Twoja Mary Sue

Kazuś

Ustaliłyśmy, że każda z nas ma w sobie coś z aŁtorki. Teraz więc przyznajmy się szczerze jakby wyglądało nasze marrysuistyczne alter ego i jak taki sam partner. Wiadomo, że ideały nie istnieją, ale każda z nas ma w sobie jakiś obraz zarówno idealnej dziewczyny jak i idealnego mężczyzny.

Dla mnie idealna kobieta jest:
Charakter i cechy pokrewne:
- silna psychicznie
- cyniczna
- inteligentna
- o wysokim poczuciu własnej wartości
- ma silną osobowość
- taka trochę "królowa lodu", ale mimo tego romantyczna
- oczytana
- taki prawdziwy człowiek renesansu znający kilka języków, matematykę, fizykę...
- uzdolniona plastycznie
Wygląd
a) - drobna budowa
- tak około 155-160 cm
- rude, falowane włosy
- zielone oczy
- piegi
b) Azjatka
Idealny chłopak/mężczyzna:
Charakter:
- ponadprzeciętnie inteligentny
- błyskotliwy
- koniecznie umysł ścisły
- opiekuńczy
- oczytany
- wrażliwy
- introwertyk
Wygląd:
- ok 185 cm
- szczupły
- blondyn, włosy długość jak u Malfoya
- jasne oczy
- nieprzypakowany
- elegancki

Ptaszniczka

Dziewczyna:
Charakter i cechy umysłu:
- inteligentna, bystra, mądra, oczytana;
- wygadana, otwarta, kontaktowa;
- sympatyczna, miła, tolerancyjna;
- mająca głowę w chmurach, ale jednak twardo stąpająca po ziemi;
- dostająca najwyższe oceny (zwłaszcza z geografii... Ha, niemożliwe);
- uzdolniona wokalnie, plastycznie, literacko i aktorsko (jak ja, tylko jeszcze, jeszcze bardziej!);
Wygląd:
- długie, najlepiej do pasa, kruczoczarne włosy;
- oczy w jakimkolwiek odcieniu niebieskiego;
- smukła sylwetka (ze szczególnym naciskiem na uda >,<");

O ideale faceta mówic lepiej nie będę, bo Averii mogłoby się nieodpowiednio skojarzyc z osobą, którą obie znamy.

Mia

Dziewczyna:
Charakter:
- bardzo inteligentna
- bardzo oczytana
- z ironicznym, swoistym poczuciem humoru
- umiejąca postawić na swoim
- dość romantyczna
- samodzielna
- nienawidzi dyskryminacji kobiet
- pomocna (biorąca udział w charytatywnych balach, wspomagająca te wszystkie organizacje typu UNICEF, czy Greenpeace), ale dostrzegająca potrzeby też w swoim otoczeniu
- świetnie zna się na psychologii (haa, sama chciałabym zostać psychologiem)
- łatwo znajduje cięte riposty, ale obrażające tylko czyjąś inteligencję - nie znoszę naśmiewania się z czyjego wyglądy zewnętrznego, np. figury
- mająca dość wysokie wymagania jeśli chodzi o płeć przeciwną
- nie chce mieć przyjaciół - idiotów
- za ideały ma w zasadzie postaci fikcyjne

Wygląd:
- wysoka
- szczupła
- proporcjonalna figura
- delikatne rysy twarzy
- duże oczy kolory jasnej morskiej wody (niebieskozielone...), ale dopuszczam też granatowoszare i szmarogdową zieleń
- jasnoblond włosy, do połowy pleców, lekko falowane
- cera bardzo blada, gładka, bez żadnego pieprzyka, piegu czy pryszcza (ostatnio mam świra na punkcie bladej skóry...)
- ubiera się elegancko, klasycznie.

Ideał chłopaka i ewentualne poprawki dopiszę później.

Czarna Kijana

Dziewczyna

Wygląd
-czarne, mocne, gęste włosy ścięte na krótko
-Ok. 175 cm wzrostu
-oczy zielone lub brązowe
-porcelanowo blada lub lekko śniada cera
-biust średniej wielkości
-smukła sylwetka
-ciemne brwi

Charakter
-mądra, oczytana, inteligentna
-z poczuciem humoru
-dojrzała emocjonalnie
-pogodna
-silna psychicznie
-utalentowana muzycznie
-wrażliwa
-utalentowana plastycznie

Chłopak

Wygląd
-czarne, fajnie ścięte bądź półdługie włosy
-ok. 180 cm wzrostu
-szczupły
-oczy brązowe, zielone lub szare

Charakter
-wrażliwy
-dojrzały emocjonalnie
-utalentowany muzycznie
-skryty

Podsumowując, takiego chłopaka to ze świecą szukać, przynajmniej w okolicy miejsca mojego zamieszkania.
Kilka cech dziewczyny idealnej posiadam, jednak większość jest dla mnie niestety nie do osiągnięcia, ale pomarzyć można, prawda?

Ingrid

Dziewczyna

Wygląd:
- Czarne, kręcone włosy do ramion, lub falowane koloru jasny brąz. żadnej grzywki.
- blada cera.
- oczy mogą być jakiegokolwiek koloru, byleby nie były zielone.
- małe usta
- szczupła sylwetka
- ok. 170 cm wzrostu

Cechy charakteru:
- wiecznie zamyślona
- utalentowana liteacko/plastycznie
- miła zarówno dla przyjaciół, jak i wrogów
- silna psychicznie
- posiadająca ironiczne poczucie himoru
- opanowana
- wrażliwa
- nieromantyczna

O chłopaku nie mam wyrobionego zdania. Może dopiszę później

Mia

Chłopak:

Charakter:
No dobra... niemal odpowiednik dziewczyny z kilkoma poprawkami. Dodam tylko, że powinien być dość chłodny i niezbyt chętny do miłości, mogący w nią na początku nie uwierzyć (czyżbym naczytała się zbyt wielu romansów?)/

Wygląd:
Wysoki, szczupły, nieprzesadnie umięśniony. Eleganckie, gładkie dłonie z długimi, szczupłymi palcami. Cera bardzo blada, gładka. Włosy najlepiej dość długie, ścięte jak Lighta Yagamiego z "Death Note", kolor też w tym stylu. Ogólnie żeby wyglądał jak Light. Oczy duże, migdałowe, orzechowobrązowe (ej no, to brzmi jak opisy aŁtoreczek). Klasyczne rysy twarzy, prosty nos, wąskie jasne usta.

Hagath

Moja Mary Sue:
- wszechstronnie wykształcona
- posiadająca ponadprzeciętny dar ciętej riposty
- otwarta i chętna do zabaw, ale zachowująca przy tym klasę
- świetna obserwatorka
- potrafiąca zachować twarz i w stu procentach kontrolować okazywanie emocji w najbardziej ekstremalnych sytuacjach
- uzdolniona muzycznie
- poliglotka
- mająca "męskie" pasje (sporty ekstremalne, szybkie motocykle, ASG czy coś w ten deseń)
Wygląd:
Korba z "Lejdis" albo młoda Anna Dymna.

I Marian do kompletu:
- oczytanie, wykształcenie, języki - jak wyżej
- opanowany, powściągliwy
- odzywający się rzadko, za to mający posłuch
- udzielający się w bractwie rycerskim
- używający siły fizycznej tylko w wyjątkowych okolicznościach, za to skutecznie (znajomość niekoniecznie widowiskowej, za to przydatnej sztuki walki mile widziana)
- posiadający niski głos
Wygląd:
- ponad 180cm
- mocno zbudowany, ale ani grubas, ani żylasty mięśniak
- długie, gęste, ciemne włosy
- niebieskie lub czarne oczy
- jasna karnacja
- owłosienie na ciele... z umiarem
- średniej wielkości, miękkie usta

Edit: zapomniałabym o najważniejszym! Marian musi być z Europy Wschodniej, by Marysi Zuzi mogły mięknąć nogi, gdy usłyszy jego polszczyznę przesączoną akcentem języka rosyjskiego lub mu pokrewnych.

Averia

undeadlily

Dziewczyna:
charakter i inne
chłodna
inteligentna
silna psychicznie
oczytana
znająca kilka języków obcych
potrafiąca grać na shamisenie
uzdolniona plastycznie
doskonała wojowniczka
wygląd
a) Azjatka
b) ponad 175cm wzrostu
szare oczy
długie do pasa brązowe włosy
szczupła
elegancka

Mężczyzna:
charakter i inne
inteligentny
oczytany
introwertyk
wrażliwy
umysł ścisły
członek zespołu metalowego xD
wygląd
ponad 180cm wzrostu
szare lub czarne oczy
długie blond włosy
trzydniowy zarost

Skrzydlata

Jakoś nigdy nad tym nie myślałam. Jeśli mam wymyślać na poczekaniu...

Potrafiąca racjonalnie i na chłodno przemyśleć sytuację, nie dająca się zbić z tropu, pewna swoich wartości i celów w życiu, konsekwentna w podejmowaniu decyzji, inteligentna, czytająca książki i interesująca się sytuacją na świecie. Pomysłowa, twórcza, z bogatą wyobraźnią i szerokim postrzeganiem barw - plastyk. Wesoła, trochę cyniczna. Taka, która nie da sobie głupot wcisnąć. Niezaszufladowana, drążąca swoją własną ścieżkę w danej dziedzinie. Uparta, lecz szanująca, otwarta zdanie i rację innych. Sympatyczna i towarzyska, ale potrafiąca powiedzieć "nie", z poczuciem humoru. Tak mniej więcej wyobrażam sobie kobietę, chcoiaż nie nazwałabym tego typu "idealną".

Wygląd.. nie wiem. W każdym razie, broń boże, nie jak modelka, o tfu! W moim pojęciu nie ma czegoś takiego jak idealna figura, to zależy, co się komu podoba. Lubię i chciałabym mieć loki, ale nie jakby kogoś szlag trafił, takie naturalne, ni to fale, ni to sprężynki. Chociaż mnie osobiście pasują moje własne, czarne, obecnie abstrakcyjnie pocieniowane włosy. O, albo niebieskie, krótkie, dziko postrzępione. Oryginalna, kanony i moda spadają na bambus, może z wyglądem robić, co chce. Bez przegadanych z koleżanką dwóch miesiecy na temat "chcę sobie obciąć włosy dwa centymetry..."

Kto by nie chciał mieć któegoś z bishów, z dostawą prościutko z anime... Jeśli juz ma być jak najbliżej rzeczyswistości, to za ideałem bezkonkurencyjnie byłby Ren Honjou z anime "Nana". Wysoki, szczupły, czarne włosy postawione na kolce, skórzana kurtka, glany, styl punk rock. Jeśli chodzi o charakter, też w sumie mógłby być podobny. Z dodatkeim ironii i cynizmu.

Ktosza

Wiecie co? Znam od dłuższego czasu męską Mary Sue. Nie, żebym się w nim kochała i idealizowała go z tego powodu - od razu mówię, bo wiele osób przez coś takiego opisuje kompletnych przeciętniaków jako nie wiadomo kogo.
Po prostu - jest najlepszy, we wszystkim, co robi, przystojny w takim typie, że podoba się praktycznie każdej i inteligentny jak cholera. No, zwariować idzie.

Mia

Ja znam żeńską Mary Sue.

A jest oczytany?

Ptaszniczka

Ja też znam żeńską Mary Sue! Przez całą podstawówke miała średnią 6.0; śpiewa w trzech zespołach wokalnych, a także solo; ma najładniejszy głos, jaki słyszałam; jest sympatyczna i oczytana; jej najlepszą przyjaciółką jest córka mojego byłego wychowawcy oraz nauczyciela matematyki (już samo to jest niepodważalnym dowodem na marysuizm!); jest drugą najładniejszą dziewczyną, jaką znam; wcześniej sprzątnęła Averii chłopaka sprzed nosa, ale w końcu zmądrzała i uznała, że to idiota (to takie podbudowujące, kiedy ktoś się ze mną zgadza ^^).
Aż nie mogę uwierzyć, że ją lubię.

Kazuś

A ja znałam chłopaka, którego też bym mogła nazwać takim moim Marianem:P.
Przystojny, oczytany, inteligentny, wszechstronnie utalentowany... Ale zaczął palić i to go zdyskredytowało.

Averia

Kazuś

W związku z dyskusją w temacie o avatarach, postanowiłam ten temat odświeżyć, bo jest chyba odpowiedni, by rozmawiać o idealnych/przystojnych mężczyznach.
Chciałam zapytać Was o dwie rzeczy, które po wysondowaniu koleżanek wychodzi, że kręcą większość dziewczyn.
1. Zarost - co myślicie? Jesteście na tak czy na nie? Ja uwielbiam u chłopaka taki kilkudniowy, szorstki, mrrr... Niemniej jednak wąsów nie znoszę jak również zarost u większości blondynów wygląda źle, tak samo jak u młodych chłopców, u których jest to nie zarost, a wersja demo dopiero.
2. Łańcuszek wystający spod koszuli. Ja uwielbiam. Najlepiej żeby był srebrny i dosyć gruby. Kawałeczek wystający na szyi i ja wymiękam. Jeśli chodzi o użycie tego łańcuszka to nie mam pojęcia. Moja ideologia nie dopuszcza noszenia żadnych amuletów (święte medaliki zaliczam do tej kategorii), wisiorki męskie też średnio mnie kręcą. Ale łańcuszek musi być.

Ktosza

Zarost - to zależy. Niektórzy wyglądają z nim świetnie i dojrzale, inni idiotycznie. Każdemu dobrze w czym innym. Co do łańcuszków - nie lubię. Jakoś tak źle mi się kojarzą...

Btw, Mary Sue (w temacie) - jedno "r".

Furia

1. Fajnie wygląda taki kilkudniowy zarost, ale drapie jak cholera i nie da się tego pogodzić. Pocałunki "na karpia" nie są mile widziane, a tylko takich wchodzą wtedy w grę więc niestety odpada.
2. W ogóle nie zwracam na to uwagi, ale takie grube łańcuchy mnie odrzucają.

Kazuś

Mary już poprawiona.
Furio, źle się chyba wyraziłam. Łańcuch dla krowy mnie nie interesuje. Taki, na jakich zazwyczaj nosi się medaliki lub wisiorki. Tylko splot taki jak u krowy:) i trochę szerszy niż standardowy, noszony przez kobiety.

Szapi

Zarost - to takie męskie, fakt, kilkudniowy zarost jest świetny, ale u dorosłych facetów, takich wiecie, jak dla mnie obiektów jedynie do podziwiania. Wtedy część praktyczna, dotycząca szorstkich całusów, nie ma dla mnie znaczenia.
Łańcuszek - fajnie wygląda, ale żeby od razu wymiękać to nieeee.

A co myślicie o dłuższych włosach? Dla mnie to jest strasznym plusem...

Kazuś

Nie cierpię łysych pał. Lubię jak ma chłopak trochę włosów. W ogóle mam taki nawyk, że czochram włosy chłopaka jak się przytulam. Całkiem bezwiednie. Pamiętam, ze jak byłam mała i nie mogłam zasnąć, to przytulałam się do mamy i bawiłam się jej włosami. Pewnie jeszcze z tamtych czasów mi to zostało. A irytowało mojego ostatniego... Tym bardziej, że później trudno mu było fryzurę doprowadzić do porządku i wyglądał jakby go prąd kopnął.
A co do tego, że zarost kuje. No kuje, kuje, ale nie aż tak żebym kiedykolwiek kazała się chłopakowi ogolić. No, oprócz tego jednego razu jak chciał zapuszczać wąsy.

Szapi

Ja zwracam na długość kudłów dużo uwagi. Długowłosi rządzą w moim rankingu, zawsze. Jak poszłam do gimnazjum, od razu zwróciłam uwagę na takiego Adriana. Pamiętam, jaki szok przeżyłam, kiedy chłopak, z włosami do ramion, z dnia na dzień stał się chłopakiem z jeżem na głowie. No, błąd niewybaczalny, moim zdaniem, ale i tak się nie odkochałam. Zauroczenie minęło znacznie później, samo z siebie [;

Kazuś

Szapi, powiedz mi skąd ja to znam? Tylko tamten miał Damian, a zmiana nie była tak drastyczna. Z włosów do ramion chyba, na takie do połowy ucha. Ale też się nie odkochałam. I wciąż mam do niego słabość, ale już nie tak dużą.

Szapi

Co do tej słabości, to racja, mogłabym napisać słowo w słowo to samo co ty.
A Damian... hm... Brat bliźniak Adriana ma tak na imię, ale to raczej nie jest on, bo jego również znam i wiem, że zawsze miał krótkie włosy [;

Kazuś

Ja w ogóle mam słabość do chłopaków z którymi kiedyś chciałam się związać, ale mi nie wyszło. Albo oni chcieli, lubiłam ich, ale nie wyszło. Utrzymywanie kontaktu z większością z nich to fajna sprawa. Z jednej strony nic między nami nie zaszło, nie ma mieć o co żalu, a z drugiej jest sentyment.
Damian nie należy do tych, z którymi utrzymuję kontakt, ale mimo wszystko sentyment został.

Szapi

Normalnie jakbym słyszała siebie, aż miło posłuchać, że nie jestem jedyna.

btw co do chłopaków, to właśnie wróciłam z chatu. Dzisiaj już mi się nie chce, ale jutro postaram się wstawić na forum moje cudne okazy zboczeńców.

Rinnel

Ja na razie nie mam ideału chłopaka i się z tego cieszę, bo źle się czuję słuchając miłosnych rozterek moich koleżanek. Ale co do łysości, to mój brat niedawno się ogolił.
Wcześniej miał bujną czuprynę, uroczo sterczącą na wszystkie strony z taką niesforną krzywą grzywką, a tu nagle przychodzi łysy. Wszystkie kobiety w rodzinie chciały go zabić. A jeszcze w czerwcu, na takim wielkim zjeździe, wszyscy mu mówili, jak to zmężniał, wyprzystojniał i jakie ma piękne włosy. No nic, tylko walnąć palanta w łeb.

Ktosza

Mój brat ma długie włosy (no, do ramion) i wszyscy w rodzinie poza mną chcą, żeby je ściął :( Na szczęście on im nie ulega i wygląda świetnie :)

Szapi

Ktosza, taki brat to skarb normalnie! Ja mam dwóch braci i żaden nie ma długich, tylko króciutkie...

Lia

A ja nie mam brata! ;)

A tak serio, nie wierzę w ideały. Jak ma zaiskrzyć, to zaiskrzy, i tyle...

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2