FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Lizusowstwo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Edukacja i dziedziny pokrewne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Niska

PostWysłany: Nie 22:43, 13 Lis 2011    Temat postu: Lizusowstwo

Temat rzeka moim zdaniem. Tym bardziej, że ludzi skwapliwie ustawiających się do zwiedzania tylnych części ciała profesorów na moim wydziale nie brakuje. Aż czasem mam ochotę mordować. Wyżyję się i opiszę kilka "lepszych" przypadków.
Jest sobie gość. Nie umie nic. Nie uczy się nic. Raczej mało bystry i jakby tego było mało niesympatyczny i brzydki. Ale jest po TECHNIKUM CHEMICZNYM co podkreśla na każdym krok, uczestniczy w kole naukowym, a jego ojciec jest kolegą dziekana. Gość potrafi wejść na laboratorium i walnąć tekstem: "Och jaka piękny eksykator!" żeby prowadzący wiedział, że on wie, co to jest. Jest niby technikiem analitykiem, ma taki papier, a jak ktoś potrzebował pomocy na laboratoriach z analitycznej (bardzo okrojonych i podstawowych) to odpowiadał: "Szczerze... Szczerze to ja nie wiem.". Jak gość wpada w kłopoty ojciec dzwoni do dziekana i po sprawie. Swoją drogą, wyobrażacie sobie, że on, mając wszystkie egzaminy oblane, potrafi w sesji poprawkowej pojechać w Alpy na narty?
Drugi gość też jest po technikum chemicznym. Cóż, orłem też nie jest, ale przynajmniej jest ciut bardziej sympatyczny. Jakimś niewytłumaczalnym cudem został przewodniczącym koła naukowego. Na ćwiczenia nie chodzi, nic nie zalicza, no ale jest przewodniczącym koła, więc przecież nikt go nie ruszy. Było w tej sesji zaliczenie. Ostatni termin. Rysowanie aparatury. Za narysowanie jednego rysunku 5 punktów. Rysunków do narysowania chyba 11. Gość zdobył 3 punkty. Słownie: trzy. A przynajmniej dwa rysunki były banalne. I jakoś wierzyć mi się nie chce, że nie był potem na prywatnej rozmowie z prowadzącym o jego zaangażowaniu w koło naukowe...
Jest również Pan Wykładowca, który ewidentnie faworyzuje lizusów. Prowadzi wykłady o różnych tytułach, lecz treść jest wciąż taka sama. Czyli: Jak Pan Wykładowca uratował świat. Albo: Jakie jest ulubione danie Pana Wykładowcy. Podobieństwo psychiczne do Lockharta z Harry'ego Pottera porażające wręcz. I u tego pana ma się 5 do indeksu jak się chodzi na wykład i śmieje z jego nieśmiesznych kawałów. Potem zawsze w pierwszej ławce zbiera się tak fanklub lizusów i wzdycha z zachwytem, śmieje się i wyraża podziw, gdy Pan Wykładowca raczy ich historiami o swoich dokonaniach.
Brr... Nie trawię tego, a tak się zachowuje prawie połowa ludzi z mojego roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:52, 13 Lis 2011    Temat postu:

Nienawidzę lizusostwa (jeju, nie umiem tego poprawnie napisać, dzięki bogu mam firefoxa) jak zapewne większość ludzi. Ale szczerze - czasami ustawienie się na przyjaznej stopie z nauczycielem się przydaje, tylko oby nie kosztem własnych przekonań czy czegoś w tym rodzaju.
U mnie ten przypadek raczej się nie pojawia, owszem, mam w klasie dwie dziewczyny, które ewidentnie starały się wywrzeć na nauczycielach wrażenie o ich mega mega niesamowitej mądrości, ale nauczyciele raczej to olewali, a po ich niesamowicie inteligentnych wywodach zupełnie nie na omawiany temat odpowiadali "aha" i tyle. Ale mam też w klasie podział na "lepszych" i "gorszych" - czyli na grzecznych, pilnych i lubianych przez większość nauczycieli uczniów (w szczególnie uczennice) i na tych, którzy są zarówno mniej grzeczni, mniej pilni, jak i mniej lubiani. No cóż, zaliczam się do tej drugiej grupy i jest mi z tym niesamowicie dobrze, szczerze mówiąc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosza
Porn



Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: somewhere over the rainbow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:45, 14 Lis 2011    Temat postu:

Hm, ja doświadczyłam raczej innej strony tego - bycie posądzanym o lizusostwo przez dobre wyniki w nauce i dobre stosunki z nauczycielami. Ale to chyba norma. Porządnych lizusów, takich, jak ci, których opisuje Kazuś, nigdy nie widziałam. I dobrze, bo z kimś takim to chyba idzie zwariować o.O

Cytat:
Ale mam też w klasie podział na "lepszych" i "gorszych" - czyli na grzecznych, pilnych i lubianych przez większość nauczycieli uczniów (w szczególnie uczennice) i na tych, którzy są zarówno mniej grzeczni, mniej pilni, jak i mniej lubiani. No cóż, zaliczam się do tej drugiej grupy i jest mi z tym niesamowicie dobrze, szczerze mówiąc.

Nauczyciel, który by wolał uczniów mniej pilnych i grzecznych od pilnych i grzecznych to chyba by był trochę masochista. Chyba, że ci pilni i grzeczni są niesamowicie denerwującymi osobami przy tym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdolińska
Parszywy Promenad



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:03, 14 Lis 2011    Temat postu:

Ja mam takiego kolegę, co chce wszystkim nauczycielom pokazać, że on to wszystko wie. Na Psychologię przychodzi z książką Paula Ekmana (tego od Lie to me), na historii majta podręcznikiem i się udziela, jakby normalnie coś wiedział, wyrywa się na angielskim, jakby coś umiał i wylicza sobie, że będzie miał niemalże 45 punktów z matury (na 45, a jakże), kiedy rekord naszej szkoły jest 43. (Nie powiem, marzy mi się 40 :P). Generalnie nic nie wie, a we wszystko się wtrąca. Na szczęście nauczyciele są rozsądni i nic sobie z tego nie robią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Furia
Trzecia ręka



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z uOsiedla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:07, 14 Lis 2011    Temat postu:

Idąc na studia, myślałam, że kto jak kto, ale wykładowcy akademiccy są odporni na takie zagrywki. Niestety, nawet najpoważniejszy profesor dał się omamić lasce, która nic innego nie robiła tylko zostawała po zajęciach zadawać pytania. Na samych zajęciach też miała świetną taktykę, bo powtarzała to, co ktoś przed nią powiedział, tylko ubierała to w inne słowa. Tylko jedna babeczka, po takiej zagrywce zapytała jej wprost, czy ona ma ją za idiotkę, że takie sztuczki na niej testuje. Dziewczę robi doktorat i jako mgr uczy młodsze roczniki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szapi
Japończyk



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ale że co?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:06, 15 Lis 2011    Temat postu:

Ktosza napisał:
Nauczyciel, który by wolał uczniów mniej pilnych i grzecznych od pilnych i grzecznych to chyba by był trochę masochista. Chyba, że ci pilni i grzeczni są niesamowicie denerwującymi osobami przy tym.

Znaczy no... Racja ;D Ale chodziło mi bardziej o to, że mam nauczycieli, którzy ustawiają sobie co kto powinien mniej więcej dostać. Przykładowo, niezależnie ile godzin moja koleżanka by poświęciła i jak bardzo wykuła temat, z odpowiedzi z angielskiego nigdy nie dostanie wyżej niż trója. Po prostu się nie da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdolińska
Parszywy Promenad



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:44, 15 Lis 2011    Temat postu:

A u mnie nie pytają. :D

@Furia, u mnie właśnie ci nauczyciele, którzy uczą też na uniwerku są najbardziej odporni na wszelkie przejawy podlizywania. Acz akurat ta "właściwa" część mojej klasy raczej nie przejawia potrzeby podlizywania się, bo w sumie nie ma po co, nauczyciele są w porządku, nie faworyzują (chyba że można za faworyzowanie kogoś uznać pytanie go 4 razy częściej, niż normalnych, jak to robi ze mną anglistka, jak już nikt nie wie, jak rozwiązać zadanie, następuje dyżurne "Gabrysiu, a jaka jest twoja propozycja"). Acz ta "niewłaściwa" część miewa różne pomysły, acz jest raczej szybko pacyfikowana zarówno przez nas, jak i przez nauczycieli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Edukacja i dziedziny pokrewne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     www.antsweet.fora.pl: Przyległość blogowa.     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin