FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj     
Forumowe opowiadanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Opowiadania i inne (po)twory
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Idi
Cytatomiotacz



Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:18, 23 Maj 2008    Temat postu:

Z ust Issy, a przynajmniej kogoś, kogo Mómin miała za Issę, wydobył się mroczny śmiech. Wyjęła z kieszeni klucz i otworzyła cięzkie metalowe drzwi, których Mómin wcześniej nie zauważyła. W środku znajdowało się małe, ciasne pomieszczenie, tak ciemne, że musiała wytężyć wzrok, by zobaczyć siedzącą pod ścianą dziewczynę. Była to prawdziwa Issa.
- Masz koleżankę! - To mówiąc, fałszywa Issa wepchnęła nieprzytomną Mómin do celi, a potem zatrzasnęła drzwi.
Znów zaczeła się mrocznie śmiać, udało się jej jednak wykrztusić słowa:
- Nie wiedzą... że wpadną w pułapkę... gdy przyjdą ratować ich małą, słodką Mómin... zostaną tutaj uwięzieni!
Następnie uniosła różdżkę, szepcząc jakieś słowa. Jej wygląd zaczął się zmieniać i po chwili na miejscu fałszywej Issy stała fałszywa Mómin, obmyślając swój genialny plan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Pią 15:50, 23 Maj 2008    Temat postu:

- M... Mómin? - spytała cicho Issa, patrząc na dziewczynę, która właśnie pocierała obolałą głowę.
- Ychm.
- Złapali cię, tak?
- Tak - odparła Móminiasta, kiwając głową. - A za trzy dni mają mnie zabić.
Issa z sykiem wciągnęła powietrze.
- nie mówmy o tym, ok? - spytała Mhroczna.
- To... co robimy?
- Pogramy w scrabble i bedziemy czekać na cud.
Issa wbrew sobie parsknęła śmiechem.
- A tak na serio?
- Musimy sprawdzić, na ile działa tu moja moc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizzy
Creazy Nastolatka



Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nieba dla Demonów

PostWysłany: Pią 20:19, 23 Maj 2008    Temat postu:

Dizzy, Idi i Matki Dyktatorki biegły szybko przed siebie. Mijały po drodze kolumny w kształcie węży o oczach ze szmaragdu. Venes rzucała na każdą rzeźbę podejrzliwe spojrzenia. Nikt nie wiedział, że w dzieciństwie zostala ukąszona przez węża i teraz potrafi z nimi rozmawiać.
Idi biegła pierwsza, Dizzy co chwila podlatywała do góry by rzucić okiem na dalszą drogę.
Nagle, pod stopami Idi rozległ się plusk. Dzieczyna z niemałym przerażeniem spojrzała pod nogi. To co zobaczyła sprawiło, że zemdlała. Dizzy szybko do niej podleciała
- Idi! - krzyknęła w pierwszym momencie nie zauważając tego co leżało obok nieprzytomnej. Dopiero po chwili spostrzegła, że klęczy w kałuży krwi. Na marmurowej posadzce leżało zmasakrowane ciało Ghost.
- Boże! Ghost!!!- krzyknęła Venes zauważając co się stało.
- Skąd ona się tu wzięła?! To przecież niemożliwe...- Kwa nagle urwała. Ciało Riderki rozmyło się, zmieniło się w czarną plamę nakrapianą czerwienią...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaczorek
Ognisko ptasiej grypy



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:09, 24 Maj 2008    Temat postu:

- Co to było? Iluzja? Fatamorgana? - zapytała VNS.
- Nie ważne co, ważne kto to spowodował. To chyba jednak nie Onet. Tylko kto? - powiedziała "średnia" (wiekowo) Matka Dyktatorka.
- No właśnie! - zaczął się zastawiać Kaczorek.
- Jak dla mnie, nie ważne kto to, ważne jak z tym kimś/czymś walczyć i jak pokonać - powiedziała Idi.
- Ale chyba trzeba by było się troszkę uspokoić. Jak dla mnie to za dużo jak na jeden wieczór - dodała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizzy
Creazy Nastolatka



Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nieba dla Demonów

PostWysłany: Nie 0:02, 25 Maj 2008    Temat postu:

- Kwa! - fuknęła Dizzy - nie możemy tu odpoczywać! Przecież gdzieś tam, w niebezpieczeństwie, jest Mómin! - powiedziała z ledwo doszłyszalną pretensją w głosie.
- Dizz, nie wściekaj się tak. Ok, jesteś impulsywna, ale bez przesady...- Pouczyła Anielicę Kaźmirz.
- Przepraszam... Ale to i tak nic nie zmienia, musimy ratować mojego Mómina!- krzyknęła i pobiegła. Skręciła korytarzem w prawo. Po chwili słychać było przeraźliwy krzyk i odgłos przecinania ciała toporem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzysiek
Ravenclaffczyk



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Annuminas
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:32, 27 Maj 2008    Temat postu:

- Dizz jesteś tam - krzyknęła Kwakająca
- Tak wszystko w porządku to Werter przeciął fałszywego Mómina. - powiedziała Dizzy
- Skąd wiecie, że był fałszywy -zapytała kazimiera
- Bo trzymał różdżkę w łapie, a nasz Mómin różdżki nie używa
Wtem zza pobliskich drzwi dało sie słyszec wołanie o pomoc..


Ostatnio zmieniony przez Krzysiek dnia Wto 20:18, 27 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trishia
Drogie Bravo



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:55, 27 Maj 2008    Temat postu:

Dizzy otworzyła drzwi kopniakiem i wbiegła do środka.
-Mómin?! Jesteś tu? - krzyczała.
-Niema jej tu - powiedziała Kazimiera
-Skąd wiesz?
-Bo jest tam!-krzyknęła i pokazała palcem na drzwi. Mómin patrzyła na nich zza krat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Wto 18:20, 27 Maj 2008    Temat postu:

(Na początek chciałam zaznaczyć, że chociaż w oryginalnej wersji "muminki" pisane są przez U, ja sama jestem przez Ó.)

Mómin, na widok znajomych, wyszczerzyła się.
- No siemacie, ludziska! Dłużej sie nie dało? Nudno tu trochę.
- Jak to "dłużej"?! Zdajesz sobie sprawę, że nie jesteśmy nawet na naszym świecie?! - oburzyła się Venes.
- Jasne, że zdaję. Jesteśmy w królestwie Sweetuffkuff. A tam - wskazała na wioske, z której unosił sie dym - jest takie coś, co paraduje po świecie w moim przebraniu i rozwala co sie da. Oczywiście, na moje konto.
- Wiec to coś, co widzieliśmy... Zakrwawiona Ghost... Ty skrócona o głowę... to nie jest na usługach Sweetów? - spytała Dizzy.
- Tych cholerstw jest dosyć sporo. Któreś sie zbuntowało i chyba coś do mnie ma...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dizzy
Creazy Nastolatka



Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nieba dla Demonów

PostWysłany: Wto 21:07, 27 Maj 2008    Temat postu:

Dizzy spojrzała na Mómina lustrująco. Nagle Venes potrząsnęła nią.
- Dizzy, uciekajmy stąd... Czuje, ze zaraz wydarzy się coś złego- ledwo zdążyła to powiedzieć, a ziemia pod ich stopami zatrzęsła się. Cegły spadały z sufitu i ścian.
- Spadamy!- krzyknęła Idi i dała nogę. A oni tam zostali...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna Kijana
Japończyk



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:43, 30 Cze 2008    Temat postu:

Móminiasta dostała cegłą w głowę. Dizzy wrzasnęła jej imię, w tym właśnie momencie trzęsienie ziemi ustało. Kijana usłyszawszy jej wrzask pobiegła do niej potykając sie co chwila. Nad głową Móminka pojawiły się kolorowe gwiazdki, zaś sama dziewczyna miała lekko zezowate, mętne spojrzenie.
-Mhroczna? Wszystko gra?
-Jaka "Mhroczna"?- spytała Móminka głosem o oktawę wyższym- Ja jestem Sweety, królowa tRaFfIkI!


Ostatnio zmieniony przez Czarna Kijana dnia Pon 21:44, 30 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ingrid
Straszny Forum



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:57, 21 Lip 2008    Temat postu:

Forumowicze patrzyli na Mómin, jakby była jakąś istotą pozaziemską.
- Eii, cio iia robię wśrud mrochnych loOodzi? Mrok iiest zły!1!!1!!1! Apage satan!1!!1! Apage satan!1! - wrzeszczała Mómin. Dizzy, Idi i Matki Dyktatorki spojrzały po sobie znacząco.
- Cóż, trzeba iść dalej - pierwsza odezwała się Dizzy wskazując na ciemny korytarz. Tak więc zwarta i gotowa grupa pod wezwaniem ruszyła przed siebie. Szli przez dłuższą chwilę, gdy usłyszeli zawodzący głos Richiego z US5. Weszli dalej, a widok, który ukazał się ich oczom był makabryczny. (opis wzorowany na candy-93.mylog.pl) Znajdowali się w ogromnej sali. Pod sufitem zwieszały się niezliczone sznury różowych lampek choinkowych, różowych lampionów i żółto różowych puchatych girland. Na ścianach była żółto różowa tapeta w serduszka częściowo przykryta różowymi zasłonami do ziemi,, a na podłodze różowy dywan z falbankami. W kilku miejscach w ścianie znajdowały się ogromne głośniki, z których płynęła muzyka. Gdzieniegdzie stał różowy puchaty fotel. Właśnie do jednego z nich podbiegła Mómin i usiadła. Cała reszta stała jak wryta. Wszędzie kręciły się sweety.
- Chodźcie, schowamy się za jedną z tych zasłon - powiedziała VNS - kto wie, co te sweety nam zrobią.
Tak więc forumowicze podeszli niezauważeni do pierwszej zasłony i wślizgnęli się za nią. Zdziwienie jakie ich ogarnęło, było nieopisane. Za każdą z zasłon była ciemna cela z kratami zamiast drzwi. W każdej z nich była jakaś postać. W pomieszczeniu za zasłoną, za którą się schowali leżała brązowowłosa dziewczyna w nieco workowatej ciemnofioletowej bluzie, czarnej spódnicy i glanach na nogach. Jedna z Matek Dyktatorek pogrzebała w zamku do drzwi wsuwką do włosów i po chwili krata się uchyliła. Dizzy pochyliła się nad dziewczyną.
- Jeszcze żyje. Chyba ta muzyka ją tak urządziła. - powiedziała.
- Muzyka! Chyba mam plan! - wykrzyknęła Każmirz. - ma ktoś może przy sobie mp3? - zwróciła się do pozostałych forumowiczów. Pokręcili głowami. - No to dajcie mi swoje komórki. - Zdziwieni podali Kazimierze telefony. Gdy Kaźmirz szperała w plikach muzycznych, dziewczyna w fioletowej bluzie obudziła się.
- Oż! gdzie ja do cholery jestem? Co ma znaczyć to różowe coś? - powitała wszystkich.
- Jesteśmy w krainie sweetów. - powiedziała Idi
- I mamy zamiar rozpętać tu trzecią wojnę światową - dodała Kaźmirz.
- Wow! Mogę się przyłączyć? Ingrid jestem. - powiedziała dziewczyna. Forumowicze po kolei przedstawili się.
- Co zamierzasz zrobić? - zapytała Ingrid.
- Muszę się dostać do tamtych wielkich głośników. Wiesz może jak to zrobić? - zapytała Kazimiera
- Wiem. Próbowałam tamtędy zwiać, ale tak jakby, nie wyszło - odparła Ingrid
Gdy Ingrid, Kaźmirz i Dizzy szły korytarzem w stronę ogromnych głośników, Idi, VNS i Kaczorek otwierały po kolei wszystkie cele.
Ingrid pchnęła drzwi do pokoju z ogromnymi głośnikami i stanęła przed deską rozdzielczą. Kaźmirz odpięła kabelek od głośników od komputera, a podłączyła do komórki w miejsce słuchawek.
- Co zamierzasz im puścić? - zapytała Dizzy.
- Nightwish
-A co dokładnie?
- Wishmastera
- Moim zdaniem ,,Bye Bye Beautiful" ma większą siłę rażenia. - powiedziała Ingrid tonem znawcy.
- A skąd mam mieć ten kawałek? - zapytała zirytowana Kaźmirz. Ingrid wyjęła własny telefon i podpięła go do głośników.
- Szkoda, że nie mamy Iron Maiden lub Lordi, ale tego nie słucham - powiedziała Ingrid. Kaźmirz podkręciła głośność do końca. Dizzy zastawiła drzwi jakimś krzesłem, bo sweety już zaczęły się do nich dobijać. Na dole sweety upadły na ziemię zatykając sobie uszy, a inne zataczały się mocno skołowane.
- udało się!! - wykrzykneły forumowiczki zarówno na górze, jak i na dole.
- No to co robimy? - zapytała Idi.
- Wiejemy - odparła Kaczorek. Wybiegły z wielkiej sali ciągnąc za sobą grupę forumowiczów, którzy słysząc Nightwish widocznie odżyli. Po US5 to była bardzo miła odmiana.
- A co z Kaźmirzem Dizzy i Ingrid? - zapytała Venes.
- Są tam! - Idi wskazała na trzy głowy pozostałych forumowiczów wystające z przerwy między murem, a głośnikiem. Coś wołali, alecz muzyka zagłuszyła wszystko.
- Zaraz, a gdzie Mómin??? - Venes przypomniała sobie, że Mómin siadała w tym puchatym, różowym fotelu. Potem zniknęła im z oczu.


Ostatnio zmieniony przez Ingrid dnia Wto 20:09, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eye_Gel
Komciopożeracz



Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze Stumilowego Lasu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:04, 17 Sie 2008    Temat postu:

Mómin siedziała na różowym puchatym fotelu. Powoli stawała się znowu normalnym Móminem. To muzyka tak na nią zadziałała. Kiedy wstała z fotela z trudem powstrzymywała się od wymiotów. To przez tą różowość. Nagle nieopodal siebie zobaczyła postać w czarnym płaszczu ze zwieszoną głową. Postać wydała jej się interesująca, więc do niej podeszła. Tajemnicza postać miała zamknięte oczy i czoło przykryte kapturem.
- E, przepraszam.
Postać otworzyła nagle swoje oczy. Były one bardzo duże i miały zielony kolor. Przypominały oczy kota.
- Medytowałam.
- Aha. Mómin jestem, a ty?
- Eye_Gel, nowa forumowiczka.
- Co tu robisz?
- W domu ćwiczyłam teleportacje i coś mi nie wyszło. Znalazłam się tutaj. A te wszystkie sweety zmuszały mnie do malowania paznokci na różowo. Naszczęscie się nie dałam. Chciałam użyć mojej mocy, ale nie mogłam. To chyba przez tem szok. Normalnie potrafię poruszać rzeczami oraz rozwalać je wzrokiem.
- O... Ciekawe. Choć, poszukamy innych!
Mómin zaczął iść prowadząc Eye_Gel przez tłum sweetówek, które wiły się na podłodze.
- Niezła muza - powiedziała z uznaniem Eye_Gel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ingrid
Straszny Forum



Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:13, 17 Sie 2008    Temat postu:

Po chwili chodzenia po różowej sali i dobijania sweetów glanami, załoga forum usiadła na jednej z wściekle zielonych, puchatych kanap. Gdy odpoczywali i prowadzili żywą konwersację na temat "i co teraz? ", do różowej sali wszedł nie kto inny jak Bill i Tom, a za nimi cała reszta Tokio Fotel. Bill podszedł do forumowiczów. Na jego widok, Ingrid podniosła znacząco jedną brew - minę ćwiczoną od miesięcy, a inny zmrozili Bila wzrokiem. Ten, widząc ich miny zatrzymał się niepewnie.
- No, co? - zapytał dziwnie piskliwym głosem. Niektórzy forumowicze wybuchli niekontrolowanym śmiechem. - Nie przyszliście tu na mój koncert? A ja się tak starałam! - prawie płakał.
- "starałam"? - Venes od razu wykryła błąd. - jak to "starałam"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ptaszniczka
Anioł Struś



Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Górna półka działu "Koszmary".

PostWysłany: Pon 11:08, 18 Sie 2008    Temat postu:

Mómin spojrzała podejrzliwie na płaczącego wokalistę Japońskiego Pensjonatu. W końcu, przezwyciężając swą niemoc do zbliżenia się do nich na odległość dwóch metrów, podbiegła i pociągnęła Billa za włosy. Nie, wróć. Za perukę.
Spod niej wysypały się dłuuuuugie blond włosy, opadające miękką falą na plecy właściciela...
- Jesteś dziewczyną! - pisnęła Mómin, usiłując powstrzymać śmiech.
- Rozpracowaliście mnie! - wykrzyknął wściekły Bill. (?) - Jestem skończona!!!
- Dlaczego? - spytała Kijana, pojawiając sie nagle tuż za Móminem. - TH równie dobrze może pracować z dziewczyną.
- Ale o kim teraz będą te wszystkie fanficki?!
- Wiesz... Większość aŁtoreczek pewnie przymknie oko na twoją płeć i bedzie pisać dalej...
- A włosami sie nie przejmuj - wyszczerzyła się Móminka. - Wyglądają nieźle. Przynajmniej teraz jesteś... W miarę symetryczna.
Uszczęśliwiony Bill ucałował je obie w policzek i razem z zespołem pobiegł podłączać instrumenty.
- Będę sie domywała przez tydzień, fuj! - pisnęła Mómin, trąc policzek mokrą chusteczką higieniczną.
- Czemu tak nakłamałaś? - spytała Kijana, patrząc na Billa, który wyglądał teraz co najmniej komicznie.
- Bo go nie lubię.


Ostatnio zmieniony przez Ptaszniczka dnia Pon 11:09, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eye_Gel
Komciopożeracz



Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze Stumilowego Lasu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:23, 18 Sie 2008    Temat postu:

Ale Mhroczna ty łaziłaś z Eye_Gel wśród zdychających słitów. A zresztą nieważne...


Podczas gdy Bill dziewczyna podłączała sprzęt, forumowiczki podejźliwie patrzyły na Eye_Gel.
- A to co za jedna? - zapytała Kaźmirz.
- A! To jest Eye_Gel - przedstawiła nową Mómin.
- Ej! A ty nie jesteś przypadkiem jedną z tych słitówek? - Zapytała groźnie Dizzy.
- Nie...
- Udowodnij!
- Skoro nalegacie.
W tym momencie Eye_Gel odwróciła się do sceny, na której Bill dziewczyna stała odwrócona tyłem. Jednym spojrzeniem dziewczyna zdjęła Billowi rózowe stringi i założyła je na głowę Toma. Wzbudziło to przerażenie wsród słitów oraz śmiech wśród forumowiczek.
- No, nieźle.
- Dzięki - powiedziała Eye_Gel i odsunęła się na bezpieczną odległość od jęczącej słitówy, jednocześnie depcząc inną swym gustownym czarnym butem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Averia
Tanie Bravo



Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:41, 04 Wrz 2008    Temat postu:

//A ja się dołączam xD Na złość Móminkowi.//
Bryzeida (lub Averia, jak kto woli) przechadzała się korytarzami zamku. Skoro i tak zgubiła gdzieś resztę dziewczyn mogła trochę pozwiedzać. Może okaże się, iż wcześniej należał on do jakiegoś szlachcica, który otruł swą małżonkę, teściową, lub nieznośnego braciszka. To by było dużo ciekawsze i piękniejsze od pałętających się wszędzie sweetóff. Całe szczęście, że było tu tyle zasłon... Kryjówka jak znalazł. Cóż z tego, że różowa jak tipsy Dody? W końcu dziewczyna i tak nie dotykała materiału.
Na końcu korytarza natrafiła na dębowe drzwi. Wisiała na nich kartka treści następującej:
"ZaQaZ wEj$cIaAa. GhRoZjI HorRoBkOm!!!!!!!!!!!!!"
Jako, że Bryzeida nigdy nie słuchała sweetofóff wzruszyła tylko ramionami i nacisnęła klamkę. Zresztą skoro dla aŁtorek było to straszne miejsce, musiała być piękne!
Znalazła się w dosyć małym pomieszczeniu. Ale za to w takim, który przywrócił jej odrobinę wiary w polską młodzież. Bibliotece. Niestety jej radość okazała się przedwczesna. Na półkach zamiast książek znajdowały się różowe zeszyty szkolne. Na co drugiej okładce występowała także lalka Barbie. Z ciekawości i przyzwyczajenia sięgnęła po jeden z notesów. Oczywiście wpierw sprawdziła czy był używany właściwie. To znaczy do zapisków związanych z historią.
Usiadła wygodnie na podłodze, szerokim łukiem omijając wściekłe różowy dywan i otworzyła zeszyt na jednej z pierwszych stron. I już w połowie trzeciego zdania miała ochotę zamordować właścicielkę. W jej dłoni natychmiast pojawiło się pióro z czerwonym atramentem. Z takich błędów trzeba leczyć. Bo któż normalny napisałby, że pod "Grunwalddiem" wygraliśmy z pająkami? Albo, że Achilles zabił Wektora? To się w głowie nie mieści!
Nagle do jej uszu dobiegły dźwięki, bardzo głośnej i bardzo nie Słitowej muzyki. Wreszcie! Mimo, iż nie lubiła aż tak "mocnych" klimatów była to miła odmiana. Wybiegła szczęśliwa z "biblioteki" i udała się w kierunku, z którego dobiegały dźwięki. Gdy dotarła do drzwi wszystko ucichło, co zwiastowo najpewniej katastrofę. Pchnęła drzwi i ujrzała forumowiczki tarzające się po podłodze ze śmiechu.
- Ej! Ładnie to tak zaczynać zabawę bez koleżanki?
- Wiesz Bryz... Mogę nie odpowiadać? - Mómin uśmiechnęła się szeroko. Bryzeida tylko pokiwała przecząco głową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Opowiadania i inne (po)twory Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
     www.antsweet.fora.pl: Przyległość blogowa.     
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media
Regulamin