Świat według Polaków/Polacy według świata.

a ja taka nieuczesana?

Co myślicie?

Ja pokażę tylko wymowne:

[link widoczny dla zalogowanych] co do pierwszej kwestii.

Co do drugiej, zapytałam ostatnio na livejournalu co ludzie ze świata wiedzą o Polsce Wyniki:

(na własną odpowiedzialność, mnie osobiście poirytowało chyba tylko, ale chociaż jakaś tam ciekawość zaspokojona)

[link widoczny dla zalogowanych] & [link widoczny dla zalogowanych]

Kazuś · Wysłany: Pią 23:06, 27 Mar 2009 Temat postu:

Niestety z obrazków nie udało mi się nic odczytać, bo nie wiem jak u Was, ale u mnie nawet po powiększeniu są za małe.
Co do rysunku to aż tak tragicznie z Polakami nie jest, nie twierdzę, że jest dobrze, ale... No, jak wygląda Afryka, to większość Polków wie, choć trudno zaprzeczyć, że bywamy narodem bardzo zarozumiałym.
Postrzeganie Polaków za granicą? Trudno mi powiedzieć, ale przypominają mi się trzy sytuacje z wyprawy do Grecji. Pierwsze: rozmowa z Koreańczykami. Ku mojemu zdziwieniu bardzo dokładnie kojarzyli gdzie jest Polska, kraj nasz nieduży, turystycznie żadne cudo, a Korea, to przecież drugi koniec świata, więc podejrzewałam, że nie będą mieć zielonego pojęcia. A tu niespodzianka. Wiecie gdzie jest Polska? Oczywiście, na wschód od Niemiec.
Druga sytuacja to rozmowa z właścicielem kawiarni, Francuzem chyba (zanim do nas zagadał bardzo szybko i biegle rozmawiał po francusku z jakimś znajomym). Znów sakramentalne pytanie: skąd jesteśmy. Polska? Znam, Wałęsa, Jan Paweł II, Warszawa, Kraków.
Trzecia: do koleżanki na plaży podszedł Grek i po prostu stwierdził: jesteś z Polski. Ona, że owszem, ale skąd on wie. "Bo tylko w Polsce są takie ładne dziewczyny."
O i jeszcze przypominają mi się jedni spotkani ludzie. Amerykanie chyba. Na pewno ludzie anglojęzyczni z urodzenia i na pewno nie Brytyjczycy. Przyjmując, że byli Amerykanami, to też zadziwiające było to, że usłyszawszy że jestem z Polski zapytali od razu, czy z Warszawy, więc informacje, że taki kraj istnieje musieli posiadać.

a ja taka nieuczesana? · Wysłany: Pią 23:13, 27 Mar 2009 Temat postu:

Poprawiłam obrazki już.

Kazuś · Wysłany: Pią 23:23, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ciekawe i jakże prawdziwe jest to, co pisze Racquets. Smutne jest to, że ludzie posiadający polskie korzenie nie wiedzą o kraju nic. On zwraca uwagę, że w szkole nie uczy się nic o innych krajach, ale dla mnie bardziej szokujące jest to, że rodzice nie dążą do zachowania choć szczątków tradycji narodowych. Mam znajomego, którego rodzice pochodzą z Polski, lecz języka umie tyle, co nauczył się jako nauczyciel angielskiego na obozach w Polsce. Rodzice nie chcieli, by miał obcy akcent, bali się, że przez to może być odrzucony przez rówieśników.
Mam trzy kuzynki mieszkające w USA i kuzyna, o ile w domu kuzyna i kuzynki rodzina na co dzień posługuje się polskim, to w drugiej rodzinie używają tylko amerykańskiego. Co mnie bardzo zdziwiło obie kuzynki mimo tego całkiem ładnie sobie radzą z komunikowaniem się po polsku. To jest pocieszające, choć nawyk posługiwania się w domu językiem, który dla ich rodziców jest obcy (choć obecnie na pewno świetnie opanowanym, ale przecież jak dziewczyny były małe to tak nie było), wciąż mnie dziwi.

Szamanka · Wysłany: Sob 12:13, 28 Mar 2009 Temat postu:

Z tą mapką to bez przesady... moi znajomi chcą w większości stąd uciekać, uważają że Polska to zakuprze zakuprza i jest najgorsza. Straszne...

A jeśli chodzi o wypowiedzi ludzi z zagranicy... ałć. A ci rodzice i dziadkowie pewnie się wstydzą, dlatego nie przekazują tradycji ani nic. To smutne.

Nanna · Wysłany: Sob 14:25, 28 Mar 2009 Temat postu:

Hiszpanie często się dziwią jakim cudem potrafimy się porozumieć posiadając tylko trzy czasy, kiedy oni mają aż szesnaście.
Dużo osób twierdzi też, że mamy strasznie trudny język.
Gdzieniegdzie panuje stereotyp, że Polacy to złodzieje, ale wiele uczelni twierdzi, że jesteśmy pracowici i mamy doskonałe wykształcenie, bo tak naprawdę nasza matura jest o wiele trudniejsza od międzynarodowej.
Niezaprzeczalnym faktem jest również to, że mamy piękne kobiety według opinii zagranicznej.

Lucjanna · Wysłany: Sob 14:41, 28 Mar 2009 Temat postu:

Polska kuchnia jest raczej poważana na świecie, posiadam jednak znajomuch z Grecji z zaskoczonych istnieniem ogórków kiszonych, uważają że powinno się je wyrzucać, bo są zepsute.

Idi · Wysłany: Sob 20:36, 28 Mar 2009 Temat postu:

Mnie totalnie rozwaliła wypowiedź Racquets, ale nie z tego powodu, co Kazuś. Choć mamy tu tylko tak krótkiego posta, wydaje mi się, że ta dziewczyna to jakieś straszne EMO, któremu się nic nie podoba. "Jakie to smutne, jakimi my jsteśmy egoistami, och, ach ;((((" - jak chce coś wiecej wiedzieć o świecie, to nikt kurde jej nie zabrania się nauczyć, wystarczą do tego choćby google i setki odnośników do tego, co nas interesuje. Ale jakie to smutne, ojejkujejku! No i jak można nienawidzić swojego kraju (to moze ona jednak do Polski się przeprowadzi?)? :|

Przepraszam, trochę za bardzo sie wkurzyłam, jakoś tak :] Jeżeli chodzi o to, jak nas postrzegają, to chyba nie jest tak źle. Poza tym, Polacy jeszcze wszystkim pokażą!

Ptaszniczka · Wysłany: Sob 23:38, 28 Mar 2009 Temat postu:

"I know there's sausage".

Zabiło mnie to, iks de!

Czarna Kijana · Wysłany: Nie 19:01, 29 Mar 2009 Temat postu:

No oczywiście, że tak! <zarzuca włosy do tyłu z wyrazem samouwielbienia> Choć ja w sumie nie jestem w 100% Polką...

Lucjanna · Wysłany: Nie 19:50, 29 Mar 2009 Temat postu:

A ja tak. Podczas wojny krewni babci zostali na prawie rok przerzuceni do Niemiec, ale prababcia się chyba nie puszczała.

Rinnel · Wysłany: Nie 20:19, 29 Mar 2009 Temat postu:

Kazuś · Wysłany: Nie 20:40, 29 Mar 2009 Temat postu:

My z Krzyśkiem mamy pochodzenie ukraińskie. Obie babcie pochodzą z kresów, choć rodziny, w których się wychowywały były polskie. Więc tak słabo ukraińskie to pochodzenie, ale prapradziadek miał na imię Bazyli i był wyznania greko-katolickiego.

Szamanka · Wysłany: Nie 20:52, 29 Mar 2009 Temat postu:

Czarna Kijana · Wysłany: Nie 21:21, 29 Mar 2009 Temat postu:

Rinnel, ojciec mojej mamy pochodzi z Łotwy, więc jestem w 1/4 Łotyszką. Czyli tak czy siak Słowianka. ;)
Ale nie czuję się przez to mniej polska.

Ghost Rider · Wysłany: Pon 13:11, 30 Mar 2009 Temat postu:

Falka · Wysłany: Pon 15:19, 30 Mar 2009 Temat postu:

Moja matka mówi, że jej rodzina była wysoką szlachtą na jakiejś wyżynie na dalekim wschodzie. Ja też nie czuję się mniej polska.

Krzysiek · Wysłany: Pon 15:31, 30 Mar 2009 Temat postu:

Na Podolu, czy Wołyniu, ja się czuję polakiem, ale moje pochodzenie na pewno nie jest słowiańskie, możliwe, że miałem przodków; tatarów, ormianów, ukraińców, może jakieś inne narodowości, których się nie domyślam.

Rinnel · Wysłany: Pon 17:04, 30 Mar 2009 Temat postu:

Moi dziadkowie się wychowali w Niemczech, ale to wielkiego znaczenia nie ma. Raczej nie mam zagranicznych korzeni... chociaż nie, moja praprababcia była Rosjanką.

a ja taka nieuczesana? · Wysłany: Pon 17:52, 30 Mar 2009 Temat postu:

Nanna · Wysłany: Wto 14:36, 31 Mar 2009 Temat postu:

Moja prababcia była Ukrainką. Chyba nie krew, a kraj w jakim się wychowaliśmy jest naszą ojczyzną.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1