawiam (najczęściej curry, chilli i bazylią) i wychodzi całkiem zjadliwy twór. Na zimno są to najczęściej różne mieszańce z twarożkiem (ostatnio moim przysmakiem jest serek wiejski z łyżeczką koncentratu pomidorowego, szczypiorkiem albo świeżą bazylią, odrobiną kostki cebulowej Knorr i zagryzany selerem naciowym. Pycha!).

Ostatnio zmieniony przez Venes dnia Wto 17:50, 23 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:28, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Jedzenie!
Och, kochane jedzenie, kocham Cię!
Uwielbiam jeść, gotować- mniej, może dlatego, że nie za bardzo potrafię. Ale surówkę od obiadu zrobić mogę, nawet kotlety schabowe od biedy mi wyjdą.
moje ulubione kuchnie to włoska, chińska, no i oczywiście polska. Smakują mi też niektóre potrawy typowo śródziemnomorskie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ingrid
Straszny Forum



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:58, 24 Wrz 2008    Temat postu:

A kuchni litewskiej kiedyś próbowaliście? Wszystko praktycznie z ziemniaków, lecz nigdy nie powiedzielibyście, że można przygotować je na tyle różnych sposobów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa
Jolanta Rutowicz



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 17:13, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Ja lubi sałatkę grecką i jarzynową mojej babci. Mogłabym ją jeść ciągle, jednak babcia ogranicza się do przyrządzania jej raz na miesiąc lub dwa. Żeby się nam nie znudziła.
Potrawą, która nie znudzi mi się nigdy jest grzanka z serem. Dodaję do niej przyprawę do grilla, suszone pomidory, czosnek lub salami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mia
Porn



Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:56, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Nienawidzę jedzeniowej rutyny. Skrzywiam się, jeśli na obiad jest nudna klasyka - mięso, ziemniaki i mizeria. Nie cierpię tego. Uwielbiam urozmaicenia. Chińszczyznę, makaron z serem i sosem, malinowy deser domowej roboty.

Gotować nie umiem zupełnie, nawet gazu włączyć. Boję się, że dom wyleci w powietrze albo stanie się coś równie okropnego. Moje zdolności ograniczają się do zrobienia sobie herbaty, kanapki i odgrzania czegoś w mikrofali. I tyle mi w zasadzie wystarcza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:57, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Grzanka z serem także mi się nigdy nie znudzi, ale mi do takiej trzeba tylko oregano do pełni szczęścia. Niestety od jakiegoś czasu je ograniczam, bo są zdecydowanie za tłuste, a że mam pewien kompleks (nietrudno się domyślić jaki) wolę takich rzeczy unikać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagath
Łup Grzebać



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 22:51, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Odkąd niespełna półtora roku temu odkryłam, że umiem gotować, stałam się fanką własnej kuchni. Nic mi tak nie smakuje jak to, co robię sama. Inni też nie narzekają ^^
Kuchnia włoska i chińska to moja specjalność. Mam na dzieję, że po tej deklaracji nie będę miała pod oknem stada śliniących się forumowiczek.
Nie wiem, o co chodzi z przepisami. Zawsze, gdy próbuję z nich skorzystać, uznaję, że autor pokręcił proporcje i i tak robię po swojemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiektywna
Tanie Bravo



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:02, 25 Sty 2009    Temat postu:

UWIELBIAM gotować!

Codziennie funduję rozanielonej rodzince głównie włoskie specjalności: risotto, lasagne, canneloni, carbonara, czasem pizza... to, obok karate i gitary, moja pasja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Hory Bloguś



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:09, 25 Sty 2009    Temat postu:

Ja też lubię gotować, ale, niestety, niezbyt często mam czas. W moim wypadku kończy się na jakimś deserze, spaghetti albo pizzy raz na parę tygodni. Zwłaszcza, że moja rodzina jest dosyć znudzona ukochaną przeze mnie kuchnią włoską.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiektywna
Tanie Bravo



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:13, 25 Sty 2009    Temat postu:

Moja tylko spaghetti.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rinnel
Straszny Forum



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:21, 25 Sty 2009    Temat postu:

Ja nie za bardzo umiem gotować. ewentualnie jakiś rosół, czy coś w ten deseń, chociaż trochę brzydzę się surowego mięsa. Ostatnio udało mi się upiec biszkopt, co uważam za jakiś krok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Hory Bloguś



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:23, 25 Sty 2009    Temat postu:

Jeśli chodzi o surowe mięso - nie ma nic bardziej obrzydliwego, nie sądzicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiektywna
Tanie Bravo



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:30, 25 Sty 2009    Temat postu:

Surowego mięsa dotykam z obrzydzeniem TYLKO w gumowych rękawiczkach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Hory Bloguś



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:34, 25 Sty 2009    Temat postu:

A ja surowego mięsa dotknęłabym tylko w obliczu śmierci głodowej. Ugotowanego podobnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiektywna
Tanie Bravo



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 25 Sty 2009    Temat postu:

Zazdroszczę wstrzemięźliwości. Nie umiałabym powstrzymać się od lasagne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Hory Bloguś



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:48, 25 Sty 2009    Temat postu:

Też myślałam, że nie będę umieć - zawsze byłam wybitnie mięsożerna. Ale strasznie żal mi zwierząt, i brzydzi mnie mięso.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiektywna
Tanie Bravo



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:53, 25 Sty 2009    Temat postu:

Gratuluję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Nie 20:07, 25 Sty 2009    Temat postu:

Surowe mięso? Gdyby nie niebezpieczeństwo, że czają się w nim jakieś zwierzątka i zarazki to bym wcinała je razem z moim kotem. Uwielbiam kiełbasę z surowego mięsa, taką samą szynkę oraz marynowane kawałki kurczaka wrzucone na patelnię tylko na kilka sekund, żeby się nazywało, że jem usmażone, a nie surowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obiektywna
Tanie Bravo



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:08, 25 Sty 2009    Temat postu:

Łojeja! <szcz>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rinnel
Straszny Forum



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:14, 25 Sty 2009    Temat postu:

Ja chciałam przejść na wegetarianizm, czy raczej niejedzenie mięsa, bo bez słodyczy żyć nie mogę, ale moja rodzicielka mi nie pozwoliła. Zrobiła mi wykład o białku i zapotrzebowaniu organizmu i...odechciało mi się. Niemniej jednak, nad losem upieczonej dziś karkówki płakałam przez dziesięć minut.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ELenka
Łup Grzebać



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Rivendell

PostWysłany: Nie 21:14, 25 Sty 2009    Temat postu:

"Gdyby nie niebezpieczeństwo, że czają się w nim jakieś zwierzątka i zarazki to bym wcinała je razem z moim kotem. "
Twój kot nie koniecznie mógłby chcieć się dzielić, więc się pewnie cieszy, że tam są te straszydła:D A może to kocia propaganda? Musisz się temu bliżej przyjrzeć...

Ja do gotowania mam dwie lewe ręce(a przynajmniej lubię tak myśleć:D). Jak muszę coś zrobić, (ma się te 20 lat i czasem trzeba jakiś obiad jak nikogo nie ma zrobić:/) to mam stały zestaw:albo schabowy, (czasem mielone), a ostatnio mi wyszło pyszne spagetti, z pysznym sosem. Ale gotowanie dla mnie to za dużo brudzenia, za dużo sprzątania... Chociaż dobrze zjeść coś dobrego. A jak robię pierogi(tak, tak, dwa razy z własnej nieprzymuszonej woli... i na święta), naleśniki(czwarte, co umiem, ale nie lubię), cokolwiek co ma surowe ciasto to zjadam w stanie surowym więcej niż już gotowej potrawy:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Nie 21:18, 25 Sty 2009    Temat postu:

Kot by się żarciem podzielił, ale tylko pod warunkiem, że nie byłaby to wołowina. Inne mięso chętnie odda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Hory Bloguś



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:24, 25 Sty 2009    Temat postu:

Rinnel napisał:
Ja chciałam przejść na wegetarianizm, czy raczej niejedzenie mięsa, bo bez słodyczy żyć nie mogę, ale moja rodzicielka mi nie pozwoliła. Zrobiła mi wykład o białku i zapotrzebowaniu organizmu i...odechciało mi się.

Z moimi rodzicami też było ciężko, zwłaszcza, że są lekarzami. W końcu doszliśmy do kompromisu - jestem ichtiwegetarianką (jem ryby), a na pełny wegetarianizm przejdę, jak skończę 18 lat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ELenka
Łup Grzebać



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Rivendell

PostWysłany: Nie 22:08, 25 Sty 2009    Temat postu:

" jestem ichtiwegetarianką (jem ryby), a na pełny wegetarianizm przejdę, jak skończę 18 lat."
Ryby są fuu... A z drugiej strony nie jedzenie mięsa też jest fuuu;p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Hobby Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     www.antsweet.fora.pl: Przyległość blogowa.     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin